Takie są ustalenia biegłych, którzy przez cztery tygodnie badali i obserwowali 35-letniego zabójcę. Informacje te dotarły do Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna, która kończy śledztwo w tej sprawie. Mariusz M. przebywa w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Podczas śledztwa przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
Do tragedii doszło 8 listopada 2010 w mieszkaniu na piętrze w wieżowcu przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi. To była rzeź. Mariusz M. chwycił za tasak kuchenny i zabił całą swoją rodzinę: 35-letnią żonę Renatę, 9-letnią córkę Patrycję i 14-letniego syna Natana. Następnie chciał popełnić samobójstwo podcinając sobie żyły na rękach. Został uratowany. Trafił do szpitala Jonschera, skąd - po opatrzeniu - przewieziono go do szpitala Babińskiego w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?