Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Radykalna poprawa nastrojów i hat trick snajpera!

Radosław Patroniak
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 Grzegorz Dembiński
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0. Trener Mariusz Rumak postanowił oszczędzać kluczowych zawodników na czwartkowe spotkanie z JK Nomme Kalju i pozostawił poza wyjściowym składem Darko Jevtica, Huberta Wołąkiewicza, Szymona Pawłowskiego, Gergo Lovrencsicsa i Kaspra Hamalainena.

- Musimy być częściowo wyrachowani, zwłaszcza że nie dysponujemy szeroką kadrą. Poza tym trudno mówić o drugim garniturze, skoro tacy piłkarze jak Dariusz Formella czy Vojo Ubiparip w okresie przygotowawczym prezentowali się bardzo dobrze. Nie miałem dylematu, wpisując ich nazwiska do podstawowej jedenastki - tłumaczył trener Kolejorza.
Lechici wyszli na boisko w koszulkach z czarnymi opaskami, co było wyrazem szacunku i współczucia dla kapelana drużyny, księdza Jacka Markowskiego (w niedzielę zmarła mu matka).

Zobacz też: Lech Poznań - Piast Gliwice: poznaniacy kibicują pod stadionem [ZDJĘCIA]

Od początku groźniejsze były ataki gospodarzy. Pierwszy gliwiczan postraszył Dawid Kownacki, niecelnie uderzając głową. Potem próbkę swoich umiejętności zaprezentował debiutujący w oficjalnym spotkaniu Muhamed Keita. W odpowiedzi szarżę Rubena Jurado powstrzymał Jasmin Burić i chwała mu za to, bo pachniało bramką...
W 19 min Kolejorz wyszedł na prowadzenie. Bramkową akcję zaczął Keita. Podał do Luisa Henriqueza, a Panamczyk idealnie zacentrował w pole karne. Ubiparip zdobył gola w nieco ekwilibrystyczny sposób, ale po prawie rocznej nieobecności w ligowej rywalizacji Serb nie miał powodów do narzekania na styl. - Nie byłem zaskoczony decyzją trenera. Wiedziałem, że wrócę na boisko. Cieszę się z gola, a smucę, że musimy grać przy pustych trybunach - przyznał w przerwie spotkania snajper wicemistrzów Polski.

W 23 min sędzia zarządził uzupełnienie płynów, co było rozsądną decyzją, bo piłkarze grali w niesamowitym upale. Potem niefrasobliwą stratę, ale na szczęście bez konsekwencji, zanotował Karol Linetty. W 36 min na miano króla asyst zaczął pracować Luis Henriquez. To bowiem on skopiował swoje dośrodkowanie z 19 min. Różnica była tylko taka, że centrę zamienił na bramkę Dawid Kownacki, a nie Ubiparip, i nie nogą, tylko głową. Tuż przed przerwą nie popisali się stoperzy Kolejorza, bo całkowicie zgubili krycie i Jurado znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji. Hiszpan jednak przestrzelił i poznaniacy mogli się udać do szatni w dobrych nastrojach.

Po zmianie stron początkowo z boiska wiało nudą. Ożywienie nastąpiło dopiero po kolejnym błędzie defensywy "Dumy Wielkopolski". W sytuacji sam na sam znalazł się Jurado, ale Burić potwierdził, że jest w wysokiej formie. Skrócił kąt i odbił piłkę.
Potem gospodarze nie forsowali już tempa, a przyjezdni nie byli w stanie zdobyć kontaktowej bramki, i co za tym idzie, z każdą minutą tracili wiarę w zdobycie choćby jednego punktu. Na murawie w międzyczasie pojawili się Gergo Lovrencsics i Kasper Hamalainen. Pierwszy z nich zmienił Keitę. Debiut pomocnika rodem z Gambii był całkiem udany, choć na miarodajne oceny przyjdzie jeszcze czas.

W końcówce Ubiparib rozwiał wątpliwości trenera Mariusza Rumaka, kogo powinien wystawić w czwartek, przeciwko Nomme Kalju, na pozycji nr 9. Najpierw serbski napastnik "skręcił" dwóch obrońców Piasta, po czym efektownie uderzył pod poprzeczkę. 3:0 dla Lecha, ale spektakl pod tytułem "Teatr jednego aktora" trwał w najlepsze. W doliczonym czasie gry Ubiparip trafił w słupek, a następnie z pomocą Kownackiego skompletował hat tricka. 4:0 dla Kolejorza, czyli pełna rehabilitacja przed arcyważnym rewanżem z Estończykami w Lidze Europy.

Zobacz też: Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0

Po końcowym gwizdku lechici pojawili się na czwartej trybunie i podziękowali fanom, którzy dopingowali ich ze specjalnie stworzonej na ten mecz strefy kibica. Mimo ogromnego upału nikt nie żałował gardła...

Bramki: 1:0 Vojo Ubiparip (19), 2:0 Dawid Kownacki (36, głową), 3:0 Vojo Ubiparip (84), 4:0 Vojo Ubiparip (90+2).
Lech: Burić - KędzioraI, WiluszI, Kamiński, Luis Henriquez, Trałka, Linetty (76 Jevtic), Formella (69 Hamalainen), KownackiI, Keita (61 Lovrencsics), Ubiparip.Trener: Mariusz Rumak.
Piast: Cifuentes - Klepczyński, Horvath, Polak, Piotr Brożek (85 Kędziora), Martinez, Podgórski, Hanzel (59 Murawski), Badia, Wilczek (46 Docekal), Jurado. Trener: Angel Perez Garcia.

Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: bez udziału publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski