Zdaniem ekspertów Personnel Service, procedury w Polsce powinny się zmienić, jeśli chcemy konkurować o pozyskanie pracowników medycznych z Ukrainy z innymi krajami Europy. Dla przykładu, nostryfikacja dyplomów w Wielkiej Brytanii dla absolwentów wybranych ukraińskich uniwersytetów medycznych jest przyspieszona. Natomiast w Niemczech uznawane są wszystkie uczelnie medyczne działające na Ukrainie, co skraca czas nostryfikacji do nawet 3 miesięcy, po których lekarze ze Wschodu mogą w ograniczonym zakresie wykonywać swój zawód.
Liczba zakażonych koronawirusem rośnie w szybkim tempie. W ostatnich dniach każdej doby w Wielkopolsce przybywa chorych. 22 października wyniki badań laboratoryjnych potwierdziły zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 u 1523 osób w regionie. To rodzi obawy o wydolność polskiej służby zdrowia. W placówkach zaczyna brakować specjalistycznego sprzętu, a często także personelu. medycznego. Zdaniem ekspertów pomóc mogłoby m.in. zatrudnianie większej liczby medyków z Ukrainy.
Trzy lata temu, w październiku na placu Wolności strajkowali studenci medycyny. Lekarze rezydenci prowadzili głodówkę już od ponad 20 dni. Podkreślali, że ich głównym celem nie jest podwyżka płac, ale poprawa jakości całej służby zdrowia. Chcieli wzrostu nakładów na nią do 6,8 proc. PKB. Według Światowej Organizacji Zdrowia jest to budżet, dzięki którym służba zdrowia może funkcjonować na optymalnym poziomie. Poza tym lekarze chcieli zmniejszenia biurokracji i skrócenia kolejek. Jak mówili, ich protest ma służyć nie tylko im samym, ale przede wszystkim pacjentom.