Marcin Najman chce zorganizować w Spodku drugą Narodową Galę Boksu

- Aglomeracja śląska jest drugą największą w Polsce, dlatego tak duże wydarzenie jak Narodowa Gala Boksu zawita właśnie do katowickiego Spodka - oświadczył organizator imprezy, Marcin Najman.

Najman już zapowiada, że podczas gali zobaczymy pięć walk w boksie zawodowym, dwie w boksie olimpijskim i jedną w formule K1. W porównaniu do poprzedniej edycji zdecydowano o rezygnacji z pojedynku MMA. Tradycyjnie planuje też występy artystyczne.
- Imprezę poprowadzą Anna Popek i Michael Buffer - mówi Najman.

Na razie nie wiadomo, która telewizja przeprowadzi transmisję gali, co oznacza, że w praktyce w dużej mierze ją zasponsoruje (w maju była to TVP - przyp. red.).
- Prowadzimy negocjacje z trzema stacjami, ale nie ujawnię z którymi - ucina ten wątek Najman.

Pierwsze nazwiska zawodników, którzy wystąpią na Narodowej Gali Boksu mają zostać ogłoszone jeszcze we wrześniu. Niewykluczone, że dojdzie do rewanżowego pojedynku Najmana z Richardem Bigisem, ale sprawa nie jest przesądzona.
- Otrzymałem ostatnio od Piotra Wernera propozycję stoczenia rewanżu z Bigisem na gali w Gliwicach. Odmówiłem ze względu na kontuzję barku, muszę przejść operację i nie wiem czy uda mi się odzyskać pełną sprawność do kwietnia. Dlatego nie ma na razie sensu mówić o tym pojedynku - stwierdził "El Testosteron”.

Poprzednia edycja Narodowej Gali Boksu spotkała się z mieszanymi reakcjami. Dzień przed galą odwołano walkę Mariusza Wacha z Ericem Moliną, która miała być pojedynkiem wieczoru. W ich miejsce wstawiono starcie Artura Szpilki z Dominickiem Guinnem, które okazało się wielkim rozczarowaniem. W innym pojedynku rywal Izu Ugonoha - Fred Kassi zrezygnował po 2 rundzie tłumacząc się bólem głowy, natomiast starcie Najmana z Bigisem zakończyło się ogłoszeniem przez tego pierwszego kontuzji. Zdecydowanie najciekawszymi momentami gali była obrona pasa mistrzyni świata WBC przez Ewę Piątkowską, oraz starcie Norberta Dąbrowskiego z Robertem Talarkiem. Na plus należy zapisać także walki w formule K1.

Niejasna była też liczba widzów. Różne źrodła podają od 7 do 20.000 osób.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn sportowy KIBIC Dziennika Zachodniego