Kto zyskuje na sporze Polski i Ukrainy? Brytyjskie media wskazują jednoznacznie

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Niezależnie od tego, w jakim stopniu spór na polsko-ukraińskiej granicy jest podsycany przez Rosję, pewne jest, że skłócenie pomiędzy Polakami a Ukraińcami jest dobrą wiadomością dla Władimira Putina – pisze na swoim portalu brytyjski tygodnik „The Economist”.
Protesty rolników są jednym z efektów sporów pomiędzy Polską i Ukrainą.
Protesty rolników są jednym z efektów sporów pomiędzy Polską i Ukrainą. PAP arch./Łukasz Gągulski

Spis treści

Spory gospodarcze z Ukrainą

Jak wyjaśnia „The Economist”, trwające od pięciu miesięcy protesty mają podłoże ekonomiczne. Na początku wojny, gdy Ukraina straciła dostęp do głębokowodnych portów na Morzu Czarnym, UE tymczasowo zwolniła ukraińskich kierowców ciężarówek z systemu zezwoleń, który ogranicza ruch do i z bloku. Stanowiło to wyzwanie dla polskich kierowców, którzy zdominowali lokalny biznes przewozowy.

W międzyczasie zawieszenie ceł importowych i kontyngentów na ukraińskie towary rolne, produkowane przez większe, bardziej wydajne przedsiębiorstwa, stało się nieoczekiwaną konkurencją dla małych polskich gospodarstw rolnych, już i tak ograniczonych przez unijne przepisy dotyczące ochrony środowiska. Napięcia te zostały spotęgowane gwałtownym spadkiem światowych cen zbóż, a także polityką wewnętrzną przed polskimi wyborami samorządowymi w kwietniu.

„The Economist” pisze, że protesty rolników są podatnym gruntem dla rosyjskich operacji wpływu skierowanych do tych, którzy mają obawy co do potencjalnego przystąpienia Ukrainy do UE, gdy ukraińscy kierowcy i eksporterzy nie będą objęci ograniczeniami. Kreml zwykł nazywać taktykę dziel i rządź, za pomocą której podważa jedność swoich wrogów, „aktywnymi środkami”, a najskuteczniejsze opierają się na realnych obawach.

Rosja korzysta na sporach z Ukrainą

Piotr Krawczyk, szef polskiego wywiadu w latach 2016-2022, mówi, że byłoby zaskakujące, gdyby Rosja nie próbowała dziś stosować podobnych formuł.

Władimir Putin jest oportunistą. Kiedy widzi możliwość podważenia spójności, wykorzysta ją” – mówi.

Andrij Czerniak, rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, podkreśla, że Kreml stara się działać na każdym możliwym poziomie.

[cyt]„Widzimy to bardzo wyraźnie i śledzimy to. Szczerze mówiąc, chylimy przed nimi czoła. To imponująca praca” – przyznaje.

Rosyjskie działania w internecie

Jeden z ukraińskich badaczy wojskowych, który woli pozostać anonimowy, zauważa, że Rosja zwiększa ambicje w zakresie wpływu na media, gdyż Internet zapewnił nowe możliwości penetracji opinii publicznej za ułamek wcześniejszych kosztów. Mówi, że podczas niedawnych badań odkryto 18 tys. podejrzanych stron na Facebooku promujących fałszywe narracje w związku z protestami, np. wyolbrzymiające korupcję na Ukrainie.

Z kolei analiza przeprowadzona przez Antibot4Navalny, grupę aktywistów, która śledzi sieć wpływów Kremla w mediach społecznościowych, wykazała, że sieć około 10 tys. botów retweetowała jedną fałszywą wiadomość o polskim proteście, zapewniając, że zobaczyło ją 50 tys. użytkowników.

Ale jak pisze „The Economist”, mniej jasne jest, jaki wpływ wywierają te operacje. Płk Taras Dziuba z wydziału strategiczno-komunikacyjnego ukraińskiego sztabu generalnego mówi, że Rosjanie grają w długą grę.

„Rzadko osiągają natychmiastowe rezultaty, ale osłabiają obronę ludzi, dzięki czemu stają się oni skłonni do słuchania nowych źródeł informacji” – wyjaśnia.

Wpływy Rosji na protesty w Polsce

Inne źródła wywiadowcze na Ukrainie i w Polsce sugerują jednak, że Rosja odgrywa drugorzędną rolę w polskich protestach.

„Wiele osób zostało nagrodzonych nowymi gwiazdkami na epoletach. Powiedzieli Putinowi, że to oni wszystko zorganizowali. Nie przesadzałbym z tym” – mówi jedno z wysokich rangą ukraińskich źródeł.

Tygodnik zauważa, że intensywne negocjacje na szczeblu UE dają nadzieję na rozwiązanie problemu granicznego, ale nawet jeśli tak się stanie, protest spowodował wiele szkód w relacjach między oboma krajami.

„Na początku wojny Polska i Ukraina były zjednoczone przez braterstwo krwi przeciw wspólnemu wrogowi. Polacy przyjmowali uchodźców i przemycali przez granicę myśliwce MiG, kamuflując je jako części zamienne. Obecnie wielu Polaków postrzega Ukrainę jako skorumpowanego, a nawet niebezpiecznego konkurenta. Wielu Ukraińców postrzega Polaków jako przeszkodę w przetrwaniu. Panuje zamieszanie i nieufność. I nawet jeśli pomysł, że Rosja miała w tym swój udział, jest przesadzony, to jeszcze bardziej zatruł studnię” – ocenia „The Economist”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl