MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto powinien zająć się budową nowego mostu w Toruniu i jak zatrzymać falę strajków?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Kamienica sfotografowana z toruńskiego mostu.
Kamienica sfotografowana z toruńskiego mostu. Polona.pl
Huk dział niesie się daleko, ale jeszcze dalej sięgają konsekwencje kanonady. Pisaliśmy już, że chociaż wojna Rosji z Japonią toczyła się na końcu świata, to jej efekty w położonym tuż przy rosyjskiej granicy Toruniu dało się zauważyć bardzo szybko.

Wspominany przez nas transkontynentalny pociąg z Aleksandrowa Kujawskiego do Mandżurii (skomunikowany z pociągami przybywającymi do Aleksandrowa z Europy Zachodniej) zniknął z rozkładu jazdy zanim się w nim na dobre pojawił. Na przejściach granicznych w Lubiczu i Dobrzyniu nad Drwęcą pogranicznicy zatrzymywali wymykających się spod berła Romanowów młodych mężczyzn, zaś pełniącym służbę na granicy żołnierzom anulowano urlopy. W drugim miesiącu wojny, rosyjskie placówki dyplomatyczne w Prusach Zachodnich rozpoczęły zbiórkę funduszy na poszkodowanych.

"Tutejszy cesarsko-rosyjski wicekonsulat donosi nam, że przyjmowanie datków tak na cele rosyjskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża w Petersburgu, jak i na rzecz odbyć się mającego 1 i 2 maja w Gdańsku bazaru narodowego poruczono także sekretarzowi tut. wicekonsulatu p. Korwin-Kossakowskiemu - informowała "Gazeta Toruńska" w połowie kwietnia 1904 roku. - Mówić z nim można w interesie spedycyjnym S. Kuźnicki i Sp., ul. Fryderykowska 8, w dnie powszednie od godz. 9 do 1 i od 3 do 6. W niedziele i święta od 9 do 12 w jego pomieszkaniu prywatnem (ul. Szylera 11, II) w dnie powszednie od 1-3 i 7-8 po południu, w niedziele i święta od 1 do 8 po południu".

Gdzie ta ulica i gdzie jest ten dom?

Takie komunikaty, to są komunikaty! Nazwiska, godziny i dokładne adresy. W związku z tym niewiele pozostaje nam tu do roboty. Przypomnijmy tylko, że rosyjski wicekonsulat w Toruniu od wiosny 1900 roku mieścił się w kamienicy przy ul. Fryderykowskiej 2, czyli dziś Warszawskiej 2. Wcześniej placówka dwa razy zmieniała adresy, pierwsze przedstawicielstwo zostało otwarte w lutym 1885 roku na trzecim piętrze kamienicy przy ul. św. Anny 186, czyli dziś Kopernika 9. Jak informowała wtedy toruńska prasa, wicekonsulem został mianowany radca tytularny Władimir Arcimowicz. Rosyjska flaga powiewała tu do roku 1891, gdy wicekonsulat został zamknięty. Ponownie swoje podwoje placówka otworzyła w 1897 roku, tym razem na esplanadzie bydgoskiej. Konkretnie otworzył ją wicekonsul Lowiagin. A. Lowiagin, lub radca ministerialny Lowiagin, bo w gazetach, księgach adresowych i innych dostępnych nam źródłach, tylko tak jest przedstawiany.

Gdzie mieszkał rosyjski wicekonsul w Toruniu?

Z poznanym przez nas teraz sekretarzem konsulatu rzecz się miała zupełnie inaczej. W księdze adresowej z 1904 roku zajmuje on aż dwie linijki: Paul Anton von Korwin-Kossakowski. Datki na Czerwony Krzyż pan sekretarz przyjmował przy ul. Fryderykowskiej 8 - tu zmieniła się tylko nazwa ulicy, numer pozostaje ten sam, oraz w swoim prywatnym mieszkaniu na drugim piętrze kamienicy przy Szylera (Schillera) 11. Dziś jest to ul. Szczytna 13. Ale skoro wiemy, gdzie mieszkał sekretarz, warto by było również ustalić adres wicekonsula. Tu jednak nie ma żadnej niespodzianki, A. Lowiagin mieszkał w tej samej kamienicy, w której mieścił się wicekonsulat.

Z dyplomacją międzynarodową dajmy sobie już jednak spokój. Sto dwadzieścia lat temu w Toruniu toczyły się rozmowy od wielu dysput na wysokich szczeblach trudniejsze. W poprzednim odcinku pisaliśmy o zalewającej place budów fali strajków. Podwyżek zażądali najpierw czeladnicy ciesielscy pracujący przy gmachu dzisiejszego Collegium Maius. W ślad za nimi mieli pójść robotnicy zatrudnieni przy budowie banku - obecnego Collegium Maximum. Od strajku rozpoczęła się budowa podgórskiej gazowni.

Co zaproponowali pracodawcy strajkującym czeladnikom?

Czeladnicy z Torunia nie dali się zwolnić i usunąć z miejsc pracy, poza tym wystawili warty na rogatkach i zmierzających do miasta robotników z zewnątrz informowali o sytuacji, kierując ich gdzie indziej.

"W czwartek na Mokrem odbyło się posiedzenie budowniczych i czeladników ciesielskich w sprawie porozumienia się co do żądanego podwyższenia płacy - donosiła "Gazeta" w niedzielę 17 kwietnia 1904 roku. - Dnia poprzedniego uchwalili pracodawcy, że czeladnikom ciesielskim płacić będą do 1 lipca 35 fenigów za godzinę, od 1 lipca 1904 do 1 kwietnia 1905 roku po 37 fenigów, od 1 kwietnia 1905 do 1 kwietnia 1906 roku po 38 fenigów za godzinę. Tych warunków jednakże czeladnicy nie przyjęli, tylko obstawali przy swojem żądaniu 40 fen. za godzinę. Dlatego do porozumienia nie przyszło, a praca spoczywa".

Dlaczego zastrajkowali murarze z Podgórza?

Ostatecznie jednak strajkujący w Toruniu zaproponowane warunki przyjęli i wrócili do pracy. W Podgórzu było gorzej. Jak początkowo informowała "Gazeta Toruńska", murarze zatrudnieni przez budowniczego Friedricha Kleintje (tego samego, który m.in. odpowiadał za budowę wodociągów na Mokrem, a kilka lat później zbudował dla siebie willę przy obecnej ul. Mickiewicza 20) przy budowie gazowni, ogłosili strajk żądając 45 fenigów za godzinę. Jak się później okazało, mieli do tego pełne prawo.

"Murarze podgórscy nie żądają 45 fenigów za godzinę, bo oni tę płacę już od dawna dostają, a za roboty murarskie poza Podgórzem płacą majstrowie nawet po 50 fenigów - prostował wcześniejszą wiadomość podgórski korespondent "Gazety". - Płaca ta jest taryfą uregulowana, jedynie majster p. Kleintje nie chce płacić, ale tenże murarzy podgórskich nie zatrudnia, bo ci wygórowanej płacy żądają. Kilku majstrów toruńskich cenę tę już płaciło i płaci".

Budowę gazowni mieli jednak zacząć murarze z Podgórza, ale gdy zaczęli się domagać ustalonych stawek i ogłosili strajk, Friedrich Kleintje wyrzucił ich z pracy i zatrudnił murarzy toruńskich. Cóż, rok wcześniej, podczas strajków budowlańców, inwestorzy zaczęli sprowadzać do Torunia robotników z Italii. Włosi pracowali m.in. przy budowie kościoła św. Szczepana.

Ile miała kosztować budowa fabryki kiszek dla wojska?

Sto dwadzieścia lat temu w Toruniu i okolicach budowało się sporo i miało się budować jeszcze więcej. W drugiej połowie kwietnia A. D. 1904 toruńska prasa poinformowała, że jeszcze w tym samym roku ma się rozpocząć budowa nowego dworca kolejowego na Mokrem, czyli dzisiejszego Dworca Wschodniego. Poza tym...

"Rada miejska uchwaliła na tajnem posiedzeniu, wedle wniosku magistratu, postawienie fabryki kiszek dla wojska - informowała "Gazweta Toruńska". - Koszta pobudowania fabryki i chlewa obliczono na 40.000 marek. Urząd powiatowy płacić będzie miastu 2.500 marek rocznej dzierżawy".

Co z tego wyszło?

Zobaczymy, przez zgromadzone w Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej archiwalne gazety będziemy przekopywali się nadal, bo kryje się w nich mnóstwo ciekawych informacji. W kwietniu 1904 roku w lokalnej prasie można było na przykład przeczytać, że poza nowym dworcem na Mokrem, niebawem miała się rozpocząć budowa linii kolejowej z Torunia do Unisławia. Przypomnijmy, że dwa lata wcześniej został oddany szlak łączący Unisław z Chełmnem. Wszystkie te plany okazały się jednak zbyt optymistyczne. Na dworcu Toruń Mokre pierwszy pociąg zatrzymał się dopiero latem 1909 roku. Pierwszy pociąg do Unisławia odjechał z tego dworca w roku 1912, czemu się tu jednak dziwić, o niektórych inwestycjach mówiło się w Toruniu przez dziesięciolecia. Dowód? Proszę bardzo:

"W sprawie drugiego mostu żelaznego nad Wisłą oświadczył minister kolei, że dotychczasowy jeden tor na moście dla komunikacyi pociągów kolejowych wystarczy - czytamy w "Gazecie Toruńskiej" sprzed 120 lat. - Jeżeli jednak miasto koniecznie chce nowego mostu, to powinno poczynić odpowiednie kroki. On sam (minister) sprawie pobudowania drugiego mostu nie jest przeciwny".

Minister Hermann von Budde bawił w Toruniu w listopadzie 1903 roku. Zwiedził wtedy m.in. okolice Kępy Korzenieckiej, gdzie miał powstać Port Drzewny. Rozmawiał wtedy na temat różnych innych przedsięwzięć, w tym budowy dworca na doskonale sobie znanym z czasów służby wojskowej Mokrem. Zapewne przy okazji władze miasta poruszyły również sprawę nowego mostu.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska