Lublin: 6-letni chłopczyk zgubił się na Starym Mieście. Nikt nie reagował, pomógł tylko kelner

DUN
Kiedy 6-letni chłopiec siedział sam na bruku Starego Miasta w Lublinie, mało kto z przechodniów zwracał na niego uwagę. Zareagował kelner pobliskiej restauracji, a po kilkunastu minutach odnaleźli się rodzice dziecka.

Cała sytuacja miała miejsce w czwartek tuż po południu. Dzień był świąteczny, po Starym Mieście spacerowało wielu ludzi. Chłopca siedzącego na bruku, skulonego w kłębek, w pobliżu budynku Trybunału zauważył Grzegorz Sikora, kelner restauracji Mandragora.

- Zaniepokoiło mnie, że takie małe dziecko siedzi samo, do tego w pełnym słońcu, w południe, kiedy było naprawdę gorąco. Najpierw pytałem naszych klientów czy to nie ich dziecko, ale nikt tego nie potwierdził. Podszedłem więc do chłopca. W ogóle nie chciał rozmawiać, od razu się rozpłakał. Był przerażony – opowiada Grzegorz Sikora. Kelner zaprosił chłopca do ogródka restauracji, podał lody i wodę. – Lodów nawet nie tknął. Nie znał numeru telefonu rodziców ale pamiętał imię, nazwisko i adres. Powiadomiliśmy policję – mówi Sikora.

Okazało się, że funkcjonariusze już szukają małego Adasia. – Tuż przed godziną 13 dyżurny przyjął zgłoszenie od rodziców o zaginięciu 6-latka w okolicy ratusza. Kilkanaście minut później dostał zgłoszenie z restauracji Mandragora - mówi podkom. Andrzej Fijołek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Niebawem Adaś spotkał się z rodzicami. – Wszyscy płakali – relacjonuje Grzegorz Sikora.

O zdarzeniu dowiedzieliśmy się od jednego z klientów Mandragory, który zwrócił uwagę na godną naśladowania postawę kelnera Mandragory.

- Cieszę się, że mogłem pomóc. Sam mam dzieci, wiem, że taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Tym bardziej trochę zdziwiła mnie obojętność przechodniów – podkreśla Grzegorz Sikora.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:


Dzielnicowy bliżej nas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lublin: 6-letni chłopczyk zgubił się na Starym Mieście. Nikt nie reagował, pomógł tylko kelner - Kurier Lubelski

Komentarze 42

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
jaaa
GLUPI BACHOR
o
olivier kurosaki
Glupi maly MOP
J
Jan
Smakuje życie hahaha
P
PP
knajpy.
l
lubky
Rzecz, która powinna być jak najbardziej normalna, czyli nieco mniej egoizmu, a więcej zrozumienia, wrażliwości i empatii dla innych - tu na forum od razu staje się tematem odwiecznych relacji polsko-żydowskich. Słabe to i żenujące drodzy forumowicze. Ja jednak dorzucę wam jeszcze jeden kamyczek, zaobserwowany także w czwartek na staromiejskim Rynku w Lublinie. Otóż, gdy przez ten plac przechodziła procesja Bożego Ciała, panowie kelnerzy z Mandragory (tak, tak z tej żydowskiej) stali godnie przez restauracją, czekając aż przejdzie orszak z Najświętszym Sakramentem. Tymczasem po drugiej stronie rynku, którędy też przechodziła procesja, dwie młode kelnerki, nie zważając na nic, obsługiwały w najlepsze dwóch chyba mocno spragnionych panów. Niby nic, a jednak - ten sam staromiejski plac, dwie staromiejskie restauracje i... dwa różne światy. W jednej uszanowano powagę święta i procesji, w drugiej ważniejszy był utarg i te kilka złotych.
a
antygnIDA
Ja tyż bym się wystraszył bo miałbym wątpliwość czy to jeszcze Polska czy może Tel Awiw ?
J
Ja JUS
na stolik ? . Ta obłuda śmierdzi mi niczym zdechły pies w przydrożnym rowie .
a
antygnIDA
Co my byśmy bez TUWIMA i pianisty Szpilmana ?
A
Ann
należy sądzić .....to nie jest normalne że "gubią " dzieci.
A
Ann
należy sądzić .....to nie jest normalne że "gubią " dzieci.
A z czego ty jej płacisz? GWno zarabiasz to i podatki masz małe.
g
gosc
masz rację, jeżeli my jej płacimy to winno się pozbawić ją praw rodzicielskich jak nie umie się opiekować dzieckiem
b
bkl
kobiecie zawsze łatwiej pomóc dziecku w takiej sytuacji niż facetowi,obcy facet zagadujący do płaczacego dziecka może sobie w dzisiejszych czasach narobić sporo kłopotu ,wystarczy jedna nadgorliwa starsza pani która narobi zamieszania i już można znależć się w przysłowiowej d.... i weż tu potem udowodnij człowieku że nie mialeś złych zamiarów.Można w ten sposób zmarnować sobie życie i to niestety nie jest żart
S
Sir Fred
Pomiawiam pytanie - dlaczego nas ma obchodzić bachor którego matka nie dopilnowała i niewykluczone że jeszcze pobiera z naszych podatków pińćet plus???
Y
Yossarian
Tylko człowiek.
Dobry człowiek.
Wróć na i.pl Portal i.pl