Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lek na katar kupimy tylko w małej dawce

Dorota Abramowicz
123rf
Już za kilka tygodni - od początku przyszłego roku - popularne leki na przeziębienie, katar, bóle zatok i uciążliwy kaszel będzie można kupić w aptece wyłącznie w mniejszych dawkach. Nie będą one mogły przekroczyć 720 mg dla zawartej w leku pseudoefedryny, 150 mg dla kodeiny i 360 mg dla dekstrometorfanu. To skutek wejścia w życie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

To właśnie te składniki, zażyte w większych dawkach, stają się narkotykami. Dekstrome-torfan i fosforan kodeiny działają podobnie do opium, pseudoefedryna natomiast jest pochodną amfetaminy. „Takie same limity zastosowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Czechach i ostatnio w Niemczech. Raporty z Wielkiej Brytanii, które miały na celu monitorowanie wprowadzonych ograniczeń, wykazały ich wysoką skuteczność” - czytamy na stronach Ministerstwa Zdrowia.

- Z punktu widzenia pacjenta nic się nie zmieni - uspokaja Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Z aptek zostaną wycofane wyłącznie opakowania zawierające np. 30 tabletek, pozostaną opakowania zawierające dziesięć sztuk.

- Zapewne będzie obowiązywać vacatio legis - dodaje dr Paweł Chrzan, przewodniczący Izby Aptekarskiej w Gdańsku. - Większe opakowania leków będą stopniowo wyprzedawane aż do wyczerpania.

Już w połowie ubiegłego roku wprowadzono pierwsze ograniczenia w sprzedaży leków zawierających pseudoefedrynę, dekstrometorfan lub kodeinę. Aptekarze mogą wydawać zaledwie jedno opakowanie popularnych preparatów „na zatoki”, „męczący kaszel” czy „uporczywe objawy przeziębienia”, a kupującym powinna być jedynie osoba dorosła.

- Uważam wprowadzenie ograniczeń za bardzo dobre rozwiązanie - mówi dr Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Te trzy składniki popularnych leków przeciw przeziębieniu, podawane w dużych ilościach, powinny być zażywane jedynie pod kontrolą lekarza. W większych dawkach wywołują bardzo silny wpływ na ośrodkowy układ nerwowy. Działają pobudzająco, zwiększają napięcie mięśni, hamują głód, powodują przyspieszenia akcji serca, mogą być nawet zagrożeniem dla życia.

Wprowadzenie nowych przepisów nie było jedynie reakcją na wzrost zainteresowania specyfikami na katar wśród osób uzależnionych. Okazało się bowiem, że większa niż w ościennych krajach dostępność zmobilizowała grupy przestępcze, które - wykorzystując luki w przepisach - zaczęły wywozić z Polski pseudoefedrynę w ilościach hurtowych, by potem przerobić je na środki psychoaktywne.
- Początkowo grupy te działały w województwach przygranicznych, potem rozszerzyły działalność wewnątrz kraju - mówi Marek Tomków. - Doszło nawet do tego, że specjalnie zakładano apteki, które „koncentrowały się” na medykamentach zawierających pseudoefedrynę. Z kontroli wynikało, że jakaś apteka potrafiła sprzedać jednego dnia aż 900 opakowań specyfiku z pseudoefedryną. Sąd aptekarski zajmował się też inną apteką, która w półtora roku wyprzedała aż 900 tysięcy opakowań tego leku.

W związku z nowymi przepisami pojawiły się doniesienia, że skutkiem nowelizacji prawa większe opakowania leków z kodeiną, pseudoefedryną dekstro-metorfanem będą sprzedawane od 1 stycznia 2017 r. na recepty. Informację tę zdementowało na swoich stronach Ministerstwo Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki