Legia Warszawa pokonała Lecha Poznań, a decydująca bramka padła z rzutu karnego, o który goście mieli pretensje. Według nich Wołodymyr Kostewycz dotknął piłkę ręką zupełnie przypadkowo. Gwiżdżący w meczu sędzia Szymon Marciniak podjął decyzję bez obejrzenia wideoweryfikacji - Z tego, co mi wiadomo, arbiter nie konsultował się z VAR-em, więc podjął kontrowersyjną decyzję i nawet nie chciał poddać jej weryfikacji - mówił po meczu Łukasz Trałka.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.