Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolanie wydają miliony na zbędne leki

Anna Górska
archiwum
Z każdym rokiem coraz więcej wydajemy na leki, a zwłaszcza refundowane. Aptekarze mówią wprost, że stajemy się lekomanami: kupujemy dużo tabletek na zapas i chodzimy po tę samą receptę do kilku lekarzy.

Nie przejdziemy obojętnie obok apteki, jeśli zauważymy promocję. Kupimy tabletki, bo okazja, choć tak naprawdę wcale ich nie potrzebujemy.

W rezultacie trwonimy swoje i publiczne pieniądze. Małopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w 2008 r. wydał na refundację leków 642 mln zł, rok później już 720 mln zł, a w przygotował na ten cel ponad 750 mln zł. W ciągu zaledwie czterech lat kilku lat kwota refundacji wzrosła więc o 100 mln zł.

Kraków: napadał i dusił, teraz prosi o wybaczenie

Według specjalistów, ten wzrost nie oznacza jednak wcale, że Małopolanie zaczęli więcej chorować. Okazuje się wręcz, że duże ilości leków kupują niepotrzebnie.Do apteki Krzysztofa Tabora w centrum Krakowa klienci w ciągu dwóch tygodni przynoszą średnio około 10 kg przeterminowanych lekarstw Do kosza trafia najwięcej antybiotyków, środków przeciwbólowych, przeciwgorączkowych, szczepionek i pasków do pomiaru cukru we krwi.

- Ludzie kupują niepotrzebnie na zapas, a potem nie są w stanie zużyć - mówi Tabor. - Nie sądzę, byśmy więcej chorowali. Po prostu dopadła nas lekomania - dodaje.

Krzysztof Tabor zauważa też, że bardzo popularne stało się szukanie promocji w aptekach. - Kiedy widzimy niską cenę leku, nie zastanawiamy się w ogóle, czy potrzebujemy kolejnych opakowań tabletek przeciwbólowych, antybiotyków czy insuliny. Kupujemy nierozsądnie. Warto, by NFZ rozpoczął kampanie informacyjną na temat lekomanii - dodaje farmaceuta.

Wtóruje mu Piotr Jóźwiakowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie. Jego zdaniem, wydatki NFZ rosną jak na drożdżach, bo brakuje szczelnego systemu sprzedaży refundowanych leków. -- Obserwujemy, że pacjenci po tę samą receptę, np. na paski do pomiaru cukru we krwi, idą do lekarza rodzinnego, potem specjalisty, a trzecią załatwią u znajomego - mówi prezes. - Kupują, a potem przeterminowane leki wyrzucają, bo nie są w stanie ich zużyć w terminie. Nie dochodziłoby do tych sytuacji, gdyby sprzedaż była kontrolowana - zaznacza.

Wydajemy więcej na leki także dlatego, że nie ufamy tańszym odpowiednikom drogich medykamentów. Aptekarze twierdzą, że aż 80 proc. pacjentów woli kupić droższe lekarstwo na receptę. - Bo uważają, że jest skuteczniejsze - komentuje Krzysztof Tabor. - Tymczasem tak nie jest. Dlatego staramy się jednak przekonywać do oszczędzania

Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego NFZ, zaznacza, że pacjenci na pewno mogliby rozsądniej wyposażać swoje domowe apteczki i zrezygnować z gromadzenia zapasów. - Pieniądze zaoszczędzone na refundacji leków moglibyśmy wtedy przeznaczyć na te świadczenia medyczne, na które ciągle brakuje funduszy - kwituje rzeczniczka.

Największe kwoty refundacji małopolski NFZ przeznaczył na:
120 mln zł - leki przeciwbólowe, przeciwmigrenowe i układu nerwowego.
108 mln zł - paski testowe do oznaczania poziomu cukru we krwi
105 mln zł - leki przeciwkaszlowe, przeciwastmatyczne, choroby układu oddechowego
102 mln zł - leki stosowane w chorobach układu pokarmowego

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska