Legia - Cork City. Legioniści chcą we wtorek pokonać pierwszą przeszkodę na drodze do Ligi Mistrzów

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Michał Kucharczyk
Michał Kucharczyk Bartek Syta
We wtorek Legia może zrobić pierwszy krok w kierunku Ligi Mistrzów. Po zwycięstwie 1:0 w Cork mistrzowie Polski podejmą Irlandczyków w rewanżu. - Traktujemy go jako odrębne spotkanie, które chcemy wygrać - uważa Dean Klafurić. - Po przegranym meczu o Superpuchar nie ma co dyskutować o tym, czy system 3-5-2 jest zły. Dajcie nam trochę czasu. Będziecie naprawdę zdziwieni, jak można grać w polskiej lidze - dodaje Michał Kucharczyk.

Początek sezonu w wykonaniu legionistów nie jest na razie imponujący. W Irlandii długo męczyli się z Cork City, a jedyną bramkę spotkania zdobył strzałem z dystansu Michał Kucharczyk. W sobotę szósty raz z rzędu przegrali mecz o Superpuchar Polski. Przy Łazienkowskiej Arka Gdynia pokonała ich 3:2. W obu spotkaniach Klafurić postawił na system 3-5-2, który szlifował też podczas sparingów.

- Zagraliśmy tak tylko w dwóch oficjalnych meczach. Nic nie wydarzy się z dnia na dzień. Z Arką wynik był niekorzystny, ale graliśmy atrakcyjną piłkę. Chcemy dominować rywali. Dla kibiców i ze względu na naszą tradycję. Z Arką posiadaliśmy piłkę przez 65 proc. meczu, z Cork 70 proc. Oddaliśmy mnóstwo strzałów. To nie system jest zły, po prostu popełniliśmy indywidualne błędy, które można wyeliminować w przyszłości - uważa chorwacki szkoleniowiec.

- Jesteśmy tylko ludźmi, nie da się nauczyć nowego systemu z dnia na dzień. Straciliśmy trzy bramki z Arką przez błędy w ustawieniu, jedna była zresztą moją winą. Po jednym przegranym meczu nie ma co dyskutować o tym, że system jest zły. Dajcie nam trochę czasu. Będziecie naprawdę zdziwieni, jak w polskiej lidze można grać 3-5-2 - dodał Kucharczyk.

Zapytany o piękną bramkę z Cork „Kuchy King” jak zwykle zachował skromność. - To był przypadek. Ale gdyby spojrzeć w przeszłość, to faktycznie był chyba najładniejszy gol w mojej karierze - zaznaczył.

Inni zawodnicy Legii przed rewanżem też zachowują optymizm. - Nastroje w szatni są bardzo dobre. Nasze cele się nie zmieniają, to mistrzostwo i Puchar Polski. Ale głównym daniem ma być Liga Mistrzów. Zrobimy wszystko, żeby wrócić do piłkarskiej elity.
W eliminacjach doszły nam dwa dodatkowe spotkania. Możemy też trafić na trochę mocniejszych rywali. Ale na razie nie ma co na to patrzeć. Teraz liczy się to, żeby przejść pierwszą rundę. Grać i wygrywać kolejne mecze. Jeśli będziemy to robić, znów zagramy w Lidze Mistrzów - mówił nam w piątek Arkadiusz Malarz.

>> ARKADIUSZ MALARZ: ZROBIMY WSZYSTKO, ŻEBY WRÓCIĆ DO ELITY <<

- Zwycięstwo w Cork bardzo pomoże nam w rewanżu. Najważniejsze, że wygraliśmy. Tylko 1:0, ale mieliśmy swoje okazje na kolejne gole. Z tego jestem zadowolony. Jesteśmy mocniejszym zespołem niż mistrz Irlandii. Oczywiście szanuję ich, ale takie jest moje zdanie. Na pewno ich nie zlekceważymy. Będziemy skoncentrowani do ostatniego gwizdka sędziego. Chcemy wygrać przed własną publicznością i awansować do kolejnej rundy - zapowiada Marko Vesović. - Legia ma wszystko, by zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W tym sezonie będzie trochę trudniej, ale jesteśmy gotowi do walki. Mamy ogromną motywację. Liczę na to, że trochę poszczęści się nam w losowaniu i nie będziemy musieli grać z dużo wyżej notowanym rywalem. Ale na kogo nie trafimy, damy z siebie wszystko - dodaje reprezentant Czarnogóry.

W ostatnich latach legioniści mierzyli się z rywalami z Irlandii dwukrotnie. W obu przypadkach wygrywali na wyjeździe (5:0 z St. Patrick’s i 2:0 z Dundalk), a remisowali u siebie (po 1:1). Klafurić przekonuje, że zaliczka sprzed tygodnia nie uśpi czujności drużyny. - To będzie zupełnie inny mecz. Przygotowujemy się do niego jak do odrębnego spotkania, które musimy wygrać. Szanujemy Cork City jak każdego innego rywala - zaznaczył trener.

Od poniedziałku treningi wznowili Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Obaj po mundialu dostali dłuższe urlopy. Skład na Cork Klafurić ustali po poniedziałkowym treningu. - Najpierw ogłoszę zawodnikom, kto jutro zagra. O Carlitosie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest w kadrze meczowej i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu - przyznał, zapytany o ewentualny występ króla strzelców Lotto Ekstraklasy z poprzedniego sezonu. Hiszpan, który trafił do Legii z Wisły Kraków, tydzień temu do Irlandii nie poleciał. W sobotę z Arką wszedł z ławki i zagrał nieco ponad pół godziny.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Arkadiusz Malarz: Nie myślimy o kolejnych rundach kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Liczy się to, żeby przejść Cork City

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl