Leśnicy ze Szczecina chcą zbudować sobie nowe biura... w lesie

Anna
Siedziba miałaby być w enklawie Puszczy Bukowej. Nie obejdzie się bez wycinki.

- Leśnikom "puściły ostatnie hamulce". Lasy Państwowe chcą wyciąć las - cenny starodrzew dębowy, celem budowy nowej - luksusowej siedziby - czytamy na profilu Puszcza Bukowa. - Według koncepcji przedstawionej w dokumentacji ma mieć to miejsce w enklawie Puszczy Bukowej - w Żydowcach. Nowa siedziba Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych ma pomieścić nawet 100 pracowników administracji LP. Na miejscu wyciętego starodrzewia ma znajdować się także obszerny parking.

Wpis na profilu wywołał oburzenie Internautów.

- To wszystko w naturalnym lesie, w lesie ochronnym miasta Szczecina - oburza się Paweł Herbut z Klubu Kniejołaza. - Taki las ma status prawny, jest chroniony w każdym mieście. Leśnicy z RDLP pokazują nam biurowiec, parking i mówią - „to jest las, bo będziemy tu prowadzić działalność leśniczą”. W sensie prawnym daje im to zielone światło do inwestycji, ale przecież każdy widzi, że to absurd. To oszustwo!

Urząd miasta potwierdza, że budynek ma mieć trzy kondygnacje, powierzchnia zabudowy ma wynosić 800-1000 m kw., parking max.100 miejsc a dla tego obszaru nie ma opracowanego planu zagospodarowania przestrzennego.

Zofia Węgrzyn z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie informuje, że ewidencyjnie obszar jest lasem, drzewostanem, na terenie którego brak prawnych form ochrony przyrody. Przyznaje też, że nie uda się uniknąć wycinki drzew - "choćby ze względu bezpieczeństwa".

Sprawą zainteresowali się radni.

Więcej na ten temat w środowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Polecamy na gs24.pl:

Jerzyk HenrykCałe oświadczenie: 28 kwietnia 2016 (.pdf,  2.11 MB)

Tyle pieniędzy mają szczecińscy radni. Zobacz oświadczenia majątkowe

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Leśnicy ze Szczecina chcą zbudować sobie nowe biura... w lesie - Głos Szczeciński

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rumcajs

Jaka tam puszcza , to zwykła plantacja drzew poprzecinana asfaltowymi drogami. 

G
Gość
Stare drzewa na skraju lasu mniej warte niż w środku lasu?
G
Gość

Panie Gh i Mariusz w jednej osobie, przestań gadać głupoty kupy się nie trzymające. Proste fakty, że Lasy Państwowe chcą wyciąć kawał lasu i postawić biurowiec, parking, chodniki i zamienić las na park przy biurowcu. Narka, bo mieszasz chyba z powodu, że masz tatusia w RDLP. 

M
Mariusz

Marek napisał:

"I na koniec pozwolę sobie zwrócić raz jeszcze uwagę na jeden zabieg autora tekstu, który jest graniem na emocjach właśnie i celową próbą nastawienia czytelnika pod określoną tezę - Pani Anna, autorka, pisze nam o tym, że leśnicy mają zamiast postawić nową siedzibę "w sercu Puszczy Bukowej". A ja patrzę na mapę i widzę, że to "serce Puszczy" leży w granicach miasta, przy ulicy która ma swoją nazwę, a na lewo i prawo w odległości 100 m od planowanej inwestycji stoją domy. Nie razi Pani fakt, że autorka tekstu próbuje manipulować czytelnikami? Czy nie lepiej by było, gdyby każdy mógł sobie sam wyrobić opinie o tej sprawie na podstawie obiektywnej relacji i przedstawienia faktów a nie próby kształtowania poglądu i gry na emocjach?"

 

Gdzieś obiła mi się o uszy informacja, że p. Anna - autorka jest powiązana z Klubem Kniejołaza, którego przedstawicielem/szefem jest przywołany w artykule p. Herbut. Nie dziwią mnie więc zabiegi socjotechniczne autorki

 

g
gh
W dniu 11.05.2016 o 00:16, Elżbieta napisał:

A pod blokiem walczę już cztery lata o usunięcie olbrzymich topoli i  klonów i nic, nie można tego cholerswa ruszyć bo nie ma zgody,bo każde drzewo pod ochroną .To jak to jest buki można a topole i klony w większości samosiejki już nie.

Całe Pani nieszczęście polega na tym, że klony i topole zagrażąjące Pani bezpieczeństwu i bezpieczeństwu Pani mienia podlegają pod ustawę o ochronie przyrody (nb. której wiele zapisów powstało pod dyktando osób i organizacji mieniących się ekologami. Gdyby te drzewa podlegałyby przepisom ustawy o lasach, w ramach gospodarki leśnej byłoby prowadzone racjonalne gospodarowanie zasobami drzewnymi z uwzględnieniem bezpieczeństwa ludzi (w tym usuwanie drzew spróchniałych nazywanych przez "ekologów" dziuplastymi.

g
gh
W dniu 10.05.2016 o 19:19, fin napisał:

w   rejonach  leśnych   pracownicy  LP    mają   swoje   prywatne  gospodarstwa  za  państwowe.Las  to  ich    własność  i  nie  będzie  nam  pluł    w  twarz   obywatel.

A może konkrety poproszę a nie slogany. Proszę pokazać mi moje PRYWATNE gospodarstwo leśne za państwowe. Oczekuję informacji jak i gdzie możemy się spotkać - nagramy, obfotografujemy moje "prywatne gospodarstwo leśne za państwowe" i przekażemy materiał do Głosu Szczecińskiego.

e
ewa

Chcą sobie zbudować stylowy biurowiec w lesie i szpanować jak pięknie położony. Każda korporacja by tak chciała, ale tylko Lasy Państwowe sobie załatwiły przepisy że mogą tak zrobić. Grupa uprzywilejowana.

d
daniel
W dniu 11.05.2016 o 13:28, Marek napisał:

Pani DorotoM zdecydowanie nie jestem wielbicielem betonu wszędzie, ale jestem też realistą. Antropopresja była, jest i będzie. Lasy Państwowe prawdopodobnie są właścicielami gruntu przy ulicy Warsztatowej w Szczecinie i to logiczne, że chcą na własnej działce postawić nową siedzibę (tym bardziej, że obecna po pierwsze jest w centrum miasta, po drugie - z tego co mi wiadomo - średnio się sprawdza). Gdyby LP szukały podobnej działki (mówię o powierzchni) bliżej centrum miasta to może by i znalazły, ale koszt inwestycji podniósłby się o kilka  milionów złotych. Mamy do wyboru posadowienie inwestycji na własnej działce na obrzeżach miasta, w terenie związanym z działalnością firmy albo na działce w centrum, która dopiero trzeba by kupić za grube pieniądze. Naprawdę spodziewa się Pani wyboru opcji nr 2? Który szef wytłumaczyłby się racjonalnie z takiej decyzji?Odnosząc się do Pani stwierdzeń o płoszeniu zwierząt to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że dziki czy lisy się synantropizują i o ile mi wiadomo bezstresowo buszują po centrum Szczecina. Czyli argument z ich odstraszaniem średnio trafiony, ale rozumiem chęć zagrania na emocjach.I na koniec pozwolę sobie zwrócić raz jeszcze uwagę na jeden zabieg autora tekstu, który jest graniem na emocjach właśnie i celową próbą nastawienia czytelnika pod określoną tezę - Pani Anna, autorka, pisze nam o tym, że leśnicy mają zamiast postawić nową siedzibę "w sercu Puszczy Bukowej". A ja patrzę na mapę i widzę, że to "serce Puszczy" leży w granicach miasta, przy ulicy która ma swoją nazwę, a na lewo i prawo w odległości 100 m od planowanej inwestycji stoją domy. Nie razi Pani fakt, że autorka tekstu próbuje manipulować czytelnikami? Czy nie lepiej by było, gdyby każdy mógł sobie sam wyrobić opinie o tej sprawie na podstawie obiektywnej relacji i przedstawienia faktów a nie próby kształtowania poglądu i gry na emocjach?

Trzecia opcja na nieużytkach pod lasem. Z tego co pan napisał wynika, że ochrona przyrody jest na ostatnim miejscu w LP. To tak jak w zwykłym przedsiębiorstwie z przeciętnym szefem.

Pani DorotoM zdecydowanie nie jestem wielbicielem betonu wszędzie, ale jestem też realistą. Antropopresja była, jest i będzie. Lasy Państwowe prawdopodobnie są właścicielami gruntu przy ulicy Warsztatowej w Szczecinie i to logiczne, że chcą na własnej działce postawić nową siedzibę (tym bardziej, że obecna po pierwsze jest w centrum miasta, po drugie - z tego co mi wiadomo - średnio się sprawdza). Gdyby LP szukały podobnej działki (mówię o powierzchni) bliżej centrum miasta to może by i znalazły, ale koszt inwestycji podniósłby się o kilka  milionów złotych. Mamy do wyboru posadowienie inwestycji na własnej działce na obrzeżach miasta, w terenie związanym z działalnością firmy albo na działce w centrum, która dopiero trzeba by kupić za grube pieniądze. Naprawdę spodziewa się Pani wyboru opcji nr 2? Który szef wytłumaczyłby się racjonalnie z takiej decyzji?
Odnosząc się do Pani stwierdzeń o płoszeniu zwierząt to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że dziki czy lisy się synantropizują i o ile mi wiadomo bezstresowo buszują po centrum Szczecina. Czyli argument z ich odstraszaniem średnio trafiony, ale rozumiem chęć zagrania na emocjach.
I na koniec pozwolę sobie zwrócić raz jeszcze uwagę na jeden zabieg autora tekstu, który jest graniem na emocjach właśnie i celową próbą nastawienia czytelnika pod określoną tezę - Pani Anna, autorka, pisze nam o tym, że leśnicy mają zamiast postawić nową siedzibę "w sercu Puszczy Bukowej". A ja patrzę na mapę i widzę, że to "serce Puszczy" leży w granicach miasta, przy ulicy która ma swoją nazwę, a na lewo i prawo w odległości 100 m od planowanej inwestycji stoją domy. Nie razi Pani fakt, że autorka tekstu próbuje manipulować czytelnikami? Czy nie lepiej by było, gdyby każdy mógł sobie sam wyrobić opinie o tej sprawie na podstawie obiektywnej relacji i przedstawienia faktów a nie próby kształtowania poglądu i gry na emocjach?

 

L
Leśny dziadek

A gdzieżby znalazł lepsze miejsce na leśniczówkę jak nie w lesie?? Może na Wyzwolenia??!

M
Marek

Pani DorotoM zdecydowanie nie jestem wielbicielem betonu wszędzie, ale jestem też realistą. Antropopresja była, jest i będzie. Lasy Państwowe prawdopodobnie są właścicielami gruntu przy ulicy Warsztatowej w Szczecinie i to logiczne, że chcą na własnej działce postawić nową siedzibę (tym bardziej, że obecna po pierwsze jest w centrum miasta, po drugie - z tego co mi wiadomo - średnio się sprawdza). Gdyby LP szukały podobnej działki (mówię o powierzchni) bliżej centrum miasta to może by i znalazły, ale koszt inwestycji podniósłby się o kilka  milionów złotych. Mamy do wyboru posadowienie inwestycji na własnej działce na obrzeżach miasta, w terenie związanym z działalnością firmy albo na działce w centrum, która dopiero trzeba by kupić za grube pieniądze. Naprawdę spodziewa się Pani wyboru opcji nr 2? Który szef wytłumaczyłby się racjonalnie z takiej decyzji?
Odnosząc się do Pani stwierdzeń o płoszeniu zwierząt to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że dziki czy lisy się synantropizują i o ile mi wiadomo bezstresowo buszują po centrum Szczecina. Czyli argument z ich odstraszaniem średnio trafiony, ale rozumiem chęć zagrania na emocjach.
I na koniec pozwolę sobie zwrócić raz jeszcze uwagę na jeden zabieg autora tekstu, który jest graniem na emocjach właśnie i celową próbą nastawienia czytelnika pod określoną tezę - Pani Anna, autorka, pisze nam o tym, że leśnicy mają zamiast postawić nową siedzibę "w sercu Puszczy Bukowej". A ja patrzę na mapę i widzę, że to "serce Puszczy" leży w granicach miasta, przy ulicy która ma swoją nazwę, a na lewo i prawo w odległości 100 m od planowanej inwestycji stoją domy. Nie razi Pani fakt, że autorka tekstu próbuje manipulować czytelnikami? Czy nie lepiej by było, gdyby każdy mógł sobie sam wyrobić opinie o tej sprawie na podstawie obiektywnej relacji i przedstawienia faktów a nie próby kształtowania poglądu i gry na emocjach?

D
DorotaM

Każdy średnio ogarnięty człowiek wie, że presja na środowisko nie kończy się z ogrodzeniem obszaru zabudowanego. Oni nie przenoszą się bliżej lasu (bo bliżej lasu jest na przykład na Słonecznym), ale do lasu. Poza tym, co wytną i przekopią, zadziałają głębiej - odstraszą zwierzęta, śmieci, hałas wejdą w obszary, w których było ich mniej, bo były DALEJ. Okoliczni mieszkańcy wywozili śmieci na brzeg OBECNEGO obszaru zadrzewień i zakrzewień, bo głębiej nie było potrzeby wjeżdżać no i było trudniej. Teraz ich przecież nie wysypią Lasom pod wjazd, więc naturalną rzeczy koleją - wysypisko wejdzie w obszary do tej pory mniej obciążone działalnością człowieka. Największym zagrożeniem dla przyrody był, jest i będzie człowiek. A do tych wszystkich wielbicieli betonu wszędzie - czy urlopy też spędzacie na skrzyżowaniach ulic? Kiedyś mieszkańcy okolic, w których wypoczywacie też zażądają luksusowych biurowców, bo śmiecicie, a garnitury ładniej wyglądają na tle chromu i szkła niż banda ubranych w kolorowe łachy letników. MYŚLCIE, to nie boli! Spróbujcie pooddychać tym betonem, przekonacie się, co jest naprawdę ważne.

M
Marek

Codziennie w całej Polsce ścina się drzewa pod inwestycje i wszystko jest dobrze, a tu jakaś grupce się pomysł nie spodobał i już wielka histeria. O co ten krzyk? Obecna siedziba RDLP w Szczecinie jest w centrum miasta, wcale się nie dziwie, że leśnicy chcą ją przenieść bliżej lasu. Bliżej, ale to nie znaczy w środek puszczy (jak tu autor sugeruje). Ot, wystarczy spojrzeć na zdjęcie podpięte w artykule - na oko jakieś 100 m od miejsca w którym ma stanąć biurowiec jest normalna miejska zabudowa.

C
Cleo Fass

Skoro taki ktoś jak Szyszko jest nadzorcą, to nie dziwcie się, że "doły" drą łacha i panoszą się jak jaśniepaństwo. Złodziejstwo w Polsce jest normą, a Lasy Państwowe od normy nie odstają.

o
old root

Puszcza Bukowa jaką w spadku po PRL-u otrzymały Lasy Państwowe NIE ISTNIEJE. Została tylko nic nieznacząca nazwa. Trudno nazwać puszczą coś co jest zaledwie "laskiem boulogne". Z drzewostanu jaki miała "postkomunistyczna" puszcza pozostało nie więcej jak 50%. Prowadząc wycinkę "leśnicy" niszczą drogi, które sami za ciężkie PAŃSTWOWE pieniądze wybudowali. Od blisko 30 lat nie ma tygodnia żebym nie włóczył się po puszczy. Obserwując swoje stare zdjęcia mam "dokumentację" dewastacji.

A
AntyLP

Ooo, widzimy wynajętego przez LP Pana Krem spamującego gdzie się da i piszącego bzdury. LP wstydźcie się, już na zdjęciu satelitarnym widać korony wielkich drzew, a nie chaszcze.

Wróć na i.pl Portal i.pl