Mecz Jagiellonia Białystok - Rio Ave: Oberwanie chmury, a potem gol Mateusza Machaja
Krótko przed rozpoczęciem spotkania doszło do oberwania chmury nad Białymstokiem. Sędzia gwizdnął wprawdzie planowo, o godzinie 19:20, ale murawa nie nadawała się do szybkiej gry. Piłka raz po raz stawała w kałużach, przez co piłkarze byli zmuszeni do innej gry niż oczekiwali od nich trenerzy.
Mimo trudnych warunków Jagiellonia objęła prowadzenie. W 8 minucie na wolne pole dograł Przemysław Frankowski, a Mateusz Machaj, grający do niedawna w Chrobrym Głogów, dopełnił formalności będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Gol szczęśliwy, bo ugrany po uprzednim kiksie ostatniego obrońcy, ale ważny w kontekście rewanżu.
Grę w pierwszej i drugiej połowie prowadzili lepiej wyszkoleni zawodnicy Rio Ave. Przed przerwą nie stworzyli sobie jednak dogodnej sytuacji. Tak naprawdę wyrównującą bramkę mógł zdobyć dla nich… Nemanja Mitrović, który po wślizgu obił słupek.
Jedyne czego Jagiellonia może żałować po tym meczu to okazji w drugiej połowie. Gdyby Bartosz Kwiecień wykorzystał wrzutkę od Arvydasa Novikovasa, rewanż w Portugalii zapowiadałby się spokojniej. A tak trzeba dalej walczyć o swoje.
Piłkarz meczu: Mateusz Machaj
Atrakcyjność meczu: 4/10
Mecz Jagiellonia Białystok - Rio Ave WYNIK
TOP 10 polskich piłkarzy do wzięcia za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
