Lek na raka piersi wycofany z listy refundacji. Ministerstwo Zdrowia: To „błąd redakcyjny”

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Środowa konferencja prasowa przed lubelskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia
Środowa konferencja prasowa przed lubelskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia dun
Z listy leków refundowanych usunięto w maju terapie stosowane u kobiet z rozsianym rakiem piersi HER2-dodatnim i przerzutami do ośrodkowego układu nerwowego. Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że doszło do „błędu redakcyjnego”. - Taką decyzję musiał podjąć ktoś, kto nie widział dziewczyn umierających na raka mózgu – komentuje członkini Lubelskiego Stowarzyszenia Amazonek.

- Ten lek hamuje rozwój nowotworu, daje większą szansę na przeżycie. Sytuacja kobiet, które się nim leczą, jest teraz dramatyczna. Nie wie czy będą żyły, czy doczekają komunii dziecka, ślubu córki. Nie pozwólmy na to, żeby zabrano nam ten lek – podkreślała Justyna Karaś, prezeska Stowarzyszenia Kobiet „Amazonki” w Łęcznej, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w środę w Lublinie. Jak tłumaczyła – miesięczna terapia kosztuje około 13 tys. zł.

- Większość kobiet nie będzie mogła samodzielnie finansować terapii. To upokarzające, że najpierw coś się daje, a potem zabiera – zaznaczyła Karaś.

Jak wyjaśnia Lubelskie Stowarzyszenie Amazonek, lek trafił na listę leków refundowanych dopiero 1 stycznia ubiegłego roku. „Była to informacja, która ucieszyła pacjentów, organizacje pacjentów i onkologów. Jednak okazało się, że nie na długo. Brak refundacji to dla nas wyrok śmierci” – czytamy na profilu Stowarzyszenia.

- Jest tyle kampanii edukacyjnych i wydawałoby się, że wszyscy wiedzą, że rak HER2-dodatni jest agresywny i nie można czekać z leczeniem. Decyzję o wycofaniu refundacji musiał podjąć ktoś, kto nie widział dziewczyn umierających z powodu raka mózgu – oceniała podczas konferencji jedna z członkiń Stowarzyszenia.

- Ta decyzja jest niezrozumiała, niesprawiedliwa. Dlatego spotykamy się tu dzisiaj, aby prosić, błagać o refundację tego leku – podkreślała Marta Wcisło, posłanka KO, która zapowiedziała skierowanie interpelacji w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że lek wróci na listę refundowanych. „Zmiana nastąpiła wskutek błędu redakcyjnego i zostanie dokonana korekta zapisów w treści programu lekowego w najbliższym możliwym terminie, tj. (…) 1 lipca 2021 r.” - czytamy w komunikacie resortu.

Posłanka Wcisło podkreśla, że to za późno. - Zmiana jest potrzebna natychmiast. Dzwonią do mnie kobiety z całej Polski, które mają mieć podany lek za dwa, trzy dni i nie wiedzą, czy go dostaną. Co z nimi? – dopytywała.

Ministerstwo we wspomnianym komunikacie wyjaśnia, że jeśli pacjentka kwalifikuje się do terapii, „świadczeniodawca prowadzący program lekowy powinien wystąpić do Ministra Zdrowia z wnioskiem o wyrażenie zgody na kwalifikację do programu”.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl