5/7
Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development przypomina,...
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa

O ile ceny pójdą jeszcze w górę?

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development przypomina, że o suficie cenowym mówiono już w ubiegłym roku, ale rynek pokazał, że wcale go jeszcze nie osiągnęliśmy. - W ciągu roku średnie ceny ofertowe w Warszawie i Wrocławiu wzrosły o ponad 10 proc. Nie oznacza to jednak na rynku mieszkaniowym „sky is the limit”. W 2020 roku możemy się spodziewać wyższych cen, choć przewidywałbym, że będą to już raczej wzrosty jednocyfrowe - przekonuje Gutowski.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest też zauważa, że trudno określić, kiedy zostanie osiągnięty sufit cenowy, ponieważ zależy to od wielu czynników rynkowych, takich jak m.in. ceny gruntów, wzrost wynagrodzeń, dostępność kredytów hipotecznych, czy wysokość stóp procentowych.

Zdaniem Wojciecha Chotkowskiego, prezesa zarządu Aria Development, przestrzeń na znaczące podwyżki już się wyczerpała. Podwyżki wyniosą w przyszłym roku najwyżej kilka procent. - Później oczekujmy stabilizacji cen i lekkiego spowolnienia przy założeniu, że nie nastąpią znaczące zawirowania w światowej i polskiej gospodarce – przekonuje Chotkowski. Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w spółce mieszkaniowej Skanska też przekonuje, że nie można mówić o bańce mieszkaniowej na rynku nieruchomości. Jej zdaniem analizy rynkowe pokazują, że stawki za mkw. pójdą jeszcze w górę, ale ich wzrost będzie wolniejszy.

6/7
Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper...
fot. Aneta Zurek / Polska Press

Ponad 900 zł za metr więcej we Wrocławiu

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper zauważa, że najdroższą, jak dotąd Warszawę pod względem wysokości cen nieruchomości, zaczyna doganiać Gdańsk i Kraków. W Warszawie za metr kw. mieszkania trzeba zapłacić średnio 9,6 tys. zł, w Krakowie - 8,2 tys. zł, a w Gdańsku około 8,3 tys. zł. W Gdańsku odnotowany został w tym roku największy skok cenowy. Szacuje się, że ceny w tym mieście wzrosły aż o 1,2 tys. zł/mkw. Za tak wysoką dynamikę odpowiada m.in. bardzo atrakcyjna lokalizacja. Duże różnice w porównaniu do poprzedniego roku widać także w Warszawie, gdzie cena 1 mkw. wzrosła o niespełna 1000 zł. Natomiast we Wrocławiu o ponad 900 zł, a w Krakowie o około 889 zł. Przyrównując ceny z drugiego kwartału br. do obecnych także daje się zauważyć, że największy wzrost cen miał miejsce w Gdańsku. Z kolei najbardziej stabilny od początku roku pod względem cen nieruchomości jest Poznań. - W 2020 roku nie zanosi się na przegrzanie rynku nieruchomości, jednakże w dłuższej perspektywie zakładamy możliwość spowolnienia obecnych tendencji - konkluduje prezes Barandziak.

7/7
Pomimo w większości pozytywnych prognoz na rok 2020, jest...
fot. pixabay

Zagrożenia na horyzoncie. Między innymi ucieczka Ukraińców

Pomimo w większości pozytywnych prognoz na rok 2020, jest kilka czynników, które mogą negatywnie wpłynąć na rynek nieruchomości. Ostrożny w swoich ocenach jest Wojciech Duda, wiceprezes Duda Development. Jego zdaniem, nawet jeśli jeszcze obecnie nie dobiliśmy do sufitu cenowego spodziewamy się, że stanie się to już wkrótce, chyba że nadejdzie fala gospodarczej koniunktury. Jak wskazuje Jarosław Jędrzyński, może nadejść spowolnienie gospodarcze, niekorzystnie oddziałujące na tempo produkcji i sprzedaży mieszkań. Również według portalu Home Broker, wizja wyhamowania rynku jest realna. Analiza z października 2019 r., mówi o charakterystycznej cesze mieszkaniówki – po czasie prosperity oraz boomu pojawia się kryzys i recesja, trwająca do następnego ożywienia. Kolejnym możliwym zagrożeniem dla rynku nieruchomości jest otwarcie granicy niemieckiej dla obywateli Ukrainy, którzy obecnie są główną siłą napędową polskich firm budowlanych. Jeśli specjaliści zza wschodniej granicy ruszą na Zachód, koszty robocizny pójdą w górę, znacząco podnosząc ceny mieszkań, oraz niekorzystnie oddziałując na rodzimy rynek nieruchomości.

- Emigracja zarobkowa Ukraińców do Niemiec może mieć spory wpływ na polski rynek nieruchomości. Przede wszystkim ubędzie pracowników, a mniejsze zasoby siły roboczej to wyższe ceny mieszkań. Również, następstwo tejże emigracji odczuje rynek najmu, obecnie w dużej mierze zasilany przez obywateli zza wschodniej granicy - komentuje Karolina Opach z Quelle Locum.

Zobacz również

Marsz z okazji Święta Pracy. „Mieszkań, pracy, godnej płacy”

Marsz z okazji Święta Pracy. „Mieszkań, pracy, godnej płacy”

Wypadek na A4. Zderzyły się trzy samochody. Jezdnia zablokowana

Wypadek na A4. Zderzyły się trzy samochody. Jezdnia zablokowana

Polecamy

Gitarowy Rekord Świata we Wrocławiu 2024. Tłumy na rynku!

Gitarowy Rekord Świata we Wrocławiu 2024. Tłumy na rynku!

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta