"Lekka pedofilia". Radny tłumaczył Korwin-Mikkego, teraz może mieć poważne kłopoty

Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Janusz Korwin-Mikke, poseł Konfederacji
Janusz Korwin-Mikke, poseł Konfederacji Fot. Adam Jankowski/ Polska Press
Radny powiatu obornickiego Przemysław Szarama postanowił wyjaśnić, na czym polega "lekka pedofilia". Dyskusja na ten temat dotyczyła słów jednego z liderów Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego. Teraz samorządowiec może mieć poważne kłopoty.

Janusz Korwin-Mikke to jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków na polskiej scenie politycznej, który od lat słynie z szokujących wypowiedzi. Niejednokrotnie jego słowa stawiały w niewygodnej sytuacji Konfederację, która musiała się tłumaczyć z tego, co tym razem jeden z jej liderów miał na myśli. Teraz głośno o tym polityku stało się za sprawą jego występu w popularnym programie Krzysztofa Stanowskiego "Hejt Park". W rozmowie z dziennikarzem parlamentarzysta wyraził pogląd, iż woli, żeby pedofil poklepał jego córkę po pupie, niż oddać ją na lekcje wychowania seksualnego.

Wypowiedź ta stała się przedmiotem twitterowej dyskusji pomiędzy Piotrem Wołosikiem z "Przeglądu Sportowego" a radnym powiatu obornickiego Przemysławem Szaramą. Samorządowiec postanowił wytłumaczyć dziennikarzowi sposób myślenia Korwin-Mikkego.

"Zakładamy definicję: pedofila lekka - osoba odczuwa małe podniecenie w głowie - nie w ciele. Dotyka dziecko normalnie, trzyma. On czuje satysfakcję, dziecko nie zauważa. Zero stosunku, wzwodu. I to jest obiektywnie lepsze niż 'nauka' seksu w szkołach" – napisał Szrama. Po tym wpisie w sieci rozpętała się burza. Pojawiły się zarzuty dotyczące rozróżniania pedofilii na lepszą i gorszą, a także swego rodzaju przyzwolenie na nią.

Sprawa trafi do organów ścigania?

Samorządowiec swój wpis ostatecznie usunął. "Żeby była jasność. Bo trochę wyjęte z kontekstu. Korwin to co powiedział to głupotą i strzał w kolano. Ja starałem się tylko wyjaśnić na takim przykładzie o co mu chodziło. Co miał na myśli, bez żadnych tu osobistych odczuć. Oczywiście nie popieram kompletnie tego. Wybaczcie" – wyjaśnił w kolejnym wpisie.

Sprawa może mieć jednak swój dalszy ciąg. Okazuje się, że bardzo poważnie potraktowała ją Państwowa Komisja ds. Pedofilii.
– Komisja sprawdza, czy wypowiedź pana radnego nie wypełnia znamion przestępstwa, w tym przypadku propagowania pedofilii. Jeśli tak, sprawa zostanie natychmiast zgłoszona organom ścigania – poinformował w rozmowie z Interią jej szef Błażej Kmieciak. Zapowiedział też interwencję ws. słów posła Konfederacji. Prawdopodobnie zostanie on zgłoszona do sejmowej komisji etyki poselskiej.

Interia, Twitter

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl