Lekarz - wróg szczepionek odpowie za swoje poglądy?

- Chcą mi zamknąć usta i odebrać prawo wykonywania zawodu - uważa dr Hubert Czerniak, lekarz z Opoczna znany z krytycznego stosunku do szczepień.

W wywiadach i filmach publikowanych w internecie opoczyński lekarz wygłasza twierdzenia o rzekomo szkodliwych dla zdrowia składach szczepionek i powiązaniach lekarzy z koncernami farmaceutycznymi. Do Izby Lekarskiej miały wpływać na specjalistę skargi pacjentów i to ma być powodem wezwania go na przesłuchanie przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej.

W woj. łódzkim to pierwszy taki przypadek, ale w innych częściach kraju „niepokorni” lekarze stawiani są nawet przed sądem i odbierane jest im prawo wykonywania zawodu. - Takie działania nasilają się. Mamy obawy, że korporacja lekarska nie reprezentuje pacjentów i środowiska lekarskiego, a interesy wielkiego przemysłu - mówi Justyna Socha ze Stowarzyszenia Stop Nop.

**Czytaj też:

**
Opoczyński lekarz będzie przesłuchiwany w środę po południu. Rodzice dzieci, którym miał pomóc, zapowiadają zorganizowanie protestu przed siedzibą izby w jego obronie.

To bezprecedensowa sytuacja w naszym regionie, choć w Polsce takie postępowania już były. W środe przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej w łódzkiej izbie lekarskiej stanie lekarz, który będzie się tłumaczyć ze swoich krytycznych słów dotyczących szczepień i szczepionek. W tym czasie przed izbą protestować będą przeciwnicy obowiązkowych szczepień.

Hubert Czerniak z Opoczna, specjalista chorób wewnętrznych z ponad 20-letnim stażem w przychodniach POZ, w wywiadach i filmach, które zamieszcza w internecie, ostrzega przed szczepionkami. Mówi o ich szkodliwości. A że szczepienia w naszym kraju są obowiązkowe, lekarz został wezwany na przesłuchanie. Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi twierdzi, że wpłynęły na niego skargi pacjentów.

Czytaj też: Szczepienia w Łódzkiem. Grzywny za nieszczepienie dziecka są najwyższe w kraju

- Przyszedł sygnał, że ktoś z izby krajowej jest niezadowolony z moich wypowiedzi. Chcą mi zamknąć usta i odebrać prawo wykonywania zawodu lekarza - mówi dr Hubert Czerniak.

Stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej, a tym samym wszystkich okręgowych izb w kraju, jest jednoznaczne - szczepienia są konieczne i bezpieczne, więc każdy „niepokorny” lekarz brany jest pod lupę.

Zwłaszcza że z roku na rok liczba nieszczepionych dzieci szybko się zwiększa, podobnie jak zgłaszanych niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP)...

W pierwszej połowie 2017 r. odnotowano w Polsce aż 25,3 tys. odmów szczepień dzieci - o 10 proc. więcej niż w całym poprzednim roku. To rekordowe wyniki. Najwięcej takich przypadków było na Pomorzu i w Wielkopolsce. Eksperci ostrzegają, że jeśli ten trend będzie się nasilał, w końcu dojdzie do epidemii chorób zakaźnych.

**Czytaj też:

**

Dlatego izba lekarska wystosowała apel do lekarzy i dentystów, by „w trosce o zdrowie pacjentów i własne podejmowali działania proszczepienne”. A po interwencji prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, inspektora sanitarnego i dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego przesunięto nawet emisję programu telewizyjnego krytykującego szczepienia i poprzedzono go dyskusją w studiu.

Rada Lekarska chce także rozpoczęcia prac legislacyjnych, które nałożą na rodziców obowiązek przedstawienia zaświadczenia o szczepieniach dzieci, zanim zostaną one przyjęte do żłobka, przedszkola lub szkoły. Wprowadzenie takiego obowiązku oznaczałoby, że nieszczepione dzieci nie mogłyby uczyć się w szkołach publicznych.

Dr Czerniak jest jednym z tych, który sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom. Mówi, że szczepionki zawierają szkodliwe składniki, m.in. rtęć. Jego zdaniem, wielu lekarzy promujących szczepienia, współpracuje z koncernami farmaceutycznymi, które produkują szczepionki. Dr Czerniak nie jest jedynym „niepokornym lekarzem”. W tym gronie jest też m.in. Aneta Borczyk-Kotwas, Jerzy Jaśkowski i Marek Bochański. W obronie tych lekarzy przed łódzką izbą lekarską w środę mają pikietować przeciwnicy szczepionek. Protestujący przejdą ul. Czerwoną przed urząd wojewódzki i wrócą ponownie przed izbę lekarską.

Czytaj też: Nie szczepisz, to do sądu

- W naszym proteście nie chodzi tylko o szczepienia, ale o wybór metody leczenia i rzetelne informowanie pacjentów o ryzyku różnych procedur medycznych, czyli po prostu o przestrzeganie przez lekarzy zasad kodeksu etyki i praw pacjenta - mówi Justyna Socha ze Stowarzyszenia Stop Nop, które sprzeciwia się obowiązkowi szczepień. - Mamy obawy, że korporacja lekarska nie reprezentuje pacjentów i środowiska lekarskiego, a niestety interesy wielkiego przemysłu - dodaje Justyna Socha.

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. szczepień, przypomina, że dzięki szczepieniom opanowaliśmy większość chorób zakaźnych. - Mamy problem z krztuścem, ale dlatego, że odporność po tej szczepionce trwa dość krótko. Dlatego wprowadziliśmy kolejne dawki przypominające. Druga choroba, nad którą próbujemy zapanować, to zakażenia pneumokokowe, ale mamy już szczepienia dla całej populacji - mówi dr Grzesiowski.

Protest obrońców lekarzy zaplanowano na godz. 13.15 przed łódzką izbą lekarską. Pikietujący przejdą następnie przed urząd wojewódzki na ul. Piotrkowskiej.