1/6
Kibice Kolejorza przeżyli w czwartkowy wieczór prawdziwy...
fot. Kacper Pachocha/Radomiak.pl

Kibice Kolejorza przeżyli w czwartkowy wieczór prawdziwy rollercoster emocji. Od totalnej rezygnacji (niektórzy w mediach społecznościowych przyznawali się, że po golu dla Radomiaka wyłączyli telewizor) do radości czy wręcz euforii, gdy Filip Bednarek obronił ostatnią jedenastkę. Kolejorz miał furę szczęścia w Sosnowcu, ale zadanie wykonał, czyli awansował. Okazuje się, że gdy panują arktyczne warunki Lecha nie tak łatwo złamać.

Oto nasze wnioski po meczu w Sosnowcu ---->

2/6
Sytuacja Lecha Poznań przed ostatnim rzutem karnym w...
fot. Kacper Pachocha/Radomiak.pl

1. Lech Poznań jak Tomas Shelby w Peaky Blinders

Sytuacja Lecha Poznań przed ostatnim rzutem karnym w Sosnowcu przypominała ostatnią scenę, drugiego sezonu popularnego serialu Peaky Blinders. Głównym bohater stał nad wykopanym grobem, mierzyło do niego z bliska trzech ludzi i jakimś cudem uniknął on śmierci. Pomoc otrzymał z zupełnie nieoczekiwanej strony. Jeden z jego wrogów okazał się... zdrajcą. Analogie z piłkarzem Radomiaka, Miłoszem Kozakiem są oczywiście przypadkowe. W każdym razie wychowanek Lecha, z którym poznański klub rozstawał się w atmosferze skandalu i wzajemnych pretensji, nie wytrzymał ciśnienia. Kolejorz miał więc furę szczęścia, uciekł grabarzowi spod łopaty, rywale mieli piłkę meczową, ale nie potrafili jej wykorzystać. Co ciekawe, z informacji przekazanych nam z obozu Radomiaka wynika, że Kozak nie był wyznaczony przez trenera do strzelania tego karnego. Sam podjął taką decyzję i kto wie, czy nie poniesie za to konsekwencji.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->

3/6
Gdyby Lech Poznań pożegnał się z Pucharem Polski, straciłby...
fot. Kacper Pachocha Radomiak.pl

2. Sezon jeszcze nie jest stracony

Gdyby Lech Poznań pożegnał się z Pucharem Polski, straciłby praktycznie szanse na udział w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Sezon właściwie można by uznać za zakończony, no chyba, że Kolejorzowi zajrzałoby w oczy widmo spadku. Tak źle z poznańską drużyną chyba nie jest, choć dyspozycja drużyny Dariusza Żurawia pozostawia wiele do życzenia. Na zwycięską serię w ekstraklasie, która wywindowałaby Lecha na podium, nie ma co liczyć. Pozostało mu więc skoncentrowanie się na Pucharze Polski. Choć następny rywal - Raków Częstochowa - jest zespołem dobrym i nieźle ustawionym taktycznie. Szkoleniowiec Lecha Poznań dostał bezcenny czas, by doprowadzić swój zespół do odpowiedniej formy.

Kolejny pucharowy mecz odbędzie się na początku marca, więc przez trzy tygodnie można spokojnie popracować nad tym, co w grze Lecha kuleje. Jest też wielka szansa, że do meczu z Rakowem kontuzje wyleczą Satka, Salamon czy Ishak, a więc kluczowi piłkarze. Prognozowania na temat kondycji zdrowotnej Thomasa Rogne się nie podejmujemy.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->

4/6
Mankamentów jest mnóstwo. Przede wszystkim w Lechu gra...
fot. Kacper Pachocha Radomiak.pl

3. Mnóstwo do poprawy

Mankamentów jest mnóstwo. Przede wszystkim w Lechu gra obecnie tylko jedno skrzydło. Jan Sykora, to piłkarz na jeden kwadrans. Potem znika z radarów i można go ponownie zobaczyć, gdy drużyna schodzi do szatni. Od piłkarza, który kosztował blisko milion euro trzeba wymagać więcej, ale być może on więcej dać nie może i jest to kolejna kosztowna wpadka działu sportowego odpowiedzialnego za transfery. Zawodników bez formy jest zresztą w Lechu znacznie więcej. Dlatego tak trudno Kolejorzowi przychodzi kreowanie sytuacji strzeleckich i ich wykorzystywanie. W tym roku na razie Lech strzelił 2 gole - po rożnym i z karnego.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Karambol w Wielkopolsce. Zderzyły się trzy samochody. Jedna osoba ranna

Karambol w Wielkopolsce. Zderzyły się trzy samochody. Jedna osoba ranna

Oto Rada Gminy Czerwonak. Zobacz, kto został radnym!

Oto Rada Gminy Czerwonak. Zobacz, kto został radnym!

Cichy zawał możesz pomylić ze zgagą lub zmęczeniem. Poznaj jego objawy

Cichy zawał możesz pomylić ze zgagą lub zmęczeniem. Poznaj jego objawy

Zobacz również

Kupujemy więcej zmywarek, mniej telewizorów. Co najchętniej kupują Polacy do domu?

Kupujemy więcej zmywarek, mniej telewizorów. Co najchętniej kupują Polacy do domu?

Karambol w Wielkopolsce. Zderzyły się trzy samochody. Jedna osoba ranna

Karambol w Wielkopolsce. Zderzyły się trzy samochody. Jedna osoba ranna