Władysław Pasikowski potrafi stworzyć dobre kino szpiegowskie. Potwierdził to choćby w 2014 roku, kiedy na ekrany trafił „Jack Strong”. Opowieść o słynnym agencie Ryszardzie Kuklińskim została bardzo ciepło przyjęta przez widownię i krytyków. W sumie box office produkcji wyniósł niemal 7 milionów dolarów, co jest naprawdę niezłym wynikiem.
Reżyser po czterech latach od premiery „Jacka” wrócił niedawno na srebrny ekran z najnowszą częścią „Pitbulla” o podtytule „Ostatni pies”, a teraz prezentuje swoje najnowsze dzieło. Pasikowski w „Kurierze” ponownie zanurza się w szpiegowskie klimaty.
To opowieść o Janie Nowaku Jeziorańskim, polskim podporuczniku, kurierze Armii Krajowej. Jeziorański w czasie II wojny światowej kursował między Warszawą a Londynem. Pracował na usługach Komendy Głównej AK. Był żołnierzem, a po wojnie także dziennikarzem.
W 1951 został dyrektorem polskojęzycznego Radia Wolna Europa, którym kierował do 1976 roku. Fabuła filmu skupia się na wydarzeniach mających miejsce w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego, gdy Jan Nowak Jeziorański przebijał się przez ogarniętą wojną Europę z Warszawy do stolicy Anglii.
Jakim rodzajem kina jest „Kurier”? Twórcy wzbraniają się przed wszelkimi porównaniami do Jamesa Bonda, choć nawet plakat promujący film może budzić takie skojarzenia.
- Nasz film nie jest bondowską opowieścią. Filmy o 007 to kino akcji, a nasz obraz – to kino szpiegowskie. Sceny akcji są jedynie dodatkiem. Cała sztuka polegała na tym, aby utrzymać widza w napięciu od początku do końca, niekoniecznie sięgając po wybuchy, strzelaniny i pościgi. I myślę, że Władysław Pasikowski zrobił to świetnie - twierdzi Philippe Tłokiński, odtwórca roli Jeziorańskiego.
Dla Tłokińskiego, syna Mirosława - słynnego piłkarza Widzewa Łódź i ex-reprezentanta Polski, to pierwsza duża rola w kraju. Wychowywał się we Francji, gdzie grał na deskach lokalnych teatrów.
U jego boku w „Kurierze” występują m.in. Patrycja Volny czy Julie Engelbrecht, ale także Rafał Królikowski, Mirosław Baka, Zbigniew Zamachowski i Jan Frycz. Będzie więc co oglądać!
Zobacz też: Philippe Tłokiński o współpracy z Władysławem Pasikowskim: Jest reżyserem niezwykle precyzyjnym /x-news/
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Ponad 3 tysiące fanów na Arenie. Tak dopingowali (ZDJĘCIA)
- Cheerleaderki i kibice TBV Startu nie zawiedli (ZDJĘCIA)
- W Galerii Vivo urodzinowe metamorfozy
- Wszystkie stworzenia małe i duże. Na wystawie w Lublinie
- „Damski bokserze, zmywaj talerze!". Za nami Manifa Lubelska
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?