Manifestacja partii KORWiN w Poznaniu. Po raz drugi wyszli na ulice w obronie europejskich kobiet

"SCHUTZEN IHRE FRAUEN, NICHT UNSERE DEMOKRATIE!" ("Chrońcie swoje kobiety, nie naszą demokrację") - transparent takiej treści pojawił się w sobotę na placu Wolności. Były też plakaty "Dla dobra Unii Europejskiej nie krzycz zbyt głośno, gdy gwałci Cię uchodźca", logo UE w którym zamiast gwiazd były półksiężyce, a także wypchane dwa lisy: Hania i Tomek.

W manifestacji wzięło udział około 200 osób. Gościem zgromadzenia był były poseł Przemysław Wipler.

- Próbuje się wywrzeć na Polskę presję byśmy zgodzili się na import do nas problemów, które za sprawą imigrantów am Europa - stwierdził Wipler.

- Zawsze gdy Niemy wyrażały troskę o Polskę to kończyło się dla tragicznie - powiedział wiceprezes partii KORWiN odnosząc się do zaangażowania niektórych niemieckich polityków przeciwko obecnym polskim władzom.

Wykrzykiwano hasła: "Wczoraj Moskwa dziś Bruksela suwerenność nam zabiera", "My nie chcemy tu wariatów - Polska wolna od szariatu" oraz na kibicowską nutę zaśpiewano "Platforma zdrajcy narodu" protestując przeciwko staraniom polityków PO o ukaranie Polski przez organu europejskie.

Należące do partii KORWiN kobiety odczytały fragmenty Koranu poświęcone kobietom. Wynikało z nim, że nie mają żadnych prawa i są całkowicie podporządkowane mężczyznom.

- Islam to nie religia, to ideologia, która przedmiotowo traktuje kobiety i jest wroga europejskim wartościom - podsumował Radosław Apicionek, organizator manifestacji.

Przemawiający odnieśli się do pobicia w Poznaniu trzech obcokrajowców. Podkreślano, że te czyny zasługują na potępienie, bo pobici w niczym nie zawinili i nie są przeciwko Polsce.

Wśród uczestników byli poza członkami zwolennikami partii KORWiN także narodowcy oraz członkowie ruchu Kukiz'15 i partii PiS. Głos zabrała radna Lidia Dudziak (PiS)

- Dziękuję wam za to, że występujecie w obronie europejskich kobiet - powiedziała radna.