Liga Narodów. Polska - Belgia. Wojciech Szczęsny: W pierwszym meczu z Belgią do naszej bramki zrobiła się autostrada

Piotr Szymański
Piotr Szymański
13.06.2022 warszawa pge narodowy stadion reprezentacja polski w pilce noznej pilka nozna reprezentacja polska liga narodowkonferencja prasowa wojciech szczesnyfot. sylwia dabrowa / polska press
13.06.2022 warszawa pge narodowy stadion reprezentacja polski w pilce noznej pilka nozna reprezentacja polska liga narodowkonferencja prasowa wojciech szczesnyfot. sylwia dabrowa / polska press Sylwia Dabrowa
Liga Narodów. Polska - Belgia. We wtorek w czwartym meczu Polaków w Lidze Narodów po raz kolejny zmierzymy się z Belgią. Między słupkami stanie Wojciech Szczęsny, który w poprzednich spotkaniach oglądał kolegów. - Dopóki w pierwszym meczu graliśmy konsekwentnie w obronie, to wcale nie wyglądało tak źle. Dopiero kiedy zabrakło sił i gdy za bardzo się otworzyliśmy, do naszej bramki zrobiła się autostrada - zauważył bramkarz Juventusu Turyn na konferencji przed meczem.

W pierwszym spotkaniu Polacy dostali bolesne lanie (1:6) i mimo ostatniego remisu z Holandią (2:2), mają coś do udowodnienia Belgom. - W meczu w Brukseli nasza duma została podrażniona. Jest duża ochota rewanżu i chęć pokazania się z dobrej strony na tle tak mocnego przeciwnika. Wierzę, że dzięki naszemu pomysłowi na grę i konsekwencji będzie lepiej niż sześć dni temu - powiedział Wojciech Szczęsny na poniedziałkowej konferencji.

Na początku zgrupowania Czesław Michniewicz ustalił "rozpiskę" bramkarzy na wszystkie czerwcowe spotkania Ligi Narodów. Z Walią bronił Kamil Grabara, z Belgią Bartłomiej Drągowski, z Holandią Łukasz Skorupski, a w rewanżu z Czerwonymi Diabłami między słupki wskoczy właśnie Szczęsny.

- Bartłomiej Drągowski zagrał z Belgią bardzo dobry mecz i szkoda go, bo swoim występem nie zasłużył na, by przyjąć sześć bramek. Jest rywalizacja sportowa, ale i przyjacielska, o miejsce między słupkami. To pomaga, żeby poprawiać umiejętności i iść do przodu. Każdy z bramkarzy udowodnił, że jest przydatny reprezentacji - przyznał golkiper Juventusu Turyn.

- Dopóki w pierwszym meczu graliśmy konsekwentnie w obronie, to wcale nie wyglądało tak źle. Dopiero kiedy zabrakło sił i gdy za bardzo się otworzyliśmy, do naszej bramki zrobiła się autostrada. To był największy problem. Z zespołami takiej klasy albo gra się przez 90 minut bezbłędnie albo zaczynają się problemy. We wtorek w rewanżu najważniejsze będą koncentracja i konsekwencja w grze obronnej - zauważył 32-latek.

Szczęsny został zapytany o swoją dyspozycję. Po raz ostatni w meczu wystąpił już kilka dobrych tygodni temu. - Jak moja forma? Dowiemy się we wtorek. W reprezentacji poprzednio zagrałem ze Szwecją w marcu, a w klubie ostatni raz wystąpiłem na początku maja. Także to już półtora miesiąca bez gry. Głód jest i chęć dobrego zakończenia tego długiego i ciężkiego sezonu.

Na koniec dziennikarze podpytywali, czy ma może przecieki i wie, gdzie zagra Robert Lewandowski w nowym sezonie. - W reprezentacji Polski - odpowiedział w swoim stylu "Szczena".

REPREZENTACJA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Liga Narodów. Polska - Belgia. Wojciech Szczęsny: W pierwszym meczu z Belgią do naszej bramki zrobiła się autostrada - Gol24

Wróć na i.pl Portal i.pl