- Srebrny medal smakuje wyjątkowo, mimo że zaraz po konkursie czułam ogromny niedosyt. Co prawda on nadal jest, ale doszła do tego duma i świadomość, że zdobyłam srebro po tak ciężkim sezonie i trudnych pięciu latach - opowiadała nam w siedzibie PKN Orlen wicemistrzyni olimpijska w rzucie oszczepem Maria Andrejczyk.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
G
Gość
Każda narośl jest rakiem łagodnym albo złośliwym. Jeśli ktoś wykorzystuje usunięcie takiej łagodnej narośli do wzrostu jego popularności, to tylko świadczy o nim. Jak to będzie jak przyjdą prawdziwe problemy? A życie jest długie.
s
saper57
Pani Mario...!!! Jest Pani KIMŚ...!!! Gratuluję medalu i życzę zdrowia i uśmiechu...!!!