Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Jaga ma patent na Kolejorza

Maciej Lehmann
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Jaga ma patent na Kolejorza
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Jaga ma patent na Kolejorza Łukasz Gdak
Jagiellonia Białystok ma patent na Lecha Poznań. To była trzecia kolejna wygrana ekipy Michała Probierza z Kolejorzem. Goście wykorzystali gapiostwo obrony mistrzów Polski i bezsilność ataku. Poznaniacy mieli zdecydowana przewagę w posiadaniu piłki (71-29), ale potrafili przez cały mecz tylko raz celnie strzelić na bramkę. Było to w 89 minucie (!).

Ostatni kwadrans mistrzowie Polski zagrali bez nominalnego napastnika. Trener Urban doszedł do wniosku, że nie ma sensu eksploatować Dawida Kownackiego, a innego gracza na jego pozycję nie ma. Ludzie odpowiedzialni za sprawy transferowe powinni spalić się ze wstydu.

Trener Jan Urban mówił przed meczem z pełnym przekonaniem, że to Lech jest zdecydowanym faworytem tego starcia. Lecz już po kilku minutach było widać, że Kolejorz będzie miał w tym razem spore kłopoty z wywalczeniem punktów. Jagiellonia, która nastawiła się na grę z kontrataku mogła prowadzić po akcji w 8 minucie. Cernych uciekł obrońcom znalazł się w sytuacji sam na sam z Buricem, ale nie zdołał go pokonać. Bośniak zatrzymał strzał nogą. Lechici odpowiedzieli niecelnymi strzałami Pawłowskiego oraz Kownackiego, ale widać było, że skonstruowanie groxnej szybkiej akcji sprawia im wiele kłopotów.

Jagiellonia cały mecz miała pod kontrolą, a praktycznie przesądził o tym gol w 26 minucie po rzucie rożnym. Lechici znów pełnili tylko rolę statystów. Strzał Łukasza Burligi zatrzymał na linii bramkowej Karol Linetty. Podbił piłkę w górę, ale Marcin Kaminski i Łukasz Trałka nie potrafili przeskoczyć Igorsa Tarasovsa. Obrońca Jagiellonii grajacy z maską na twarzy był bardziej konkretny. Wykorzystał gapiostwo lechitów i popisał się precyzyjną główką.

Druga bramka padła po problematycznym rzucie karnym w 40 minucie. Karol Linetty nie potrafił zatrzymać szarżującego Burligi, lekko złapał go za rękę, a słabo sędziujący Mariusz Złotek ze Stalowej Woli od razu wskazał na wapno. To była jedenastka z gatunku tych bardzo „miękkich”. Był kontakt między zawodnikami, ale lechita nie przewinił tak bardzo, by karać drużynę w ten sposób.
Protesty naszych piłkarzy oczywiście nic nie dały. Piotr Tomasik zmylił Burica i Jagiellonia prowadziła już 2:0.

W drugiej odsłonie Lech grał trochę lepiej, ale bez efektów. Przyczajona na swojej połowie Jagiellonia nie dopuszczała poznaniaków do groźnych sytuacji. Piłkarze Kolejorza wymieniali podania, z których nic nie wynikało. Gdy dochodzili z piłka w okolice pola karnego, notowali głównie straty. Gracze Jagiellonii chyba sami nie spodziewali się, że w tak prosty sposób uda im się zabezpieczyć swoją bramkę.

Trener Urban widząc bezsilność swoich podopiecznych, dokonał nawet roszady taktycznej. Lech znów grał z trzema obrońcami, szansę debiutu otrzymał 17-letni Kamil Jóźwiak, który w tym tygodniu podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt, ale to wszystko było na nic. Sytuacje, w których Dragowski znalazłby się w poważnych opałach zupełnie nie było. Owszem kilka razy zerwał się Szymon Pawłowski, ale zupełnie nie miał komu podać piłki.

Obrońcy Jagiellonii odcięli od podań Kownackiego i ze spokojem przyjmowali kolejne nieudolne ofensywne próby lechitów.

Ostatni kwadrans gospodarze grali bez nominalnego napastnika. Trener Jan Urban postanowił oszczędzić Dawida Kownackiego na następny, środowy mecz z Górnikiem, a innym snajperem po prostu nie dysponuje. To najlepiej świadczy o tym jak zbilansowana jest kadra mistrza Polski. Lecha jesienią ratował Kasper Hamalainen, gdy teraz go brakuje Kolejorz obrywa baty nawet od słabeuszy i średniaków. To najbardziej boli, bo mistrz Polski zamiast bić się o ligowe podium będzie musiał bronić miejsca w grupie mistrzowskiej. To może być trudne zadanie. Kolejorz nie ma kim straszyć, a twierdzenie, że jest inaczej, to tylko zaklinanie smutnej rzeczywistości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski