Akcja „Mary” dzieje się w Dąbrowie Tarnowskiej, miejscowości w Małopolsce, gdzie przed wojną połowę mieszkańców stanowili Żydzi. Dąbrowa Tarnowska to również miasto, z którego pochodzi Bastian Strzygoń. Dziennikarz przyjeżdża do rodzinnego domu, aby dopilnować jego remontu na czas nieobecności siostry i odpocząć.
Pewnego dnia budowlańcy znajdują w sadzie dziadków Bastiana szkielet. Do kogo należał i ile lat przeleżał w ziemi? Czy to możliwe, aby były to kości ofiary Judenjagd, ostatniej fazy Zagłady, polowania na ukrywających się Żydów, którzy uciekli z gett? Taką hipotezę stawia Anka Serafin, do której o pomoc zwraca się Strzygoń.
Wypadek, czyli upozorowane zabójstwo w Dąbrowie Tarnowskiej
Równocześnie w Dąbrowie Tarnowskiej ginie Władysław Wężyk. Szybko okazuje się, że wypadek był upozorowany, a Wężyka ktoś śmiertelnie pobił. Zatuszowane zabójstwo zdaje się nie mieć nic wspólnego ze szkieletem z sadu przy domu rodzinnym Bastiana. Do czasu aż na dąbrowskiej synagodze i grobie Wężyka pojawiają się antysemickie napisy i graffiti.
Kto zabił Wężyka? Komu zależy na tym, aby prawda o wydarzeniach w Dąbrowie Tarnowskiej nigdy nie wyszła na jaw? I dlaczego w Dąbrowie Tarnowskiej panuje zmowa milczenia?
Małgorzata i Michał Kuźmińscy kolejny raz znakomicie radzą sobie z prowadzeniem fabuły dwutorowo: współcześnie i sięgając do lat 40. czy 80. Tylko pozornie przeszłość i teraźniejszość nie mają ze sobą nic wspólnego. Bastian i Anka odkryją nowe fakty, które rzucą nowe światło na historię Dąbrowy i rodziny dziennikarza, a wydarzenia bieżące sprawią, że bohaterowie inaczej spojrzą na to, co wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu.
Anka i Bastian przechodzą przemianę, Gert również
W „Marze” jest sporo nowości dla czytelników, którzy znają poprzednie części serii Kuźmińskich. Przede wszystkim przemianę przechodzą główni bohaterowie. Choć wydaje się, że i Anka, i Bastian już się zmienili po śledztwie, jakie prowadzili w Kamieniu („Kamień” to trzecia część serii entokryminałów Małgorzaty i Michała Kuźmińskich), to jednak czytając „Marę” jesteśmy świadkami ich metamorfozy. Zmienił się też Gert, którego ja bardzo lubię i cieszę się, że wprowadzony w dziejącym się na Śląsku „Pionku” bohater jest ważną postacią w tej serii.
Recenzja etnokryminału "Kamień". Małgorzata i Michał Kuźmińscy są w czołówce autorów gatunku
Po raz pierwszy Kuźmińscy oddają szerokie pole w śledztwie prokuratorom. Dotychczas skupiali się na policjantach, którzy lepiej lub gorzej sobie radzili uwikłani w lokalne układy lub usilnie próbujący udowodnić, że stoją na straży prawa i porządku publicznego.
Wreszcie w „Marze” znacznie lepiej poznajemy Bastiana Strzygonia, jego rodzinę i historię tej rodziny, która – jak się okazuje – skrywa wiele tajemnic, czasem bolesnych, czasem mrocznych.
Strzygoń to dziennikarz, który żyje newsami i nowymi technologiami, a równocześnie chce prowadzić dziennikarskie śledztwa wymagające cierpliwości, dyskrecji, drobiazgowego reserachu, tygodni, a czasem miesięcy pracy, słowem: żmudnej roboty. Za sprawą kreacji Strzygonia Kuźmińscy znów rozprawiają się ze współczesnymi mediami w Polsce, bezpardonowo wyciągając na wierzch wszystkie grzechy dziennikarzy z fakenewsami i medialnym kreowaniem rzeczywistości na czele. A że granica między prawdą a kłamstwem jest cienka, Bastian sparzy się wiele razy…
Po cichu liczę, że być może w następnym etnokryminale Kuźmińskich poznamy historię Anki Serafin. Jej relacje z matką i ojcem są jedynie zaznaczone, a związek z Gertem daje duże pole do popisu. I kto wie – może będzie dla autorów pretekstem do powrotu na Śląsk, albo odkrywania innych rejonów woj. śląskiego?
Kryminał o konfrontowaniu się z przeszłością oraz wyobrażeniami o przyszłości
Kuźmińscy napisali kryminał o tym, jak ważne jest mierzenie się z własną przeszłością (bo każdy człowiek musi wiedzieć, skąd pochodzi), o stawianiu czoła bolesnej prawdzie historycznej. Ale „Mara” jest też o konfrontowaniu się z własnymi wyobrażeniami - na swój temat i innych (bo każdy człowiek musi wiedzieć dokąd zmierza). O ile Bastian musi zmierzyć się z historią swojej rodziny, o tyle Anka zderza się z wyobrażeniem o własnej przyszłości. Oboje boją się tego, co ich czeka.
„Śleboda” RECENZJA: brutalny mord w Murzasichlu. Góralski etnokryminał Kuźmińskich wciąga!
„Mara” to znakomity kryminał: przemyślany od początku do końca, z wielopłaszczyznową fabułą, którą wnikliwy czytelnik odczyta na kilku poziomach, z bohaterami z krwi i kości, detalami robiącymi różnicę. Kuźmińscy są świetnymi obserwatorami rzeczywistości, widzą i słyszą więcej niż przeciętny Kowalski, znakomicie łączą fakty z literacką fikcją serwując czytelnikom kryminał na najwyższym poziomie.
Do tego zawsze piszą o ważnym i aktualnym temacie: w „Pionku” była to tzw. ustawa o bestiach, w „Kamieniu” uchodźcy czy znachor, który przyczynił się do śmierci dziecka. W „Marze” poruszają kwestię stosunków polsko-żydowskich. Autorzy wiedzą, jak świetnie rozpocząć swoją opowieść i jak ją zakończyć, aby czytelnik czuł wzruszenie i miał ciarki. Bardzo polecam!
Małgorzata i Michał Kuźmińscy, „Mara”, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2019, 432 strony
Zobaczcie koniecznie
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?