Lekarze z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu uratowali nogę pacjentce. Groziła jej amputacja

Janusz Petz
Janusz Petz
- Czasami narzekamy na służbę zdrowia, ale w moim przypadku lekarze z Radomia dokonali cudu - mówi Natalia Furga.
- Czasami narzekamy na służbę zdrowia, ale w moim przypadku lekarze z Radomia dokonali cudu - mówi Natalia Furga. Natalia Furga/Facebook
Dzięki sześciu operacjom chirurgicznym 22–letniej mieszkance miejscowości Wólka Brzózka w gminie Głowaczów w powiecie kozienickim uratowano nogę. Groziła jej amputacja po tym, jak stojący na podwórku samochód stoczył się przygniatając ją do ściany i miażdżąc nogę.

Natalia Furga, która studiowała „Bezpieczeństwo Wewnętrzne” w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, a obecnie jest studentką Kryminologii na Uniwersytecie Warszawskim napisała do redakcji Echa Dnia list o następującej treści:

„Zastanawiałam się czy pisać do Państwa tego emaila, ale jednak się zdecydowałam. Na początku wspomnę, Że mam 22 lata i chciałabym pochwalić i również podziękować  Mazowieckiemu Szpitalowi Specjalistycznemu na Józefowie za uratowanie mi nogi, a w szczególności doktorowi Marcinowi Bolkowi. W dniu 27 lutego 2020 roku, samochód na podwórku stoczył się na mnie i przygniótł mi prawa nogę do ściany. Zostały wezwane służby ratownicze pogotowie z Głowaczowa, straż pożarna Kozienice i Głowaczów oraz policja. Przetransportowano mnie do szpitala na Józefowie jak już wcześniej wspomniałam (całe szczęście), zostałam objęta opieka, zrobiono mi badania i wykonano wielogodzinna operacje. Przy operacji było bardzo dużo lekarzy między innymi doktor Zahorski, doktor Just, przyjechał również naczyniowiec doktor Żuchowski z drugiego szpitala, moja noga była w tragicznym stanie: mnogie złamania podudzia, uraz nerwu strzałkowego, uraz tętnicy podkolanowej, uszkodzone naczynia. Wszyscy walczyli o moja nogę. Przez dwa miesiące leżałam w szpitalu, przebyłam 5 operacji w ciągu miesiąca i udało się! Radomscy lekarze uratowali moja zmiażdżona nogę, a w szczególności doktor Bolek. To jego największa zasługa. Było naprawdę źle, ale ten lekarz się nie poddał i walczył do samego końca. Aktualnie jestem po 6-tej operacji chirurgicznej i czekają mnie kolejne, ale to już kwestia kosmetyczna nogi, jest zdeformowana, miałam robione przeszczepy skóry, które wykonywał doktor Tomasz Szatkowski. Mam ogromna nadzieje, że napiszecie Państwo jakiś artykuł o tym, według mnie jest warty uwagi, ponieważ mówi się źle o naszym szpitalu, a jednak też robią cuda!”.

Podczas rozmowy z nami Natalia Furga przyznała, że cały czas podczas akcji ratunkowej i w trakcie leczenia miała świadomość, że grozi jej amputacja kończyny. - Dziś ciągle jest jeszcze daleko do pełnej sprawności mojej nogi, wiadomo, że czeka mnie kolejna operacja, która będzie wykonana w innym niż Radom ośrodku, bo szpital na Józefowie nie specjalizuje się w zabiegach, które na mnie czekają. Będzie też trudna operacja, albo operacje, ale dziś już wiemy, że uratowano mi nogę, za co jestem niezmiernie wdzięczna radomskim lekarzom. Wiem teraz jak dużo zależy od uporu i determinacji lekarza. Pewnie gdybym trafiła do innego szpitala decyzje mogły być różne – powiedziała Natalia Furga.

Doktor Marcin Bolek bardzo dobrze zapamiętał pacjentkę. - Takich pacjentów się nie zapomina głównie ze względu na długość leczenia oraz poważny i rozległy uraz zagrażający utratą kończyny.

Uszkodzenia dotyczyły praktycznie wszystkich tkanek prawej kończyny dolnej: nerwów, naczyń, kości, mięśni i skóry. Pierwszy zabieg w dniu przyjęcia do szpitala polegał na zabezpieczeniu złamania i przywróceniu krążenia w niedokrwionej kończynie. Wykonali go ortopedzi: Tomasz Romaniuk, Bartosz Szmigiel, Krzysztof Kornel, chirurg naczyniowy Artur Żuchowski oraz zespół naszych anestezjologów i instrumentariuszek. Po krótkim pobycie w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii, pacjentka trafiła na oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej, gdzie zajmował się nią cały zespół lekarzy i pielęgniarek.

Podczas pobytu w naszym oddziale pacjentka była wielokrotnie operowana. Wymagała oczyszczenia ran z tkanek martwiczych, a następnie przeszczepów skóry, aby pokryć powstałe ubytki. Po wygojeniu skóry możliwa była zamiana dość uciążliwego stabilizatora zewnętrznego zabezpieczającego złamanie na gwóźdź śródszpikowy, który znacznie poprawił komfort pacjentki i umożliwił przejście do kolejnego etapu leczenia, czyli operacji plastycznych.

W leczeniu bardzo pomocna była terapia tlenem hiperbarycznym. Pacjentka jeździła na nią codziennie przez około dwa miesiące do Warszawy naszą karetką transportową. W tym momencie pacjentka jest pod naszą stałą kontrolą w poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej – mówi o skomplikowanym leczeniu Marcin Bolek.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl