1/13
Kibice Lecha i Legii mają duże wymagania wobec piłkarzy. Nie...

Ci piłkarze grali w Lechu i w Legii. Tiba będzie następny?

Kibice Lecha i Legii mają duże wymagania wobec piłkarzy. Nie chodzi jednak o kwestię sportową, a o przynależność klubową. Dla jednych i drugich przejście do zespołu największego rywala jest zdradą. Dobrze przekonał się o tym m.in. Kasper Hamalainen, który był ostatnim takim przypadkiem. Latem 2022 roku może się to jednak zmienić, bo dużo mówi się o pozyskaniu przez legionistów Pedro Tiby. Zobacz, kto jeszcze "zdradził" Lecha dla Legii i odwrotnie!

2/13
Już w wieku 14 lat trafił do juniorskiej drużyny Lecha. W...

Krystian Bielik (Lech 2012-2014; Legia 2014-15)

Już w wieku 14 lat trafił do juniorskiej drużyny Lecha. W pierwszym zespole nigdy nie zadebiutował, bo już dwa lata później postanowił przenieść się do stolicy. – Chyba każdy chłopak w moim wieku, nawet z Lecha, zastanowiłby się nad propozycją z Legii - mówił w rozmowie z „Polska The Times” pod transferze. Bielik opowiadał, że niektórzy kibice pisali do niego prywatne wiadomości, w których zarzucali mu, że "został sprzedawczykiem, dla którego liczy się tylko kasa".

Dziś niewiele kibiców pamięta ten transfer. Głównie dlatego, że Bielik przechodził do Legii w bardzo młodym wieku. Zdążył już wywalczyć sobie transfer do Premier League, zagrać w Championship, spaść do League One i odnieść trzy poważne kontuzje, a także zadebiutować w reprezentacji Polski.

3/13
– Mój przypadek był prosty: albo transfer z Lecha do Legii,...
fot. Adrian Wykrota

Jarosław Araszkiewicz (w Legii: 1985–1987, w Lechu: 1980–1985, 1987–1990, 1992, 1993, 1998, 2002–2003)

– Mój przypadek był prosty: albo transfer z Lecha do Legii, albo w kamasze – zdradził Przeglądowi Sportowemu Araszkiewicz. Kariera piłkarza w Legii trwała dwa lata, czyli dokładnie tyle, ile służba wojskowa. Zdecydowanie lepiej radził sobie w barwach Kolejorza, dla którego grał łącznie przez ok. 12 lat. Sam przyznał, że gra dla Legii nie była dla niego niczym niezwykłym, a po powrocie do Poznania nie czuł żadnej presji ze strony sympatyków Lecha.

4/13
Obrońca i obecnie ekspert Canal+ był mocno promowany do...
fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska

Maciej Murawski (Lech Poznań 1997-1998; Legia 1998-2002)

Obrońca i obecnie ekspert Canal+ był mocno promowany do zespołu Legii. Nie chciał przechodzić do Warszawy akurat z Lecha Poznań. Sam przyznał po wielu latach, że wolał zostać w dotychczasowym klubie. - Ostatecznie do transferu przekonał mnie Piotrek Reiss i pozostali koledzy, ze względu na problemy finansowe. Poczułem, że bardziej niż na mnie chłopakom zależy na zaległych pensjach - wspomina tamten okres Murawski. Zawodnik nie przeżył w Poznaniu piekła, gdy pierwszy raz pojechał tam z Legią. Kibice Kolejorza chórem skandowali jego nazwisko.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Pożar sortowni odpadów w Przemyślu - ZDJĘCIA

AKTUALIZACJA
Pożar sortowni odpadów w Przemyślu - ZDJĘCIA

Jest decyzja. Polki w takim składzie lecą na Bahamy walczyć o medale MŚ i igrzyska!

Jest decyzja. Polki w takim składzie lecą na Bahamy walczyć o medale MŚ i igrzyska!

Tusk spotkał się z premier Danii. Mają identyczne poglądy w sprawie Ukrainy

Tusk spotkał się z premier Danii. Mają identyczne poglądy w sprawie Ukrainy

Zobacz również

Pożar sortowni odpadów w Przemyślu - ZDJĘCIA

AKTUALIZACJA
Pożar sortowni odpadów w Przemyślu - ZDJĘCIA

Tusk spotkał się z premier Danii. Mają identyczne poglądy w sprawie Ukrainy

Tusk spotkał się z premier Danii. Mają identyczne poglądy w sprawie Ukrainy