Legia Warszawa ma problem z grą w defensywie. Kacper Tobiasz notuje ostatnio bardzo słaby czas. Czas na zmianę w bramce?

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Legia Warszawa gra przerażająco źle w obronie. To niestety jest fakt, a nie opinia. Potwierdza to liczba straconych bramek przez wicemistrzów Polski: aż 12 wpuszczonych goli po 5 meczach w eliminacjach europejskich pucharów. Przyjrzeliśmy się tym trafieniom i postaraliśmy się je przeanalizować. Często pada opinia, że "więcej mógł zrobić Kacper Tobiasz". Ale czy rzeczywiście? Czy czas na zmianę między słupkami Legii?

Problemów obronnych Legii ciąg dalszy. Nie ma poprawy

Przed spotkaniem Legii z FC Midtjylland trener wicemistrzów Polski Kosta Runjaić nie czarował rzeczywistości. Mówił, że gra defensywna jego podopiecznych to naprawdę duży problem, a mecz z Duńczykami jeszcze bardziej wyeksponował tę piętę achillesową.

FC Midtjylland to nie jest rywal z największej półki. W Ekstraklasie najpewniej walczyliby o coś dużego, ale z pewnością nie jest to zespół, którego powinna bać się Legia. Mecz w Danii jednak pokazał, że wystarczy być konsekwentnym w ataku (patrz gol na 3:2) oraz mieć skutecznego napastnika, który potrafi strzelić z każdego miejsca - mowa o 19-letnim Franculino, który dwa razy wpisał się na listę strzelców.

Klasa rywala to jedno, a zachowanie obrońców Legii to drugie. Z pewnością duży chaos, jaki niejednokrotnie panuje w szeregach Legii może martwić Kostę Runjaica, ale sytuacje, które są właściwie nagminne w grze wicemistrzów Polski nie są sygnałem alarmowym dla szkoleniowca Legii. Przynajmniej na to wygląda, bo z meczu na mecz nie pachnie poprawą.

Czy tylko Kacper Tobiasz zawodzi?

Bez wątpienia bramkarz w drużynie, która głównie atakuje i dominuje w większości meczów, nie ma wiele roboty. To jest rzecz jasna duże uproszczenie, ale z pewnością golkiper grający w drużynie, która rzadko się broni i raczej napiera na bramkę rywala, ma mniej pracy i rzadziej jest "pod prądem".

Utrzymanie koncentracji i wykazanie się czasami dwa razy w spotkaniu to nie lada sztuka i czasem trudniejszy wyczyn niż skupienie na każdej akcji i udana interwencja co kilka, kilkanaście minut. Tak to wygląda jeśli idzie o Legię w wersji ekstraklasowej. Stołeczny klub nieźle broni, ale umówmy się - bramkarz czy obrońcy rzadko byli pod ścianą, przynajmniej w pierwszych czterech meczach sezonu (Ruch, ŁKS, Puszcza, Korona).

W eliminacjach europejskich pucharów jest zdecydowanie inaczej. W meczach z Ordabasy czy Austrią Wiedeń Legia całkowicie inaczej wyglądała z tyłu. Była nerwowa, nieszczelna i angażowała w obrońców w rozegraniu piłki, zwłaszcza Rafała Augustyniaka. Efekt? Dziury w obronie i woda na młyn dla rywali wykorzystujących fazy przejściowe, kiedy ekipa ze stolicy nie zdążyła się zorganizować.

Na samym końcu jest zostaje bramkarz. Jeśli defensywa zawiodła, a rywale doszli do dogodnej sytuacji, zawsze pozostaje ostatni bastion jakim jest golkiper. "Jedynka" w Legii jest znana od poprzedniego sezonu - Kacper Tobiasz wywalczył sobie miejsce między słupkami Legii, którego nie oddał Dominikowi Hładunowi, Cezarowi Miszcie ani Gabrielowi Kobylakowi, choć z pewnością konkurencja napiera mocno.

Być może to właśnie postać bramkarza jest dużym problemem, bo ewidentnie golkiper Legii jest mało chwalony i nie pada jego nazwisko, kiedy to Legia rozpaczliwie się broni. Czasem rywal jest nieskuteczny, jednak ciężko sobie przypomnieć sytuację, w której powiedzielibyśmy, że to Tobiasz uratował drużynę w danej akcji.

Mowa oczywiście o obecnym sezonie, bo w poprzednim takich sytuacji było mnóstwo.

Jak Legia traciła bramki w obecnej kampanii eliminacji LKE?

Wróćmy pamięcią i przeanalizujmy wszystkie bramki, jakie straciła Legia w tym sezonie grając w Europie. Niektóre mogą umknąć, bo było ich tak dużo.

Ordabasy - Legia 2:2

  • Gol na 1:0 - Usevalad Sadovski lobem pokonuje Tobiasza, złe ustawienie bramkarza i piłka, która wpadła mu za kołnierz (w drugiej połowie niemalże powtórzyła się sytuacja, ale strzelający Bauyrzhan Islamkhan przeniósł piłkę za wysoko, Tobiasz, który stał kilka metrów przed bramką tylko odprowadził ją wzrokiem.
  • Gol na 2:0 - Pape Mamadou Mbodj główką po dograniu z rzutu rożnego. Wyskoczyło kilku zawodników Legii, ale obrońca rywali wygrał pozycję.

Legia - Ordabasy 3:2

  • Gol na 1:2 - Usevalad Sadovski trafił z najbliżej odległości, gol stracony po stałym fragmencie gry. Defensywa Legii była zbyt głęboko, co w efekcie spowodowało prawdziwy kocioł pod bramką Tobiasza.
  • Gol na 2:3 - Sergey Maliy z główki po podaniu z rzutu rożnego. Tobiasz niemal sięgnął piłki, ta uderzona bardzo precyzyjnie tuż przy słupku. Niepokoić może jednak fakt, że piłkarz gości wygrał rywalizację w powietrzu z kilkoma zawodnikami Legii.

W tym spotkaniu w szczególności zastanawia gra Legii w wyprowadzeniu piłki od bramki. Dwa razy (Augustyniak i Ribeiro) podali piłkę wprost pod nogi rywala we własnym polu karnym. Dwukrotnie Tobiasz musiał iść do "pożaru" ratując Legionistów.

Legia - Austria 1:2

  • Gol na 1:0 - konsekwencja niecelnych podań. Najpierw niedokładnie pod presją podanie Tobiasza do Elitima, ten już absolutnie niecelnie i zbyt słabo zgrywa z pierwszej piłki pod pressingiem rywala do Augustyniaka. Środkowy obrońca się cofa we własne pole karne, a rywale grają przytomnie i pada pierwszy gol.
  • Gol na 2:0 - długo prowadzona akcja rywali. Z dużą swobodą goście rozgrywają piłkę. Futbolówka na prawej flance - do zagrywającego w pole karne Manuela Polstera nie doskakuje Elitim, sytuacji przygląda się będący teoretycznie w asekuracji Wszołek, piłki w polu karnym nie przecina Jędrzejczyk, a za wbiegającym pod bramkę Legii napastnikiem nie zdąża Augustyniak. Tobiasz traci gola z najbliższej odległości.

Austria - Legia 3:5

  • Gol na 1:3 - atak szybki, wygrana przebitka w środkowej strefie i uderzenie z dalszej odległości Andreasa Grubera. Trudno winić kogoś indywidualnie.
  • Gol na 2:3 - piłka omija źle ustawionego Augustyniaka, a pod bramką Legii w roli obrońcy Patryk Kun. Ten oczywiście przegrywa walkę o piłkę i tak pada bramka kontaktowa.
  • Gol na 3:4 - futbolówka zagrana z prawej strony, a piłkarze Legii bardzo blisko siebie w okolicach centrum. Piłka mija Macieja Rosołka, który nie zdążył doskoczyć, Rose w polu karnym przegrywa rywalizację, a Ribeiro w roli obserwatora patrzy jak napastnik trafia do siatki.

FC Midtjylland - Legia 3:3
Gol na 1:0 - bramka po rzucie rożnym, ale fakt, że do niego doszło jest najciekawszy: piłka zagrana zbyt mocno do Tobiasza przez Augustyniaka, ten odgrywa do Jędrzejczyka, który pod presją rywala właściwie odkopuje ją na korner.
Gol na 2:1 - dogranie w pole karne... z rzutu z autu. Komentarz zbędny.
Gol na 3:2 - akcja prowadzona bardzo długo pod bramką Legii, która ostatecznie nie daje rady się wybronić. Należy pochwalić konsekwencję rywali i snajperski nos Franculino, który dwukrotnie w tym meczu pokonał Tobiasza.

Z pewnością przynajmniej trzy gole możemy zaliczyć na konto Tobiasza. Mowa o pierwszej bramce w Kazachstanie czy sytuacjach, kiedy golkiper Legii niecelnie zagrywał do kolegów, a to rodziło niebezpieczne straty i gola w domowym meczu z Austrią, a także sprokurowało rzut rożny w Danii.

Statystyki jednak pokazują, że problem jest bardzo złożony, a odpowiedzialność rozkłada się także na obrońców czy pełniących rolę bocznych obrońców wahadłowych, a więc Pawła Wszołka czy Patryka Kuna, którzy bardzo często są spóźnieni.

Materiał do analizy jest spory, więc należy wierzyć, że wkrótce gra Legii pod tym kątem się poprawi i drużyna będzie zachowywać się w meczach eliminacji LKE i (miejmy nadzieję) w samej fazie grupowej, tak samo jak w Ekstraklasie, gdzie straciła ledwie 1 gola - najlepszy wynik w lidze.

LIGA KONFERENCJI w GOL24

Kibice Legii Warszawa w Danii

Kibice Legii Warszawa w Danii na meczu z FC Midtjylland. Wyp...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legia Warszawa ma problem z grą w defensywie. Kacper Tobiasz notuje ostatnio bardzo słaby czas. Czas na zmianę w bramce? - Gol24

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej Kędzior
Myślał gówniarz, ze za samo gwiazdorzenie go będą trzymać...To nie Stomil, zarozumiały [wulgaryzm]...Dorośnij dzieciaku...
Wróć na i.pl Portal i.pl