Dziennikarze "De Volskrant" oceniają holenderską ekipę jako zespół o dwóch twarzach. „Oranje mieli dwa oblicza, kolejny raz. W piątej minucie Polacy wykorzystali złą postawę naszych obrońców, ale później zagraliśmy dobrze i zasłużenie wygraliśmy. Od kilku miesięcy holenderscy piłkarze budzą różne emocje. W jednym meczu ich chwalimy, a zarazem krytykujemy".
W RTL Nieuws krytyka spadła na murawę stadionu Śląskiego. - Polacy zaczęli mecz bardzo mocno i dało im to prowadzenie. Doprowadzenie do remisu, a następnie zwycięski gol był dla nas zasłużony. Widać było, że obu drużynom zależy na zwycięstwie w ostatnim reprezentacyjnym meczu w tym roku. Trzeba pamiętać, że selekcjoner De Boer przemeblował zespół w porównaniu do meczu z Bośnią. Zrobił aż osiem zmian. Brakowało jednak dobrych pomysłów na grę z przodu. Nasi piłkarze zbyt często padali na ziemię, bowiem murawa była w kiepskim stanie - mówią.
"De Telegraaf" pisze o dramatycznym początku piłkarzy Franka de Boera. "Już po kilku minutach trzeba było gonić wynik. Po chwili Polacy obili nasz słupek. Mogło być 2:0 dla gospodarzy, nam szczęście sprzyjało dopiero w końcówce spotkania, ale Bośniacy nam nie pomogli. Wygrana Włochów na wyjeździe z Bośnią sprawia, że to oni awansują do Final Four. Nasza wygrana w Chorzowie nic nie dała". Oceny piłkarzy za występ są bardzo pozytywne, największe pochwały zebrali Gini Wijlandum, Tim Krul i Memphis Depay.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?