Liverpool ograł United w Bitwie o Anglię, kolejka pełna potknięć gigantów

BG
Liverpool wygrał 2:0 z Manchesterem United w hicie 23. kolejki Premier League. Cała seria spotkań w weekend była zaskakująca, bo punkty oprócz Czerwonych Diabłów stracili Chelsea, Tottenham, Manchester City i Leicester

23. kolejka Premier League rozpoczęła się od bezbramkowego remisu na Vicarage Road. Wat-ford był bliski wygranej, ale karnego Troya Deeney’a obronił bramkarz. Spurs też mogli zgarnąć 3 pkt. w końcówce, jednak piłce po strzale Erica Lameli zabrakło milimetrów, by całym obwodem minąć linię bramkową.

Następnie kiepskie urodziny piłkarze Manchesteru City zorganizowali Pepowi Guardioli, bo tylko zremisowali z Crystal Palace 2:2. Mistrz Anglii przegrywał już w pierwszej połowie, a come back City, dzięki dwóm bramką Sergio Aguero, został zaprzepaszczony przez samobója Fernandinho w 90 minucie.

Kolejna kibiców zawiodła Chelsea, bo The Blues przegrali z Newcastle 0:1 po bramce w 94 minucie. The Blues całkowicie zdominowali Sroki na ich stadionie, ale gdy przychodziło do konkretów, to nie mieli nic do powiedzenia. Może to klątwa St. James Park, gdzie Londyńczycy przegrali pięć razy w siedmiu ostatnich starciach.

To nie był koniec zaskoczeń, bo w niedziele zawiodło Leice-ster. Lisy prowadziły z Burnley 1:0, ale najpierw gospodarze wyrównali po stałym fragmencie gry, by następnie zapewnić sobie zwycięstwo w drugiej połowie. Część winy za porażkę na pewno ponosi Jamie Vardy, gdyż Anglik przy stanie 1:1 źle strzelił rzut karny, który obronił Nick Pope.

W weekend punkty stracili więc wszyscy giganci oprócz ...Liverpoolu. The Reds mieli najtrudniejsze zadanie, bo na Anfield Road przyjechał Manchester United, ale zawodnicy Jurgena Kloppa w tym roku po prostu nie przegrywają i pewnie mkną po mistrzostwo.

Już w 14. minucie pierwszą bramkę w meczu zdobył Virgil Van Dijk, który świetnie ustawił się przy rzucie rożnym. Liverpool był zdecydowanie aktywniejszym zespołem, ale taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, natomiast w drugiej odsłonie znów zaczął się ostrzał bramki Davida De Gei. Z biegiem czasu goście wyglądali jednak coraz lepiej, ale ostatecznie nie udało im się strzelić gola na wagę jednego punktu.

Warto odnotować, że w meczu przeciwko Wolverhampton bardzo ładną bramkę dla Sout-hampton zdobył Jan Bednarek. To już drugie trafienie obrońcy dla Świętych, co czyni go najlepszym polskim strzelcem w historii Premier League.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl