Maciej Sulęcki vs Daniel Jacobs. Sulęcki chce utrzeć nosa i zachęcić do pobudki

Tomasz Biliński
Sulęcki do walki przygotowywał się w Warszawie. Jego trenerem jest Andrzej Gmitruk.
Sulęcki do walki przygotowywał się w Warszawie. Jego trenerem jest Andrzej Gmitruk. Szymon Starnawski /Polska Press
Maciej Sulęcki stoi przed największym wyzwaniem w karierze. Większym będzie tylko walka o pas mistrza świata. By do niej doszło wcześniej niż później, powinien pokonać w weekend Daniela Jacobsa.

31-letni Amerykanin jest faworytem pojedynku, do którego dojdzie w Nowym Jorku w niedzielę nad ranem czasu polskiego. - Nie ma to dla mnie znaczenia - wzruszał ramionami podczas przygotowań Sulęcki, którego organizatorzy gali i stacja HBO, transmitująca walkę w Stanach Zjednoczonych, pominęli na niektórych plakatach promujących wydarzenie.

- Może nastawiają się, że przyleci chłopaczek z Polski, dostanie od ich bohatera i wróci do siebie? Ale tak nie będzie. Utrę wszystkim nosa - przekonywał 28-letni Polak, któremu pojawiał się błysk w oku, gdy była mowa o walkach o mistrzostwo świata z udziałem Andrzeja Gołoty czy Tomasza Adamka.

Starcie Sulęckiego z Jacobsem o pas nie jest, ale zwycięzca zostanie obowiązkowym pretendentem do mistrzostwa świata federacji WBA w kategorii średniej (72,6 kg). - O takim czymś marzyłem, odkąd zacząłem trenować boks - nie ukrywał Polak, który do tej pory wygrał wszystkie ze swoich 26 stoczonych walk, z czego dziesięć przez nokaut. - Na walki Gołoty czy Adamka wstawałem w nocy, chciałbym, żeby kibicom też chciało się wstawać na moje.

Transmisja gali w niedzielę w TVP 1 (od godz. 3.45), TVP Sport, na stronie internetowej sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej (wszystkie od godz. 1). Walka wieczoru około godz. 4.

- Mój rywal jest utalentowany i ma ogromne serce do walki, więc jest niebezpieczny. Ale pokonam go - zapewnił Jacobs, który w 35 walkach wygrał 33 z razy, z czego 29 przez nokaut. Dwa razy też przegrał, w tym raz z Giennadijem Gołowkinem, który jest obecnym mistrzem świata. - Starcie z „GGG” jest moich kolejnym celem. Chcę mu się zrewanżować. Sulęcki to kolejna przeszkoda. Walczymy na Brooklynie, na moim terenie, więc innej możliwości niż moje zwycięstwo nie widzę - dodał Jacobs, który w 2011 r. pokonał nowotwór złośliwy kości, a trzy lata później został mistrzem świata.

Polak ma podobne plany kariery. - Czuję się bardzo dobrze. Z wagą nie ma problemu, nie jestem zmęczony. Będzie ogień - zapewnił „Striczu”, który przygotowywał się pod okiem Andrzeja Gmitruka.

W piątek odbyło się oficjalne ważenie przed walką. Polak z wagą 72,2 kg jest minimalnie lżejszy od rywala. Jacobs waży bowiem 72,4 kg. Obaj zmieścili się w limicie.

Maciej Sulęcki: Walka z Jacobsem to spełnienie moich marzeń

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl