Lawina pozwów przeciw frankowiczom! Te osoby mogą spodziewać się wezwania do zapłaty

Pozwu, de facto wezwania do zapłaty, może spodziewać się każdy, kto w 2019 roku wystąpił o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób wszedł w spór z bankiem. Wkraczając na drogę sądową, banki chcą przerwać trzyletni termin przedawnienia – informuje bankier.pl, powołując się Prawo.pl.

Związek Banków Polskich argumentuje, że banki nie mają wyjścia.

„Pozwy to konsekwencja orzeczenia Sądu Najwyższego, w którym postanowiono, że trzyletni termin przedawnienia roszczeń banków liczy się od momentu złożenia przez klienta oświadczenia, że nie zgadza się na dalsze utrzymywanie umowy w związku z klauzulami abuzywnymi” – mówi cytowany przez prawo.pl Tadeusz Białek, wiceprezes ZBP. „Bank, jak każdy podmiot gospodarczy, musi dbać o swoje interesy oraz klientów. Nie możemy dopuścić do przedawnienia roszczeń. Pozew dostanie nie tylko kredytobiorca, który wystąpił przeciwko bankowi do sądu, ale każdy frankowiec, który wszedł w spór z bankiem, np. na drodze postępowania reklamacyjnego”.

O jakich kwotach mówimy? Z reguły jest to zwrot kapitału i wynagrodzenia za korzystanie z niego na poziomie jednej drugiej – jednej trzeciej wysokości kredytu – liczy się czas trwania umowy.

I jeszcze jedna ważna sprawa. Od orzeczenia TSUE (posiedzenie 12 października) będzie zależało, kto – banki czy klienci – poniosą koszty sądowe, które w takich przypadkach sięgają od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. zł.

Tymczasem frankowicze wyhamowali z pozwami. Z danych uzyskanych z 47 sądów okręgowych w całym kraju wynika, że w pierwszej połowie br. wpłynęło do nich ok. 29,5 tys. spraw frankowych. To o 1,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich ok. 29,9 tys.

Jak stwierdza cytowany przez MondayNews Adrian Goska, radca z Kancelarii SubiGo, niewielki spadek jest bez znaczenia dla utrzymującej się wysokiej tendencji zainteresowania kredytobiorców w podejmowaniu akcji procesowych. Jednocześnie zwraca on uwagę na coraz trudniejszą sytuację finansową kredytobiorców. Wzrost kursu franka do złotego oraz stóp procentowych przekłada się na wyższą ratę od wielu miesięcy. To z pewnością motywuje frankowiczów do składania pozwów.

– Banki nadal, w ogromnej większości, przegrywają sprawy z frankowiczami. Mamy coraz więcej wyroków prawomocnych, potwierdzających słuszność wyboru drogi sądowej przez kredytobiorców – podkreśla Adrian Goska.

Frankowicze odczuwają wzrost rat. Jednocześnie 39,8 proc. kredytobiorców złotówkowych uważa, że państwo powinno wprowadzić tzw. wakacje kredytowe także dla posiadaczy zobowiązań walutowych. Natomiast 35,1 proc. ankietowanych osób jest przeciwnego zdania – wynika z badaniu opinii społecznej UCE RESEARCH.

– Zarówno tzw. kredyty frankowe, jak i złotowe o zmiennym, zależnym od ustaleń banków oprocentowaniu, którego podstawą jest WIBOR, są, w mojej ocenie, nieuczciwymi produktami bankowymi – mówi MondayNews Arkadiusz Szcześniak ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. – Ustawodawca uznał, że tylko jedna z grup pokrzywdzonych przez kredytodawców może skorzystać z tzw. wakacji kredytowych, dających oddech rodzinom wykorzystanym przez banki w Polsce. Ograniczenie możliwości skorzystania z tego rozwiązania postrzegamy, niestety, jako kolejną próbę dzielenia społeczeństwa – dodaje ekspert.