Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Lijewski: Drużyna ze znakiem jakości [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Marcin Lijewski
Marcin Lijewski Tomasz Bołt/Polskapresse
Marcin Lijewski, wicemistrz świata i brązowy medalista, a dziś piłkarz ręczny Wybrzeża, opowiada o szansach Polaków na mundialu w Katarze.

Polska w piątek zaczyna grę na mistrzostwach świata w Katarze. Powrót do medalowych czasów jest dziś mało realny?

Trudno powiedzieć. Nie lubię mówić o takich rzeczach, skoro mistrzostwa się jeszcze nie odbyły. Jedziemy pełni nadziei, a kibice chcą oglądać najlepszą piłkę ręczną w wykonaniu kadry. Wszystko w głowach i rękach chłopaków. Moim zdaniem, mamy zespół lepszy jakościowo niż dwa lata temu. Czy nawiążemy do tłustych lat, kiedy regularnie graliśmy w półfinałach, to czas pokaże.

Czego zatem oczekujesz po występie naszej drużyny narodowej?

Znam chłopaków i wiem, że będą walczyć. To jedyna cecha, której naszym piłkarzom nie można odmówić i jestem z tego dumny. Jak wyjdą na parkiet, to na pewno dadzą z siebie 100 procent. Z wynikami może być różnie, ale to sprawa trenera. On przygotowywał zespół i będzie odpowiadał za porażki albo będzie noszony na rękach.

Kadra powołana przez Michaela Bieglera to kolejny etap w budowaniu zespołu na Euro 2016 w Polsce?

Z całą pewnością. Każda akcja szkoleniowa to cegiełka do fortecy, jak nazywam Euro 2016. Taki cel postawiono Bieglerowi. Ma przygotować zespół na najważniejszą imprezę od kilku lat. Trener Biegler miał teraz w zasadzie niemal wszystkich najlepszych do dyspozycji i raczej nic nowego już się nie wykluje.

Brak miejsca w kadrze na mistrzostwa dla doświadczonego Patryka Kuchczyńskiego nie jest dla ciebie zaskoczeniem?

Jest i to dużym. W sparingach Patryk wyglądał bardzo dobrze, był najstabilniejszy ze skrzydłowych. Trener ma swoją wizję i on ponosi odpowiedzialność. Patryk ma swoją klasę, to nie jest przeciętny zawodnik. Robert Orzechowski był długo kontuzjowany i będzie teraz szukał formy. "Orzech" jest bardziej wszechstronny, może grać też na rozegraniu i być może tym sugerował się Biegler. To miałoby sens.

Z powodu kontuzji wypadł z kadry Bartłomiej Jaszka. To duże osłabienie?

U Bartka od dłuższego czasu było jasne, że bark nie jest w najlepszym stanie i nie zagra w Katarze. To osłabienie, ale też szansa dla innych chłopaków. Piotr Masłowski dostał szansę i już teraz jest niezłym zawodnikiem. Brakuje mu tylko ogrania na dużych imprezach i teraz będzie mógł nabrać doświadczenia.

W turnieju w Hiszpanii nie zagrał z powodu urazu Mariusz Jurkiewicz, a w ostatnim spotkaniu na parkiecie nie pojawił się także Michał Jurecki. A to przecież nasze wiodące postacie w drugiej linii.

Nie wiadomo, jakie to urazy. Słyszałem tylko, że Mariusz miał problemy z plecami. Mam nadzieję, że ból pleców "Kaczki" to chwilowa historia i szybko ten problem zostanie opanowany, bo Mariusz jest naszym najlepszym zawodnikiem. Jurecki grał pierwsze dwa mecze i bez sensu, aby rozgrywał trzeci w pełnym wymiarze.

Duże oczekiwania będą związane także z grą twojego brata Krzyśka?

Krzysiek udowodnił, że potrafi grać pod presją i jestem o niego spokojny.

W piłce ręcznej ważna jest postawa bramkarzy, a tutaj mamy najmniej powodów do zmartwień?

Dokładnie. Sławek wyrósł na instytucję i jest klasą dla siebie. Pytanie, jak obrona będzie się spisywała i w jakim stopniu mu pomoże. Zastępować go będzie Piotrek Wyszomirski, który nabiera doświadczenia na Węgrzech i w Lidze Mistrzów w tempie piorunującym. Tutaj jesteśmy silni.

Mistrzostwa zaczniemy prestiżowym meczem z Niemcami, których wyeliminowaliśmy w barażach do mistrzostw [Niemcy dostali dziką kartę w miejsce wykluczonej Australii - przyp. red.]. To tylko początek mundialu czy coś więcej niż jeden z meczów grupowych?

Początek mundialu, ale aż początek. Każdy chce wejść w turniej jak najlepiej. Fajnie byłoby zagrać z Australią i zdobyć dwa punkty małym nakładem sił. Jednak zamiast banalnie słabej Australii mamy niesamowicie silnych Niemów. Spodziewam się zaciętej walki i wygranej jedną bramką, mam nadzieję, naszego zespołu. Trzeba zagrać i wygrać, bo każdy mecz na mistrzostwach jest bardzo ważny.

Dania jest faworytem grupy. Polacy powinni z niej wyjść i co dalej?

I dalej trafiamy do drugiej, jeszcze mocniejszej, grupy. Trzeba zdobyć jak najwięcej punktów w pierwszej fazie, żeby być na drugim miejscu, a może i na pierwszym. Tak żeby w ćwierćfinale mieć teoretycznie jak najsłabszego przeciwnika.

Jacy są twoi faworyci do tytułu mistrza świata?

Pominę tutaj nasz zespół i to nie dlatego, że nie zalicza się do grona faworytów. Od lat w męskiej piłce ręcznej karty na świecie rozdają Duńczycy, Francuzi, Chorwaci i Hiszpanie. Wśród tych zespołów widzę mistrza świata.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki