Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Wisła Kraków. Hit ekstraklasy

Maciej Lehmann
Grzegorz Wojtkowiak wyleczył uraz kolana i zagra przeciwko Wiśle.
Grzegorz Wojtkowiak wyleczył uraz kolana i zagra przeciwko Wiśle. Marek Zakrzewski
W piątek o godz. 20.30 Lech Poznań - Wisła Kraków przy Bułgarskiej. Jose Bakero prosi kibiców o doping.

W piątek przy Bułgarskiej pierwszy hit rundy jesiennej Lech Poznań - Wisła Kraków. Lider tabeli i mistrz Polski z 2010 roku zmierzy się z najlepszą drużyną poprzedniego sezonu.

Czytaj także:
Kotorowski: Bardzo cieszymy się, że wracamy na nasz stadion
Wisła Kraków zagra z Lechem Poznań bez Małeckiego

- To jest spotkanie dwóch drużyn z najwyższej półki, które próbują konstruować swoje akcje od własnej bramki za pomocą krótkich podań. Do przeciwnika na pewno podejdziemy z szacunkiem, ale również z chęcią odniesienia zwycięstwa. Chcemy odzyskać radość z gry, którą pokazywaliśmy w pierwszych czterech meczach - zapowiada trener Lecha Jose Maria Bakero.

Kibice Kolejorza doskonale pamiętają ostatnie starcia z Wisłą. W Poznaniu nasz zespół zagrał koncertowo i pokonał "Biała Gwiazdę" aż 4:1. Wiosenny rewanż w Krakowie był smutnym widowiskiem. Bojaźliwy, schowany za podwójną gardą Lech przegrał 0:1 nie podejmując nawet ryzyka, gdy wynik był niekorzystny. Bakero wspominał wtedy o piłkarskich szachach, o taktyce, która zdominowała tamto widowisko. Czy dziś zobaczymy tego Kolejorza z jesieni?

- Nie pamiętam zeszłorocznego meczu, bo wtedy nie trenowałem Lecha i nawet tego spotkania nie widziałem. To niczemu nie służy, ponieważ teraz mamy nowy sezon, a każde spotkanie jest inne. To co było jest nieistotne. Teraz tak jak zawsze do przeciwnika podejdziemy z szacunkiem, ale również z chęcią odniesienia zwycięstwa. Gramy u siebie, co stawia nas w roli faworyta, ale walczymy też o to by odzyskać należne nam miejsce. Dlatego proszę kibiców o doping, bo będzie nam dużo łatwiej jeśli nasi fani stworzą taką atmosferę jak na meczach z Legią czy w Lidze Europy - stwierdził hiszpański szkoleniowiec

Wisła z pewnością będzie chciała zniwelować atuty Lecha i podobnie jak Górnik w Zabrzu, zastosuje wysoki pressing, by zmuszać poznaniaków do błędów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że nasz zespół ma kłopoty z rozegraniem piłki, gdy rywale nie pozwalają mu rozwinąć skrzydeł.

- Ostatnie spotkanie z Górnikiem szczegółowo analizowaliśmy i wiemy, co trzeba poprawić. Chcemy grać efektownie, ale są czasem takie spotkania, gdy trzeba zmienić założenia i porzucić ładną grę i grać o wynik. Jeśli się tego nauczymy w takich meczach wygrywać, to uczynimy kolejny krok do przodu - dodał Bakero.

Wiślacy, którzy chcą zapomnieć o porażce z Apoelem oraz słabym starcie w ekstraklasie, najbardziej obawiają się będących w świetnej formie Semira Stilica i Artioma Rudniewa.

- Nie możemy koncentrować się tylko na kilku zawodnikach Lecha - podkreśla trener Wisły Robert Maaskant.

-Wiem, że Stilić jest w stanie zawsze zaprezentować coś specjalnego. Jest tam też kilku innych świetnych zawodników. Patrzymy jednak przede wszystkim na siebie. Chcemy zagrać na swoim wysokim poziomie. Nigdy nie można być pewnym, jak potoczy się mecz, uważam jednak, że to będzie ciekawe widowisko. Poznaniacy nie mogą być pewni zwycięstwa z nami, gdyż muszą sobie zdawać sprawę z tego, że mamy wysoką jakość. Jesteśmy zmobilizowani na sto procent i z takim nastawieniem piłkarze wyjdą na boisko - dodał Holender.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski