Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej unikać barszczu Sosnowskiego

JM
Barszcz Sosnowskiego rośnie na skraju lasu w okolicach Sawina na trasie z Chełma do Włodawy
Barszcz Sosnowskiego rośnie na skraju lasu w okolicach Sawina na trasie z Chełma do Włodawy JM
Niebezpieczny barszcz Sosnowskiego rośnie w rowie na skraju lasu w pobliżu Sawina. Jadąc nad Jezioro Białe z Chełma możemy zobaczyć go po lewej stronie drogi. Wybierając się na jagody, czy też na wycieczkę do lasu w te okolice lepiej zachować ostrożność.

Ma wielkie kwiatostany, ciekawie powycinane liście, grube łodygi rosnące do czterech metrów. Barszcz Sosnowskiego mógłby być ozdobą, ale jest wyjątkowo niebezpieczną rośliną. Ma działanie toksyczne i alergizujące. Włoski na łodygach i liściach wydzielają parzącą substancję, która zawiera furanokumaryny.

Te szkodliwe właściwości ujawniają się w wysokich temperaturach i przy dużej wilgotności powietrza. U ludzi powoduje zapalenie skóry (fotodermatozę), powstawanie pęcherzy, zapalenie spojówek. Uczulenie skóry podobne jest do oparzenia, w wyniku którego powstają trudno gojące się rany. U zwierząt - podrażnienie przewodu pokarmowego, biegunkę, nudności, krwotoki wewnętrzne.

W całym kraju co roku latem dochodzi do kilkudziesięciu przypadków oparzeń barszczem Sosnowskiego. Ludzie w większości nie znają tej rośliny. Szczególnie niebezpieczna jest dla alergików, dla których wystarczy przejść blisko parzących liści.

Krótka historia barszczu Sosnowskiego

Barszcz Sosnowskiego trafił do Polski w latach 50. jako dar radzieckich uczonych z Wszechzwiązkowego Instytutu Uprawy Roślin w Leningradzie. Zaczęto go uprawiać jako roślinę paszową na skalę przemysłową w Małopolsce w latach 70. Jego uprawa szybko wymknęła się spod kontroli i rozprzestrzenił się samorzutnie w niektórych regionach Polski, m.in. w województwie warmińsko-mazurskim. Po raz pierwszy odnotowano jego występowanie w Pradolinie Wrocławskiej w drugiej połowie XX w. Obecnie występuje na całym niżu Polski. Wywiera niekorzystny wpływ na gatunki rodzime (konkurencja i wypieranie). Z tego względu nie powinien być uprawiany na obszarach chronionych, a istniejące tam jego stanowiska powinny być mechanicznie (wykopywanie lub koszenie przed okresem kwitnienia) i chemicznie niszczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski