Londyn: Zamiast Brexitu miękkiego czy twardego wielu chce powtórki referendum

Kazimierz Sikorski
14.10.2008 wielka brytania anglia londyn stolica panorama widok krajobraz miasto ..nz palac park parlament fot. sylwia dabrowa  /polskapresse
14.10.2008 wielka brytania anglia londyn stolica panorama widok krajobraz miasto ..nz palac park parlament fot. sylwia dabrowa /polskapresse Sylwia Dabrowa/Polskapresse
Brytyjska premier dramatycznie walczy o przeforsowanie swojego pomysłu na Brexit. Nie ma jednak szans na przeforsowanie go w Izbie Gmin.

Nawet najbliższe otoczenie brytyjskiej premier ma dość jej polityki w sprawie Brexitu. Wynegocjowana przez nią umowa z Brukselą nie znajduje poparcia parlamentu. Rosną naciski na Theresę May, by zgodziła się powtórzyć głosowanie ws. wyjścia Wysp ze wspólnoty europejskiej. Te jednak nie odnoszą skutku, a czas nagli.
29 marca Londyn powinien być już po “rozwodzie” w Brukselą, w obecnym stanie Brexit były jednak trudny do przełknięcia przez Wielką Brytanię.

Powtórka referendum jest jak najbardziej możliwa- twierdzi Grzegorz Małkiewicz, mieszkaniec Wielkiej Brytanii od kilku dekad, naczelny pisma “Nowy Czas”. Wystarczy zawiesić słynny artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego, który przewiduje, że “każde państwo członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii” i sprawa załatwiona. Sędziowie unijnego trybunału są przekonani, że taki krok Londynu byłyby wystarczający, Bruksela przyjęłaby go ze zrozumieniem, a w obecnej sytuacji górę w ponownym głosowaniu zyskaliby zwolennicy pozostania Wysp w Unii Europejskiej .
Ale premier May powtarza jak mantrę: referendum w sprawie Brexitu już się odbyło, klamka zapadła. - Tyle, że Margaret Thatcher, na którą tak bardzo lubią powoływać się konserwatyści powtarzała, że referendum odbywa się co kilka lat przy okazji kolejnych wyborów. Poza tym trudno było oczekiwać od uczestników referendum wiedzy o wszystkich skutkach Brexitu, organizatorzy głosowania grali głównie na emocjach, dziś wielu tego żałuje.

Dlatego między innymi tacy politycy jak laburzystka Yvette Cooper, minister w rządzie Gordona Browna, czy konserwatystka Nicky Morgan, była minister edukacji i liberalny demokrata Norman Lamb sugerują premier May przesunięcie daty rozwodu na przykład do końca tego roku, by zyskać czas na przeprowadzenie ponownego referendum ws. Brexitu.
- O tym, że powtórka głosowania jest możliwa świadczy postawa wielkiego zwolennika Brexitu, byłego lidera UKIP, Nigela Farage’a. Oświadczył on, że zastanawia się nad powrotem do wielkiej polityki, by stanąć na czele nowej partii, która popiera wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wniosek o zarejestrowanie nowego ugrupowania został już złożony, ponoć zbierane są środki na referendum - dodaje Małkiewicz.
- Nie mogę stać z boku i nic nie robić w sytuacji, w której Wielka Brytania nie opuści Unii 29 marca - grzmi jak za dawnych lat Farage.

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas wzywa zaś Londyn do poważnego poszukiwania drogi wyjścia ws. Brexitu. Minister przypomina, że czasu zostało niewiele, dla Europejczyków stawka jest wysoka, piłka jest po stronie Wysp, a mając na uwadze twardy brexit (bez umowy z UE) Berlin stara się zapobiec negatywnym konsekwencjom dla swoich obywateli i przedsiębiorstw.
Teresa May tkwi niewzruszona przy swoim, chce przekonać opozycję i zwolenników pozostania Wysp w UEw łonie swojej partii, by poparli jej umowę o wyjściu i koncentruje się na rozmowach międzypartyjnych, aby uzyskać akceptację parlamentu dla Brexitu.
Rozmowy tak, ale ...
Zaproszony do międzypartyjnych rozmów na temat Brexitu lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn stawia sprawę jasno: będę uczestniczył w takich rozmowach, jeśli premier weźmie pod uwagę ... brak Brexitu.
Na to May odpowiada: to niemożliwy warunek. Na pytanie, jak będzie wyglądał pierwszy dzień brexitu i czy do niego dojdzie 29 marca nikt nie jest w stanie dziś odpowiedzieć. Pewne jest jedno: może dojść do chaotycznego rozwodu, gdyby powstała granica na wyspie Irlandia, podzielonej na dwie części: Irlandię i Irlandię Północną, która jest częścią Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Nie jest możliwe rozwiązanie kwadratury koła, którą byłoby stworzenie granicy między Unią Europejską, a Irlandią i zarazem uniknięcie jej tak, aby nie zaszkodziło to pokojowemu porozumieniu rządów Irlandii i Wielkiej Brytanii z 10 kwietnia 1998 ( kontrasygnowane przez główne partie Irlandii Północnej ), które zakończyło krwawą wojnę domową na wyspie. Bruksela wspiera Republikę Irlandii i jej nieograniczona komunikację z północną częścią wyspy, a Londyn nie zgodziłby się na pozostanie w jednolitym unijnym rynkuIrlandii Północnej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl