Maciej Siembieda, jak przystało na twórcę powieści gatunkowej w dobrym stylu, prowadzi akcję wielowątkowo. Jest tu i historia sprytnych hitlerowców, którzy umieli oszukać swój zbrodniczy system, holenderskich fałszerzy współpracujących z Gestapo, nieszczęśliwej miłości, która kończy się dożywociem za niewinność. Ale najważniejsza jest osoba skonfliktowanego z szefem oddziału IPN byłego prokuratora. Zlecenie od jego nowego mocodawcy z Jad Waszem uruchamia intrygę sięgającą Antwerpii w latach 20. XX wieku.
Maciej Siembieda ułożył plan swojej powieści z mistrzowską precyzją. Wszystkie wątki w odpowiednich momentach przecinają się, dając czytelnikowi satysfakcję z podążania przemyślnym tropem pisarza. Nie brakuje erudycyjnych informacji – od tajników jednego z najbardziej ekskluzywnych zawodów świata, po historyczne ciekawostki. A wszystko to wtrącone mimochodem, acz istotne dla postępu tej przede wszystkim sensacyjnej książki.
„Miejsce i imię” znajduje także miejsce na rezydentów sowieckiego wywiadu w Polsce, nielegalny handel, także żywym towarem, i wiele innych smaczków. Przy tym Maciej Siembieda umie konstruować dialogi i ma dziennikarskie, mocno ironiczne, poczucie humoru. A skąd taki tytuł? To przetłumaczona z hebrajskiego na polski nazwa instytucji. Oczywiście Jad Waszem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?