Marcin Łaziński przyszedł z urną na otwarcie drogi S5. Walczy o sprawiedliwość dla zmarłego brata

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Marcin Łaziński, brat nieżyjącego Krystiana, z pustą symboliczną urną na wiadukcie nad drogą S5 w Jaroszewie.
Marcin Łaziński, brat nieżyjącego Krystiana, z pustą symboliczną urną na wiadukcie nad drogą S5 w Jaroszewie. Szymon Cieślak
Marcin Łaziński zapewnia, że nie odpuści - będzie walczył o sprawiedliwość dla swojego nieżyjącego brata Krystiana. Chce także uświadamiać drogowcom jak ważne jest bezpieczeństwo.

- W poniedziałek, gdy oddano do użytku siódmy odcinek drogi S5 w powiecie żnińskim, przygotowałem dla drogowców symboliczny prezent - urnę na prochy zabitych na tej drodze - mówi Marcin Łaziński.

Jego brat Krystian zginął 3 listopada w wypadku na wysokości miejscowości Cotoń. - Ta urna, oczywiście pusta, ma być symbolem niekompetencji i zaniedbań drogowców. Gdyby na tej drodze wcześniej ustawiono pachołki rozdzielające dwa przeciwne pasy ruchu, może nie doszłoby do tych wypadków i może mój brat oraz kierowca, który zginął tydzień później nadal cieszyliby się życiem.

Po 3 listopada, czyli po pierwszym śmiertelnym wypadku, Marcin Łaziński sygnalizował ten problem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz żnińskiej policji - słabe, nieczytelne oznakowanie dwóch przeciwnych kierunków ruchu na jednej nitce drogi wyglądającej jak autostrada.

Pierwsze auta na odcinku siódmym S5 jadące od Poznania. Kolejne zdjęcia: relacja z otwarcia trasy

Odcinek drogi ekspresowej S5 pod Żninem otwarty! Pierwsze au...

W rzeczywistości droga krajowa nr 5 na odcinku między Jaroszewem a południową granicą województwa kujawsko-pomorskiego nie miała jeszcze statusu ekspresowej (czyli S). Ruch odbywał się dwoma przeciwnymi pasami nieoddzielonymi barierami energochłonnymi, a jedynie przerywaną linią.

- Ale wydawało się, że to autostrada, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku - przekonuje Marcin Łaziński, który po wypadku brata przyjechał z Australii (Gold Coast w okolicach Brisbane), gdzie na co dzień mieszka.

37-letni brat także mieszkał w Australii, a przyjechał w odwiedziny do rodziny w Poznaniu - do narzeczonej i dziadków. Był wykształconym w Polsce lekarzem, zaś w nowej ojczyźnie skończył studia prawnicze i międzynarodowy biznes.

- Chcieliśmy wziąć ślub w przyszłym roku - mówi Joanna Markiewicz, narzeczona Krystiana. - On jeszcze się wahał, czy zostać na stałe w Australii czy też w Polsce. Bardzo kochał nasz kraj. Lubił go zwiedzać, poznawać historię i zabytki. Podobnie zresztą jak całą Europę. W Australii nie ma przecież takiej różnorodności kulturowej, takiej historii i zabytków.

Zobacz także: Jedzie się niby ekspresową S5, a to „krajówka”. Ludzie się tam w regionie zabijają

Feralnego dnia jechał swoim autem fiatem bravo do Poznania. Była godzina 5.25 (jeszcze ciemno) gdy doszło do tragedii. Żnińska policja uznała wstępnie, że stało się to, gdy wyprzedzał inne samochody i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka busem. Zginął na miejscu.

- Uważam, że przyczyna wypadku nie leży po stronie brata, a niewłaściwego oznakowania drogi. Zatem to wina drogowców - kontynuuje Marcin Łaziński. I nie wyklucza pozwania GDDKiA do sądu. Choć sam jest prawnikiem, formalności w Polsce prowadzi jego adwokat.

- Śledztwo w sprawie tego wypadku trwa. Zleciliśmy wykonanie dwóch opinii biegłych z zakresu organizacji ruchu drogowego i techniki samochodowej. - Opinie poznamy zapewne za miesiąc lub dwa - wyjaśnia nam prok. Dariusz Mańkowski, kierownik ośrodka zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Szubinie z siedzibą w Żninie.

- Otwarcie trasy ekspresowej numer 5 uważamy z narzeczoną brata za początek drogi pogrzebowej Krystiana. Jego prochy zostaną złożone w Australii, gdzie mieszkają także nasi rodzice. Z powodu tej tragedii nie obchodzimy wigilii Bożego Narodzenia. To dla nas ogromna trauma - kończy pan Marcin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marcin Łaziński przyszedł z urną na otwarcie drogi S5. Walczy o sprawiedliwość dla zmarłego brata - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl