Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zarobił, a kto stracił na długim weekendzie

Paulina Jęczmionka, Monika Kaczyńska
Kompania Piwowarska do majowego weekendu przygotowywała się od kilku miesięcy.
Kompania Piwowarska do majowego weekendu przygotowywała się od kilku miesięcy. Piotr Jasiczek
9-dniowa majówka - na taki długi wypoczynek mogli liczyć ci, którzy wzięli w pracy trzy dni urlopu. Eksperci wyliczają, że ten rekordowo długi weekend może kosztować polską gospodarkę nawet 14 miliardów złotych. Sami przedsiębiorcy, nawet jeśli wstrzymali produkcję, tonują emocje. A są i takie branże, których przedstawiciele zacierają ręce i liczą zyski.

Według wyliczeń ekspertów, Polacy codziennie wypracowują około 5 miliardów złotych. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan podaje, że w dni ustawowo wolne od pracy, takie jak 1 i 3 maja, pracuje tylko około jednej czwartej z nas. Gospodarka traci wtedy około 4 mld zł. Dwa razy mniejsze straty przynoszą takie dni, jak np. 2 maja.

- Problem dotyczy głównie mniejszych firm przemysłowych, którym nie opłaca się zamykanie i wznawianie produkcji, więc wstrzymują ją na tydzień - mówi Jacek Adamski, zastępca dyrektora generalnego PKPP Lewiatan. - Ale trzeba pamiętać, że skoro pracownicy wykorzystali urlop teraz, to nie będą go mieli później. To w pewien sposób się bilansuje.

I właśnie z perspektywy pracownika do wielkiej majówki podchodzą związki zawodowe. I wskazują, że choć Polska ma 13 dni ustawowo wolnych od pracy, to pod względem przepracowanych godzin w ciągu roku jesteśmy w światowej czołówce.
- Podczas gdy Niemiec pracuje przeciętnie ok. 1300 godzin rocznie, Polak przepracowuje ponad dwa tysiące godzin - mówi Jarosław Lange, przewodniczący wielkopolskiej Solidarności. - Pod uwagę należałoby więc wziąć też wyliczenia dotyczące strat, jakie generuje zmęczony pracownik. Ludziom potrzeba wypoczynku, bo dzięki niemu pracują o wiele wydajniej.

ZOBACZ, ILE DŁUGICH WEEKENDÓW JESZCZE PRZED NAMI:
2012 - rok długich weekendów
ZOBACZ, JAK POZNANIACY OBCHODZILI ŚWIĘTO KONSTYTUCJI:
Marsz z okazji 3 Maja w Poznaniu

I okazuje się, że taką strategię przyjęło wiele firm przemysłowych. Produkcję wstrzymał m.in. poznański Cegielski czy Volkswagen. Rzecznik tej drugiej firmy tłumaczy, że majówka to dobra okazja do chwili wytchnienia dla pracowników i jednocześnie przeprowadzenia niezbędnych napraw czy konserwacji. Z kolei Jarosław Lazurko, prezes HCP dodaje, że takie rozwiązanie niesie ze sobą oszczędności.

- Jeśli z góry wiadomo, że te dni będą wolne od pracy, produkcję planuje się wcześniej - tłumaczy Lazurko. - Skoro i tak święta występują niemal zaraz po sobie, a ludzie mają do wykorzystania urlopy, to najlepiej to połączyć. Daje to oszczędność energii, sprężonego powietrza itp.

Są jednak i takie gałęzie gospodarki, które podczas długiego weekendu pracują pełną parą. Największe zyski ma branża usługowa, np. hotelarstwo, gastronomia, turystyka. Majowy urlop Polacy chętniej spędzali w kraju niż za granicą.
- Już w lutym pierwsi goście rezerwowali miejsca na długi weekend - mówi Monika Bogusławska z gospodarstwa agroturystycznego "Siedlisko Henrykowo" koło Złotowa. - Wszystkie miejsca mamy zajęte, ale ludzie decydowali się, podobnie jak w ubiegłych latach, na pobyty 3-4 dniowe.

Więcej klientów niż zazwyczaj miał również hotel i SPA w Puszczykowie. Klienci chętniej korzystali nie tylko z zabiegów czy zajęć fitness, ale także częściej decydowali się na kilka dni wypoczynku w hotelu. Na brak rozrywek nie mogli narzekać jednak i ci, którzy zostali w mieście. Poznańska Malta przeżywała prawdziwe oblężenie. Same Termy Maltańskie - tylko w ostatni weekend kwietnia - odwiedziło ponad 10 tys. osób.

- Tak dobrego okresu nie mieliśmy od kilku lat - mówi Izabella Stabno, właścicielka restauracji Maltanka. - Mimo upału, klienci chętnie zamawiali golonki czy tradycyjne schabowe. W ciągu kilku dni sprzedaliśmy tyle piwa, co przez ostatnie pół roku.

Branża piwowarska do takiego wzrostu konsumpcji przygotowywała się już od kilku miesięcy. Początek maja jest dla niej bowiem otwarciem sezonu. O długim majowym weekendzie w dziale produkcji nie ma mowy. - Święta mieliśmy wkalkulowane w plan pracy od dawna, produkcyjnie i marketingowo przygotowaliśmy się do majówki wcześniej - przyznaje Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej. - Ale od kwietnia aż do końca września pracujemy pełną parą.

Mimo świąt, tak było również w sklepach. W poniedziałek - ostatni dzień kwietnia - karkówki, kiełbasy czy węgla do grilla w wielu marketach próżno było szukać.

- Choć z powodu świąt mamy dwa dni bez obrotu, to nie narzekamy, bo ten obrót przekłada się na dni wcześniejsze - mówi Błażej Patryn, rzecznik sieci sklepów Piotr i Paweł. - Pozytywnie oceniamy ten czas wolny także z punktu widzenia wypoczywających pracowników - podkreśla.

Patryn dodaje, że prowadzone przez Piotra i Pawła analizy dni wolnych w latach ubiegłych również nie wykazały znaczącego spadku w obrotach przedsiębiorstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski