Lotto Ekstraklasa. Piast bez dwóch punktów i czterech piłkarzy. Efektowny gol Poręby pomógł zremisować Zagłębiu

2:1 w sierpniowym starciu i znacznie wyższa pozycja w tabeli. W otwierającym 18. kolejkę Lotto Ekstraklasy spotkaniu faworyt mógł być tylko jeden. Przed tygodniem gliwiczanie zatrzymali rozpędzoną Pogoń Szczecin i po trzy punkty udawali się również do Lubina. Zadowolony ze swoich podopiecznych Waldemar Fornalik nie dokonał roszad w jedenastce i liczył na równie udany występ zawodników na wyjeździe. Z początku nie mógł być jednak z nich zadowolony. Piłkę w dużej mierze rozgrywali na własnej połowie, a jedyne statystyki, w których przeważali to żółte kartki. Grający de facto bez szkoleniowca Miedziowi nie wystraszyli się bogatszych w punkty rywali i długo bronili im dostępu do swojego pola karnego. Inna sprawa, że sami długo nie atakowali bramki bronionej przez Frantiska Placha, więc ponad 2 tysiące osób, które zdecydowało się tego wieczoru pojawić na murawie, obserwowało nudnawe zawody.

Nieco rozruszał je gol Jakuba Czerwińskiego. Defensor dobił strzał solidnie grającego Tomasza Jodłowca. Przy próbie pomocnika skutecznie interweniował Dominik Hładun, lecz nie poradził sobie z dobitką stopera. Całą akcję sprokurował rzut wolny gliwiczan. Bez stałego fragmentu nie potrafili zagrozić bramce Zagłębia i w pierwszej połowie nie uległo to już zmianie. Zmienił się natomiast wynik, bo kilka minut po trafieniu gości, efektownym uderzeniem popisał się Łukasz Poręba. Kapitalnie zbiegł z lewej strony strzelił z okolic 16 metra niemal w samo okienko bramki Placha.

Dla 18-latka to dopiero drugi występ w ekstraklasie, pierwszy w wyjściowym składzie. W nim znalazł się także Bartosz Slisz. Ściągnięty z ROW-u Rybnik pomocnik w ostatnich tygodniach dostaje więcej szans i odwdzięcza się dobrą grą w środku pola. Nie raz zahamował ofensywne zapędy rywali, co ważniejsze robił to bez fauli. One były domeną gliwiczan. W całym spotkaniu piłkarze Piasta obejrzeli siedem żółtych kartek, aż czterech z podopiecznych Fornalika wykluczyło się z zaplanowanego na przyszłą sobotę starcia z Legią Warszawa. Do stolicy nie udadzą się Joel Valencia, Mikkel Kirkeskov, Michala Papadopulosa oraz Patryk Dziczek. Dla ostatniego z nich była to ostatnia akcja w tym meczu, chwilę później zmienił go bardziej ofensywnie nastawiony Aleksander Jagiełło.

Gliwiczanie musieli bowiem w drugiej połowie gonić wynik. Kombinacyjną akcję lubinian trafieniem wykończył Damian Bohar. Podawał mu Bartłomiej Pawłowski, który przewodzi w klasyfikacji kanadyjskiej piłkarzy Zagłębia. Po 18. kolejkach na swoim koncie ma 4 gole i 4 asysty. Lubinianie z kolei mogą pochwalić się dorobkiem 21 punktów. Z Piastem zdobyli zaledwie jeden, bowiem w 71. minucie do wyrównania doprowadził Piotr Parzyszek. Napastnikowi podawał inny rezerwowy, Jagiełło, a samo trafienie padło po uderzeniu głową.

Mimo kolejnych zmian w składzie, w końcówce bramek już nie było. Bardziej zadowolony z tego remisu może być szkoleniowiec Zagłębia. Oczko z wyżej plasującym się rywalem oraz doświadczenie zgromadzone przez młodych zawodników. Oprócz Slisza i Poręby, na boisku pojawił się również Dawid Pakulski. Cała trójka zaliczyła solidne zawody. A Piast? Piast ma problem, bo stracił nie tylko dwa punkty, ale przede wszystkim czterech zawodników przed ważnym bojem z Legią Warszawa.

Piłkarz meczu: Łukasz Poręba
Atrakcyjność meczu: 5/10

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

ZOBACZ KONIECZNIE:

Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie od 1 stycznia

Alkohol, lala i brutalne faule. TOP 8 wybryków Peszki