Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego: - Jesteśmy u granic wytrzymałości. Z trudem dopinamy grafiki

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes szpitala na Józefowie mówi: - Jesteśmy u granic wytrzymałości.
Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes szpitala na Józefowie mówi: - Jesteśmy u granic wytrzymałości. Archiwum
182 potwierdzone zachorowania, około sześćset osób z personelu na zwolnieniach lekarskich i medycy znajdujący się u kresu wytrzymałości - tak wygląda sytuacja zdrowotna i epidemiologiczna w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym na radomskim Józefowie.

Do tej pory koronawirusem w lecznicy na radomskim Józefowie zaraziły się 182 osoby - 102 członków personelu oraz 80 pacjentów. Dramatycznie wygląda sytuacja kadrowa, około 600 osób przebywa na zwolnieniach lekarskich, korzysta z opieki nad dziećmi bądź znajduje się na kwarantannach.

- Są u kresu wytrzymałości fizycznej oraz psychicznej. Wojewoda mazowiecki zdecydował o wysłaniu do naszego szpitala szesnastu osób do pracy, ale zgłosiły się tylko trzy pielęgniarki. Każdy się boi, wszyscy się boimy o swoje zdrowie i swoich bliskich. Z trudem dopinamy grafiki dyżurów - mówi Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Pracować w szpitalu przy ulicy Aleksandrowicza obawiają się także ekipy z przedsiębiorstw zewnętrznych, na przykład z firm sprzątających.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Na Józefowie ogniska koronawirusa wykryto wcześniej na dwóch oddziałach wewnętrznych, neurologii, rehabilitacji neurologicznej. Teraz na chirurgii i onkologii.

- Znaleźliśmy się w dramatycznej sytuacji, choć jako szpital to nie my mieliśmy być przeznaczeni do leczenia osób z koronawirusem. Po prostu nie byliśmy na to przygotowani. Do nas mieli trafiać pacjenci z innymi schorzeniami (zarażeni do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego - przyp. PST). W praktyce stało się inaczej. Dziś przebywają u nas także pacjenci, u których zdiagnozowano tę chorobę. Wirus jest obecny. Musimy odseparowywać ich od osób z innymi schorzeniami. Wyłączać na oddziałach odcinek po odcinku i dezynfekować pomieszczenia. Chcemy, aby zarażone osoby trafiały do innych szpitali, przeznaczonych do leczenia pacjentów z koronawirusem - dodaje wiceprezes Łukasz Skrzeczyński.

Nasz rozmówca wspomina także: - Pomoc ze strony wojewody mazowieckiego okazuje się być znikoma. Kończą nam się podstawowe środki ochrony. Jako zarząd też stoimy cały czas przed dylematem, w jaki sposób i dla kogo je dysponować. Chylimy naprawdę czoła przed wszystkimi ludźmi dobrej woli, którzy nam pomagają, szyją maseczki bądź nawet przekazują specjalistyczny sprzęt. Gdyby nie darczyńcy, bylibyśmy w jeszcze gorszej sytuacji - tłumaczy Skrzeczyński.

"Echo Dnia" kilka dni temu ruszyło z akcją "Zarażeni dobrem" - serdecznie zapraszamy firmy, osoby prywatne do wsparcia naszych szpitali, przychodni i innych instytucji. Będziemy łączyć tych, którzy chcą pomóc z tymi , którzy pomocy potrzebują. Prosimy piszcie na adres - [email protected]; dzwońcie na numer 801 164 279.

CZYTAJ:

Galeria Słoneczna w Radomiu jest otwarta, i choć nie ma w niej tłumów, czynne są punkty takie jak market spożywczy, drogerie, pralnia czy sklep zoologiczny. Zobacz, jak wygląda centrum handlowe w czasie epidemii koronawirusa.

Radom. Galeria Słoneczna w dobie koronawirusa. Jak wygląda c...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl