Mamy najlepszy moment na reformę służb

Michał Karnowski
Premier Donald Tusk stoi przed wyjątkową szansą. Jednym ruchem może dobrze zapisać się w historii polskiej demokracji, a zarazem zdjąć ze swojej ekipy poważne, formułowane przez niektóre środowiska podejrzenie o nadużywanie służb specjalnych.

Trudno bowiem wyobrazić sobie lepszy moment na głęboką reformę służb specjalnych, a przynajmniej systemu nadzoru nad nimi, niż obecny. Tak się bowiem złożyło, że nikt nie ma interesu w obronie status quo. A wszyscy mają motywację do poparcia zmian.

Opozycja - zarówno ta lewicowa, jak i ta pisowska - która jak każda opozycja boi się niezgodnego z prawem używania tych wrażliwych w demokracji narzędzi specjalnych. I sam premier, który nigdy się tajemną wiedzą nie ekscytował i zachowywał do niej, przynajmniej publicznie, zdrowy dystans.

Na dodatek jesteśmy po kilku wstrząsach, które wszystkim chyba unaoczniły potrzebę jakiegoś nowego otwarcia w tej dziedzinie. Suma politycznych wektorów tym razem się składa, a nie znosi, i aż prowokuje, by zawołać: "zróbmy to teraz, zróbmy to razem". Spróbujmy sprawić, by atmosfera podejrzeń i strachu przed nieuzasadnionymi podsłuchami zniknęła z polskiego życia publicznego.

Mamy kryzys zaufania do służb specjalnych. I niewielu chętnych do obrony status quo. To dobry moment, by premier zaproponował reformę

Sprawmy, by nasze państwo dzięki przejrzystej, demokratycznej kontroli nad służbami stało się silniejsze. Po dziwacznych działaniach SLD w tym obszarze, po podejrzeniach wobec PiS, po ostatnich oskarżeniach w stosunku do PO o podsłuchiwanie dziennikarzy mamy bowiem klimat narastającego niezadowolenia z jakości naszych agend specjalnych. A przede wszystkim z tego, jak są one kontrolowane.

Kiedy, jak nie teraz, wszystkie siły polityczne powinny zdobyć się na refleksję nad umocowaniem kogoś w rodzaju koordynatora do spraw służb specjalnych, kogoś, kto w imieniu szefa rządu powinien patrzeć funkcjonariuszom na ręce? Kiedy, jak nie dzisiaj, powinniśmy przemyśleć skuteczność działania sejmowej komisji nadzorującej służby? Rozważyć zwiększenie jej uprawnień. I w którym momencie, jak nie teraz, mamy zastanawiać się, czy tych służb nie jest za dużo?

To wielkie wyzwanie i nie wierzę, by jedna partia czy jedna koalicja potrafiły z tematem się uporać, zdobyć zaufanie pozostałych. To da się zrobić tylko w sytuacji, gdy podjęta zostanie poważna próba zbudowania konsensusu ponadpartyjnego, ustalenia zasad, które będą dzisiaj podżyrowane przez wszystkich, a potem, po ewentualnej zmianie władzy, nadal przestrzegane.

I to się da zrobić tylko w chwili, kiedy kompromitacja dotychczasowego modelu jest świeża i motywuje do reform. I po trzecie, to może zainicjować tylko ten silniejszy, ten, kto dziś ma władzę. A więc premier Donald Tusk. Złożona teraz poważna oferta i podjęcie próby poważnej reformy miałyby jeszcze jedną, dziś może niedostrzegalną zaletę: gdy politycy PO sami znajdą się w opozycji, stworzone dziś narzędzia dadzą im trochę więcej poczucia bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl