Lech Poznań przegrał po raz ósmy w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Kolejorz kolejkę temu podał rękę będącej w kryzysie Jagiellonii, a teraz podobnie zrobił z Cracovią, z którą przegrał w sobotę 1:2. To druga porażka z rzędu i trzeci mecz bez zwycięstwa. Kto tym razem najbardziej rozczarował w zespole Lecha?
Zobacz nasze oceny piłkarzy (noty od 1 do 10) ---->
BRAMKARZ I OBROŃCY
MICKEY VAN DER HART 4
Nie miał zbyt wiele pracy w pierwszej połowie. Nie panikował przy zagraniach nogami, ale z tego akurat jest znany. Przy golu mógł zrobić coś więcej, ale winić go za utratę bramki nie można. Przy drugiej… bezradnie patrzył, co się dzieje.
JAKUB KAMIŃSKI 4
Grał ostrożnie. Miał problemy z ustawieniem i przez to padła pierwsza bramka dla Lecha. Kilka razy dał się za łatwo ograć. Może dziwić, że najdrożej wyceniany piłkarz ligi jest w Lechu tak rzucany po pozycjach.
BARTOSZ SALAMON 3
Posłał kilka dokładnych dłuższych podań, ale przy pierwszej sytuacji ze stratą bramki był za mało konkretny i Siplak łatwo go minął. Przy drugiej był za daleko od van Amersfoorta. To ma być lider Lecha, ale tym meczem tego nie pokazał.
ANTONIO MILIĆ 4
Nie wyróżnił się niczym szczególnym, ale przegrał kilka pojedynków. Złamał linię spalonego przy drugiej bramce. Nie był wzmocnieniem defensywy Kolejorza. Dostosował się do jej poziomu.
TYMOTEUSZ PUCHACZ 5
Potencjał do gry ofensywnej na lewej obronie zdecydowanie u Tymka jest, ale był bardzo chaotyczny. Mało było dośrodkowań z jego strony. Oddał dwa strzały w pierwszej połowie, ale miejmy nadzieję, że nie widział ich Paulo Sousa. Czasami ma problemy z decyzyjnością. Dobrze przewidywał w defensywie.
Pozostałe oceny piłkarzy Lecha Poznać za mecz z Cracovią --->
POMOCNICY
JESPER KALSTROM 5
Nie można mieć do niego większych zastrzeżeń. Nie notował strat, a notował odbiory. Starał się grać prosto, a w tym często jest metoda. W drugiej połowie zagrał słabiej niż przed przerwą jak cały zespół.
FILIP MARCHWIŃSKI 3 (grał do 66. minuty)
Wszedł, aby zastąpić Pedro Tibę, ale to była przepaść. Wydaje się, że brakuje mu pewności siebie, nie czuł tempa gry. Dużo było w tym wszystkim niedokładności. Nie ma się co dziwić, że trener Żuraw zmienił go jako pierwszego.
MICHAŁ SKÓRAŚ 6
Był aktywny i starał się robić różnicę. Obrońcy Cracovii mieli z nim problemy, ale brakowało mu ostatniego dogrania. Zmarnował też świetną okazję po podaniu Sykory, ale ostatecznie wyszła z tego asysta drugiego stopnia. Zdarzało mu się nie wracać do defensywy.
DANI RAMIREZ 4 (grał do 69. minuty)
Hiszpan w Lechu rozegrał 55. spotkanie, ale nie zostanie zapamiętane jako wybitne. Posłał w pierwszej połowy kilka dobrych podań, ale trudno nie odnieść wrażenia, że Dani Ramirez wtacza się krajobraz ligi. Nie przejmował na siebie ciężaru gry. Zagrał znowu zdecydowanie poniżej możliwości.
JAN SYKORA 3 (grał do 82. minuty)
Straty, niedokładność, brak przebojowości… Tak było do momentu jednego podania, które posłał do Skórasia i wychowanek Lecha poniekąd zabrał mu asystę. Na szczęście z tej sytuacji padła ostatecznie bramka. Później znowu można powtórzyć pierwsze zdanie.
Pozostałe oceny piłkarzy Lecha Poznać za mecz z Cracovią --->
NAPASTNIK I ZMIENNICY
MIKAEL ISHAK 6 (grał do 73. minuty)
Szweda ciężko ocenić. Strzelił gola w pierwszej połowie i zachował się w tej sytuacji jak rasowy napastnik. Z kolei po przerwie w tylko sobie niewiadomy sposób zmarnował stuprocentową okazję do wyrównania. Ten gol mógłby dużo zmienić i ta sytuacja kompletnie go zgasiła do końca spotkania.
GRALI TAKŻE:
FILIP SZYMCZAK 4 (grał od 69. minuty)
Dostał kolejną szansę w tym sezonie i znowu nie pokazał nic konkretnego.
NIKA KWEKWESKIRI 5 (grał od 66. minuty)
Wydawało się, że Gruzin bardziej nadaje się na zastępcę Tiby niż Marchwiński. Starał się kreować grę i grać do przodu. Mógł dostać szansę od pierwszej minuty, choć jego wejście meczu nie zmieniło.
KRYSTIAN PALACZ (grał od 83. minuty)
Grał za krótko, żeby ocenić.