Ktoś postrzelił kota w okolicach Poznania. Fundacja zbiera pieniądze na jego leczenie [ZDJĘCIA, WIDEO]

AM
Kot przebywa obecnie w klinice weterynaryjnej, jego stan jest stabilny
Kot przebywa obecnie w klinice weterynaryjnej, jego stan jest stabilny Fundacja Animal Security
Fundacja Animal Security otrzymała w ubiegły weekend zgłoszenie o niewidomym kocie, który prawdopodobnie jest po wypadku. Kot został złapany, a jedna z wolontariuszek fundacji zawiozła go do weterynarza. Tam okazało się, że kotek ma w swoim ciele... śrut.

W miniony weekend w miejscowości Wiórek pod Poznaniem miało miejsce koszmarne zdarzenie. Ktoś postrzelił z wiatrówki wolno żyjącego kota. O sprawie w sobotę poinformowana została poznańska fundacja zajmująca się pomocą poszkodowanym zwierzętom.

Czytaj też: Poznań: Na Starołęce mieszkańcy znaleźli martwego kota. Był przecięty na pół. Nie będą szukać sprawcy?

- Dostaliśmy zgłoszenie o kocie, który prawdopodobnie jest po wypadku, nie widzi, obija się o wszystko dookoła. Po przewiezieniu kota do kliniki całodobowej, okazało się, że kot został wielokrotnie postrzelony - opowiada Karolina Stefaniak z fundacji Animal Security.

Fakt ten wyszedł na jaw po badaniu RTG. U nasady ogona kota znaleziono śrut, a w głowie kolejne cztery. Ktoś zrobił ze zwierzaka żywą tarczę. Fundacja zdecydowała się mu pomóc, pomimo problemów finansowych i wielu trudnych przypadków, którymi się obecnie zajmuje.

Czytaj też: Poznań: Strażnicy ratowali kota na Jeżycach. Pomogli im budowlańcy [ZDJĘCIA]

Kot przebywa obecnie w klinice weterynaryjnej, jego stan jest stabilny. Ma lekko obniżoną temperaturę, ropny wypływ z oczu i świerzb. Po przewiezieniu do kliniki samodzielnie zjadł, napił się i oddał mocz. Ponowne USG potwierdziło skrzepy w pęcherzu. Toto – takie imię otrzymał kot – otrzymuje antybiotyk, leki przeciwbólowe i jest dogrzewany.

Zobacz zdjęcia:

Zobacz film:

- Nie rozumiemy... Jesteśmy w szoku, skala okrucieństwa wobec zwierząt wydaje się ostatnio tak przytłaczająca, że strach otworzyć oczy rano. Ile jeszcze te biedne, małe i bezbronne stworzenia muszą cierpieć? - pytają na Facebooku wolontariusze fundacji Animal Security.

Leczenie kota to koszt rzędu kilku tysięcy złotych. Na stronie Ratujemy Zwierzaki prowadzona jest zbiórka na Toto.

Zobacz też:

W tej chwili 6 psów czeka na nowy dom w Poznaniu, 5 kolejnych w Gorzowie. - Nie są rasowe, ale mimo to piękne. Zaczynają wierzyć i chcą żyć, a jak dojdą do siebie będą najlepszymi psiakami przyjaciółmi na świecie - mówi Anna Cierniak.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Psy ze schroniska w Jędrzejewie poszukują domów. Żyły w trag...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ktoś postrzelił kota w okolicach Poznania. Fundacja zbiera pieniądze na jego leczenie [ZDJĘCIA, WIDEO] - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl