Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają piękne tradycje

Jan Otałęga
Roman Kołodziej marzy o występie Cracovii w ekstraklasie
Roman Kołodziej marzy o występie Cracovii w ekstraklasie fot. Andrzej Banaś
Lekkoatletyka. W ślady dawnych mistrzów Cracovii idzie biegacz Krzysztof Bodurka

Cracovia świętuje 110-lecie istnienia. Sekcja lekkoatletyczna jest jedną z najstarszych. Założono ją w 1913 roku.

Przez dekady przechodziła rozmaite koleje losu. Należała do czołowych w kraju, lekkoatleci Cracovii byli mistrzami i rekordzistami kraju, olimpijczykami, medalistami mistrzostw Europy, nawet trafiła się rekordzistka świata - Maria Malinowska w rzucie oszczepem oburącz. Do czołowych postaci „królowej sportu” należeli z Cracovii m.in. Maria Kusion, Adam Kołodziejczyk, Jan Balachowski, Edward Mleczko, Stanisław Podzoba, a młodszych roczników medalistka halowych mistrzostw Europy Katarzyna Broniatowska…

Bywały też lata mniej dumne, gdy z braków finansów działalność sekcji malała. Umiała jednak odbić się , teraz czyni podobną próbę, bazując na wychowaniu młodych talentów.

- Już czwarty raz znalazłem się w tym klubie - mówi Roman Kołodziej, trener sekcji Cracovii 1906. - Chcę znów pomóc przywrócić dawny blask tutejszej „królowej”. Szlifuję talenty w biegach, które wyszukuję w zawodach szkolnych. Teraz ćwiczy u mnie grupa 25 uczennic i uczniów oraz studentów. Spotykamy się trenować na placu Na Groblach albo w terenie. „Jaskółkę odnowy” stanowi, że po pewnej przerwie Cracovia doczekała się reprezentanta Polski, został nim biegacz dystansów górskich Krzysztof Bodurka. Mamy też wicemistrzynię Polski w biegach górskich młodziczek Anię Zając. Inni czynią postępy, jak Magdalena Rewers w sprintach, podobnie młodziczka Ola Wsołek. Z kolei Julia Kudlińska jest już na zapleczu kadry narodowej juniorek młodszych na 800 m. Moje marzenie to doprowadzenie Cracovii 1906 w przyszłym sezonie do startu w lekkoatletycznej ekstraklasie. Nie jesteśmy bogaci. Klub pomaga jak może, czasy są ciężkie, zawodnicy sami dopłacają do wyjazdów czy zgrupowań jak teraz na treningi do Łeby. Pomaga nam kilku „sympatyków” królowej sportu. Liczy się u nas praca, zapał i wytrwałość. To kapitał sekcji - dodaje.

Z mistrzostw świata w biegach górskich we Włoszech wrócił jedyny reprezentant Polski z Cracovii 1906 Krzysztof Bodurka. Był to jego debiut w tej imprezie.

- Drużynowo zajęliśmy 8. miejsce, sklasyfikowano 14 ekip, a indywidualnie byłem w Arco w Trydencie-Górnej Adydze 30. na 70 startujących, drugi z Polaków - mówi zawodnik. - Jak na debiut nieźle, nabrałem doświadczenia do kolejnych występów. Był to bieg typu anglosaskiego, czyli na przemian podbiegi i z góry. We Włoszech trasa liczyła 12,3 km.Choć górska, była nietypowa, bo częściowo pokryta asfaltem. Kibicowało nam sporo pracujących tam Polaków. Biegi górskie stają się moją pasją, ale czasem startuję też na stadionie. Niebawem wezmę udział w mistrzostwach Polski w biegu alpejskim 9,5 km w Międzygórzu, zarazem kwalifikacji do mistrzostw świata w Bułgarii. Chciałbym tam pojechać i wystartować w elicie. Myślę też o założeniu grupy młodych biegaczy, trenować ją, najchętniej w okolicy mojego zamieszkania, koło Zabierzowa.

Jak zawodnik znalazł się w Cracovii 1906? - Od 5 lat trenuję pod okiem Romana Kołodzieja. Kiedy trener wrócił do „Pasów”, poszedłem za nim. Chcemy w sekcji podtrzymać dawne tradycje klubu. Mam gdzie trenować, ale klub jest biedny. To nic dziwnego, w kraju z reguły kluby lekkoatletyczne są ubogie. Trzeba nam dopłacać do wyjazdów, pomaga mi rodzina, znajomy Wojciech Włodarczyk, razem szukamy sponsora. Ale skoro chce się realizować swe pasje, trzeba i wyrzeczeń - mówi młody zawodnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski