Gratulacje z okazji awansu są przedwczesne - mówił Kazimierz Moskal, trener łodzian, po niedzielnej wygranej z Resovią Rzeszów 2:1 w 33. kolejce I ligi. - Wciąż jest to jeden krok, który musimy postawić. Zostały dwie kolejki, jesteśmy w grze i mamy wszystko w swoich rękach. Jestem ostrożny w takich sytuacjach. Trzeba jeszcze postawić tę kropkę nad.
Wszystko się zgadza, ale wszyscy ci, którzy mają w sercu przeplatankę, są przekonani, że takiej zaliczki drużyna już nie roztrwoni. By awans łodzian do krajowej elity stał się faktem, zespół z al. Unii musi wywalczyć tylko punkt w dwóch ostatnich meczach rozgrywek 2022/2023.
W przedostatnim spotkaniu sezonu Arka Gdynia podejmie ŁKS, mecz rozegrany zostanie 26 maja (piątek), godz. 20.30. Na zakończenie rozgrywek łodzianie zagrają przy al. Unii z Odrą Opole (3 czerwca, 17.30). Fani wierzą, że ten mecz nie będzie już miał żadnego ciężaru gatunkowego i przemieni się w wielkie święto wszystkich ełkaesiaków.
- Pierwszy gol, to nie był żaden prezent, tylko efekt sposobu naszej gry - dodaje trener Moskal. - Pierwsza bramka padła, gdy odbieraliśmy piłkę wysoko, dzięki temu, że Kowal mocno pracow
ał przy linii końcowej zmuszając ich do błędu. To nie były prezenty, które oni nam podarowali, to nas kosztowało dużo wysiłku.
- Na szczęście nie ma mowy o kontuzji Pirulo. To nie był żaden uraz mięśniowy, tylko skurcz, który uniemożliwił mu dalszą grę i ja to
doskonale rozumiem, bo ja też takie rzeczy przeżywałem. Zwrócimy uwagę na to, że ten mecz kosztował nas dużo ze względu właśnie na pogodę, do tej pory nie graliśmy w zasadzie przy takiej pogodzie i grając w ten sposób, trzeba więcej sił włożyć w taki mecz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
