Marcin Bosacki przesadził z kpiną wobec zwolenników strategicznych inwestycji? Szykują się pozwy przeciw posłowi KO

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 12 lat
Klub Jagielloński stworzył apel, w którym wzywa polityków do zakończenia kryzysu ustrojowego i kontynuowania inwestycji strategicznych dla Polski. Taki ruch bardzo nie spodobał się posłowi Koalicji Obywatelskiej. Marcin Bosacki zamieścił w swoich mediach społecznościowych wymowny i wulgarny komentarz, który może spotkać się z koniecznością walki w sądzie.

Apel Klubu Jagiellońskiego

Klub Jagielloński definiujący się jako "niepartyjne, chadeckie środowisko polityczne, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka" stworzył specjalną stronę apel24.pl, na której wzywa do podpisania petycji, mającej na celu zakończenie walk pomiędzy polskimi politykami.

"W związku ze zbliżającą się drugą rocznicą wybuchu pełnoskalowej wojny apelujemy do polityków o podjęcie zdecydowanych działań na rzecz zakończenia kryzysu ustrojowego oraz ponadpartyjną współpracę w sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa i rozwoju Polski" - napisano.

Dalej zaznaczono m.in. że "państwo, w którym klasa polityczna nie potrafi się porozumieć w zakresie funkcjonowania jego podstawowych organów, jest państwem słabym i zagrożonym", w związku z czym i w nawiązaniu do zbliżającej się drugiej rocznicy agresji Rosji na Ukrainę zaapelowano do klasy politycznej: Prezydenta, Marszałka Sejmu, Marszałek Senatu, Prezesa Rady Ministrów oraz wszystkich klubów oraz partii mających reprezentację w nowym Sejmie "podjęcie zdecydowanych działań na rzecz zakończenia kryzysu ustrojowego oraz wypracowania ram budowy ponadpartyjnego porozumienia w najważniejszych z perspektywy bezpieczeństwa i pozycji międzynarodowej Polski kwestiach".

W oczekiwaniach znalazły się trzy punkty:

  1. Zadeklarowania gotowości przystąpienia do rozmów na rzecz zakończenia sporów o praworządność i sądownictwo drogą zmiany Konstytucji RP.
  2. Powstrzymania się od dalszych działań mogących eskalować poziom chaosu prawnego oraz konfliktu politycznego, społecznego i instytucjonalnego.
  3. Wyłączenia z przestrzeni bieżącej walki międzypartyjnej tematów kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa militarnego i energetycznego oraz pozycji geoekonomicznej Polski: kwestii zbrojeń, budowy elektrowni jądrowych i kontynuacji racjonalnych ekonomicznie projektów infrastrukturalnych.

Marcin Bosacki atakuje sympatyków apelu

Na profilu Klubu Jagiellońskiego na portalu X (wcześniej Twitter) pojawiła się lista 24 osób (jak dotąd prawie 7000 podpisów), które podpisały apel. Na liście znaleźli się m.in. Jacek Barosiak, Monika Jaruzelska, Mateusz Grzeszczuk, Krzysztof Wojczal czy Jan Śpiewak.

Na tę informację bardzo negatywnie zareagował poseł Koalicji Obywatelskiej - Marcin Bosacki.

"To już nie żałosne, tylko śmieszne. Grono beneficjentów rządów PiS wzywa, by nie rozliczać złodziejstwa swych dobroczyńców. Kilka wyjątków potwierdza, że rządy szubrawców karmią się nie tylko chciwością, ale i naiwnością" - napisał.

Sprawa trafi do sądu?

Wulgarna reakcja i personalne ataki nie spodobały się wielu komentującym, ale też części osób, które podpisały apel i zostały umieszczone na grafice. Oczekują one od posła usunięcia wpisu, które uderza w ich dobra osobiste. W innym przypadku są gotowe udać się do sądu.

"Materiał dowodowy zebrany. Panie pośle, żądam przeprosin i usunięcia tego żałosnego postu w ciągu 24h. Zapowiadam podjęcie stosownych kroków prawnych. Narusza Pan moje dobra osobiste i wiarygodność wynikającą z faktu, że nigdy nie byłem w żadnej formie beneficjentem żadnego rządu, partii czy polityków. Myślę też, że tu się szykuje parę pozwów" - napisał Krzysztof Wojczal.

"Panie Pośle. Nigdy nie byłem beneficjentem żadnego rządu ani polityków. Jako, że naruszył Pan Poseł moje dobra osobiste i wiarygodność, daję Panu 24 godziny na usunięcie tego postu oraz opublikowanie przeprosin. W innym przypadku spotkamy się w sądzie" - oznajmił Mateusz Grszczuk.

Marcin Bosacki zdążył ją odpisać Krzysztofowi Wojczalowi. Odpowiedź posła może świadczyć, że nie zamierza kończyć sporu i sprawa zapewne zostanie rozwiązana przez sąd.

"Szanowny Panie, oczywiście, nie wycofuję się ze swych słów. Pana, skoro podpisał Pan ten list, a nie był, jak gros sygnatariuszy, beneficjentem rządów PiS, za człowieka naiwnego. Bardzo naiwnego. Czekam na ew. pozew" - odpisał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl