Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Śliwowski: Legii Warszawa potrzebna jest świeża krew na boisku i poza nim

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Maciej Śliwowski: Legii Warszawa potrzebna jest świeża krew na boisku i poza nim
Maciej Śliwowski: Legii Warszawa potrzebna jest świeża krew na boisku i poza nim Bartek Syta/Polska Press
Po niezakwalifikowaniu się do europejskich pucharów Legia Warszawa musi odzyskać mistrzostwo Polski. Brak awansu do fazy grupowej europejskich pucharów trzeci sezon z rzędu stawia wicemistrza Polski w trudnej sytuacji finansowej. - Obawiam się, że Legia już nie może wybrzydzać przy sprzedaży piłkarzy, a przyjmować oferty, które przyjdą - ocenił były napastnik stołecznego klubu Maciej Śliwowski.

UEFA za sam awans płaciła 2,92 mln euro. Kolejne - z perspektywy polskiego klubu - wory pieniędzy miały czekać przy okazji każdego z sześciu meczów w grupie. Nawet bez awansu do fazy pucharowej, stołeczny klub mógłby jeszcze liczyć na wpływy medialne, dzielone na końcu sezonu. Tymczasem w eliminacjach zarobił niewiele ponad milion euro. Drogę zamknęła przegrana rywalizacja z Rangers FC.

- Legia była słabsza, ale Rangersi też w niektórych elementach byli gorsi i byli do ogrania - ocenił napastnik stołecznego klubu w połowie lat 90. Maciej Śliwowski. - Szanse oceniałem 50 na 50, ale, niestety, zabrakło siły w ataku. Grał za słaby zawodnik. Konflikt Aleksandara Vukovicia z Carlitosem negatywnie odbił się na drużynie. Doświadczony trener, jak w przeszłości na przykład Stanisław Czerczesow, powinien wyjść z tej sytuacji inaczej. Czerczesow potrafił skasować paru gości, ale przy tym odpowiednio nastawić, wkrótce przywrócić i oni zaczęli grać. Vukoviciowi zabrakło doświadczenia.

Serb w najważniejszych meczach stawiał na Sandro Kulenovicia, mimo że ten irytował grą i nieskutecznością. Wystąpił we wszystkch ośmiu meczach eliminacyjnych. Strzelił tylko jednego gola - wicemistrzowi Gibraltaru w pierwszej rundzie.

- Kulenović fajny chłopak, dużo biegał, ale był bez formy strzeleckiej. Potwierdziło to wejście Jarka Niezgody w Glasgow. W krótkim czasie stworzył sobie trzy sytuacje strzeleckie. Trener sam strzelił sobie w stopę - nie miał wątpliwości Śliwowski.

Na razie prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski Vukovicia nie zwolnił. W dwóch poprzednich sezonach w podobnych okolicznościach pracę stracili Jacek Magiera i Dean Klafurić.

- Zacznijmy od tego, że błędem było zwolnienie Magiery. Natomiast Vuković ponosi odpowiedzialność za brak awansu i stracone miliony euro. Pan Mioduski go nie zwolnił, ale nie jest powiedziane, że za chwilę tego nie zrobi. Moim zdaniem szuka następcy. Podejrzewam, że będzie nim obcokrajowiec. Jeżeli pan Mioduski jest konsekwentny, a mam wrażenie, że jest, to wkrótce nastąpi zmiana. Jestem o tym przekonany w 100 proc. - stwierdził mistrz Polski z Legią w sezonie 1993/94.

- Inna sprawa, że ja bym trenera nie zmieniał. Natomiast chciałbym, żeby porozumiał się z Carlitosem i korzystał z pełnego potencjału drużyny. Poza tym drużyna nie wygląda źle. Przynajmniej do zimy powinno mu się dać szansę wyjść na prostą. W tym czasie dowiedzielibyśmy się, czy jest dobrym trenerem - ocenił Śliwowski, który dodał, że chętnie objąłby Legię.

- Powinienem ją prowadzić. Może pan to napisać. Urodziłem się w Warszawie, Legię mam w genach, grałem w niej i osiągałem sukcesy. Tacy ludzie powinni pracować w klubie. Zyskałbym poparcie wielu ludzi, którzy mogli by pomóc drużynie. Co prawda jestem trenerem na dorobku, prowadzę kluby w czwartej lidze, ale to nie oznacza, że ktoś taki nie poradzi sobie w ekstraklasie. Grałem w Polsce, w reprezentacji i za granicą, doświadczenie mam. Poza tym potrzebna jest świeża krew. Na ławce i na boisku.

Wkrótce odświeżeniu, a raczej uszczupleniu może ulec szeroka kadra. To jedna z opcji, by zasypać dziurę budżetową, która powiększa się z każdym sezonem bez gry europejskich pucharach. Okres przeprowadzania transferów w większości lig kończy się w poniedziałek. Później zostaną kierunki egzotyczne. Niewykluczone, że w końcu Carlitos odejdzie na Bliski Wschód, chyba że wcześniej doczeka się zmiany trenera. Serwis Legia.net poinformował, że Kulenović, który w niedzielę był poza kadrą na ligowy mecz z Rakowem Częstochowa (3:1) może odejść do Dinama Zagrzeb. Trwają negocjacje.

- Niestety, obawiam się, że Legia już nie może wybrzydzać przy sprzedaży piłkarzy, a przyjmować oferty, które przyjdą. Pytanie, czy już teraz, czy zimą. W każdym razie niewykluczone, że będziemy mieli nowe otwarcie, z nową myślą i zmienionym składem - podsumował Śliwowski.

Jarosław Niezgoda: Nie byłem wyznaczony do karnego, koledzy mi pomogli

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24