Kuba Moczyk, polski bokser nie żyje. Zmarł po walce

AIP
Kuba Moczyk kochał sport i życie. Kuba od kilku lat mieszkał w Anglii, ale w Śmiglu miał rodzinę, ojca i przyjaciół
Kuba Moczyk kochał sport i życie. Kuba od kilku lat mieszkał w Anglii, ale w Śmiglu miał rodzinę, ojca i przyjaciół facebook
Kuba Moczyk, bokser pochodzący ze Śmigla nie żyje. 22-latek ze Śmigla od kilku lat mieszkający na stałe w Anglii zginął tragicznie w wyniku ciosów podczas bokserskiej walki. Do tragedii doszło w sobotę 16 listopada podczas amatorskiej gali bokserskiej w mieście Great Yarmouth we wschodniej Anglii, w hrabstwie Norfolk.

Kuba Moczyk nie żyje. Bokser pochodzący ze Śmigla zmarł po walce

Kuba Moczyk, 22-latek ze Śmigla od kilku lat mieszkający na stałe w Anglii zginął tragicznie w wyniku ciosów podczas bokserskiej walki. Do tragedii doszło w sobotę 16 listopada podczas amatorskiej gali bokserskiej w mieście Great Yarmouth we wschodniej Anglii, w hrabstwie Norfolk. Była to pierwsza walka Kuby i jego debiut na ringu. Młody bokser radził sobie doskonale i w pierwszych dwóch rundach był lepszy od przeciwnika. W trzeciej rundzie Kuba dostała cios w podbródek, który go zamroczył. Potem odebrał drugi, potężny, nokautujący cios, który tak naprawdę okazał się śmiertelny.

Kuba Moczyk zmarł po amatorskiej walce. Bokser na ringu stracił przytomność

Mieszkańca Śmigla być może udało by się uratować gdyby natychmiast trafił do szpitala, ale chłopak przez prawie godzinę leżał na ringu zanim przyjechała karetka. W szpitalu Kuba nie odzyskał przytomności. Lekarze nie dawali chłopakowi żadnych szans. Cios był tak potężny, że jak mówili angielscy lekarze wyglądało to tak, jakby młody bokser spadł z kilku lub kilkunastu metrów i uderzył głową w beton. Sprawą tragicznej śmierci młodego śmiglaka żyje cała Polska. W Śmiglu także głośno komentuje się to co się stało.

Tragedia. Młody polski bokser Kuba Moczyk zmarł po nokaucie w Wielkiej Brytanii!

Kuba Moczyk nie żyje. Rodzinne miasto boksera jest w szoku

Rodzina chłopaka jest znana w mieście. Ludzie nie wierzą w to co się stało. Na facebookowym profilu Kuby jego przyjaciele i znajomi ze Śmigla wpisując kondolencje. Miasto jest w szoku. Do Anglii w pierwszych dniach po tragedii pojechała rodzina Kuby ze Śmigla. Więcej w środowym wydaniu "Faktów Kościańskich" w obszernym tekście o Kubie, gdzie wypowiadają się także jego bliscy.

Iwona Guzowska o śmierci młodego polskiego pięściarza po walce w Anglii: Jest bardzo wiele spraw, które należałoby wyjaśnić

Zmarły Dominik Koszowski był piłkarzem GKS-u Katowice.

Dominik Koszowski nie zyje. 19-latek zasztyletowany przed dworcem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kuba Moczyk, polski bokser nie żyje. Zmarł po walce - Kurier Poranny

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anonimos

Nikt nie kazał się skazywać na śmierć to tylko amatorska walka zawsze można powiedzieć dziękuję ale dla kasy człowiek się pochlasta nawet 

M
Majusia

Dlatego właśnie nigdy nie lubiłam boksu i z całym szacunkiem ale nie rozumiem jak możne się obijać po twarzach za kasę? współczuję rodzinie tego chłopaka, tragedia

r
romek150
Tragedia, sport ma rożne oblicze, szkoda młodego chłopaka tragedia ,wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich, jak każdemu jest mi smutno, jaki los jest czasami okrutny. chłopak miał pasje zapierniczał w pracy u angoli, dla chwili realizacji marzeń które tak tragicznie się skończyły
r
romek150

Tragedia, sport ma rożne oblicze szkoda chłopaka, wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich, jak każdemu jest mi smutno, fajny uśmiechnięty chłopak, aż łzy same lecą

P
Piotruś

Kto się upiera przy boksie jako sporcie? Lanie się po mordzie nie jest ani zdrowe, ani inteligentne. To taki sam "sport" jak brydż odgrywany w zadymionym papierosami i cygarami pokoju.Boks - to chore zajęcie. A że ktoś zginął przy takim procederze? - no trudno od walenia w łepetynę nie sfiksować albo nie zaliczyć agonii.

Wróć na i.pl Portal i.pl