Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Losowanie finałowych grup mundialu. Panama Papers

Krzysztof Kawa
Całe wieki nie ekscytowaliśmy się losowaniem finałowych grup mundialu. Mija dwanaście lat od chwili, gdy z euforią przyjęliśmy do wiadomości, że rywalami zespołu Janasa będą Ekwador i Kostaryka.

Ci trzeci, czyli Niemcy, byli poza naszym zasięgiem, ale drugie miejsce w grupie mieliśmy jak w banku. Jak wyszło, wszyscy pamiętamy, jeden z brukowców po inauguracyjnej porażce z Ekwadorczykami wypuścił żałobną okładkę złożoną wyłącznie z sześciu tytułów: „Wstyd. Żenada. Kompromitacja. Hańba. Frajerstwo. Nie wracajcie do domu”.

Kadra Nawałki, losowana z pierwszego koszyka, z całą pewnością nie trafi w grupie na Niemców, ale dziś to nawet taki los przyjęlibyśmy bez obaw. Bo od eliminacji i finałów Euro 2016 już się ich nie boimy, a wszystkich innych jesteśmy gotowi roznieść na szablach. Niczym Haiti w 1974 roku. Z dzisiejszej perspektywy 7:0 wygląda tak, jakbyśmy grali - za przeproszeniem - z kelnerami, a przecież strzelenie komukolwiek tylu goli to wyczyn. Wiedzą coś o tym wiślacy Kapka, Kusto i Kmiecik, którzy parę miesięcy wcześniej, jako członkowie kadry wysłanej na Karaiby w odmłodzonym składzie, ulegli tej drużynie 1:2 i wygrali w rewanżu ledwie 3:1.

Na Haiti czas jakby się zatrzymał, w wielkim futbolu słuch o tej wysepce zaginął. Pałeczkę w tej strefie przejęli debiutanci co się zowie z Panamy. Tej samej, która jest na ustach całego świata za sprawą tajnych kwitów, które wyciekły z banków i kancelarii prawniczych. I tej samej, która za niewiele ponad rok przejmie z Krakowa pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży.

Z Panamą Lewandowski i spółka mogliby się pokusić o poprawienie rekordu Laty, Szarmacha, Gadochy i Deyny. Gdy ograliśmy Haiti (a wcześniej Argentynę), „Przegląd Sportowy” triumfalnie ogłosił: „Polacy w pierwszej ósemce świata”. W dzisiejszych realiach po wyjściu z grupy znajdziemy się ledwie w szesnastce najlepszych, bo piłkarski świat przez czterdzieści lat rozrósł się do gigantycznych rozmiarów, lecz nie wybrzydzajmy: czterech meczów na mistrzostwach świata nie rozegraliśmy od 1986 roku.

Jak więc będą wyglądać okładki po pierwszym występie biało-czerwonych w Rosji? My mamy już gotową: „Duma. Chluba. Gloria. Splendor. Szacunek. Nie wracajcie do domu (jak najdłużej)”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski