Dla naszej rozmówczyni makabryczność Monster High to nie problem. - Co prawda, moja siostrzenica nie chciała trumny, bo wspominała o jednej z lalek, której świecą się żebra, ale ogólnie idea tych zabawek mi nie przeszkadza. Skoro dziecko tego chce... - mówi pani Paulina.
Pogrzebowe skojarzenia nie zniechęcają też innych klientów - pracownicy Smyka przyznają, że Monster High to przebój wśród prezentów dla dziewczynek.
Zaś trumienki z kosmetykami i pieskami to wcale nie najbardziej szokujący świąteczny podarunek tego roku. W listopadzie, na skutek protestów, sieć Biedronka wycofała się ze sprzedaży produktów "Mroczna Dolina". To seria figurek nieboszczyków. Do każdego dołączony był wierszyk (przykład: "Panna młoda Ala, co se oko wydłubała, nikt jej nie chciał, bo zgniłym jajem śmierdziała"). Jedna z postaci to kowboj Joe, który zginął postrzelony w krocze.
- Z jednej strony takie gadżety to infantylizacja śmierci, jej trywializacja. I ma to wymiar komercyjny. Z drugiej: w naszej kulturze widać wyraźny trend do oswajania śmierci, którą niemal kompletnie wyparliśmy - tłumaczy filozof i bioetyk prof. Jan Hartman z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Obawiam się jednak, że jeśli za to oswajanie śmierci biorą się producenci zabawek, to nie wróży to niczego dobrego.
A co Wy sądzicie o takich makabrycznych zabawkach? Czy to dobry prezent dla dzieci?
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?